Odstawiłam mój koszyczek w przedpokoju i zamknęłam drzwi jak najciszej tak jak umiałam, i poszłam z Sherlock'iem do stajni rodzinnej, która jest na tyłach domu.
-Weźmiesz Dasza
-Dasz?-Zapytał ze zdziwieniem
-Tak ma na imię koń mojego brata, nie mógł go zabrać do Londynu, więc zostawił go nam-Wyjaśniłam
-A twój koń jak ma na imię?
-Nie ma imienia, według mnie nadawanie imion zwierzętom jest komletnie bezużyteczne oraz głupie i dziecinne.
-I w tym się zgadzamy, daj pomogę Ci
-Nie musisz to...
-Jestem dżętelmenem i nie raz ubierałem konia Olivia
-Dobrze to rób to, a ja popatrzę
Sherlock szybciej się z tym uwijał niż ja, ale bałam się, że jak źle coś zapnie albo zamątuje to mogę ja albo on spaść z konia. Już wyobraziłam sobie gniew, mamy i taty, jak by się dowiedzieli, że spędzam czas z Sherlockiem i pożyczam mu konia Mateusza.
-Gotowe moja Pani
-Tak wskakuj i jedziemy
-Najpierw Ci pomogę-I jak wskakiwałam na konia to brat Enoli podał mi swoją dłoń, którą chwyciłam i usiadłam na koniu, co po chwili mój towarzysz usiadł na Daszu
-To co ścigamy się do lasu?
-Dobrze to 3...2...-Wystartowałam za nim powiedział jeden
-Ej jeszcze nie było 1 panienko
-Naucz się, że nie każdy będzie się ciebie słuchać!-I jeszcze bardziej dałam znać memu koniowi by przyspieszył.
***
Gdy byliśmy przed wejściem do lasu zatrzymałam się, i mój towarzysz zrobił to samo
-Wygrałam-Odparłam dumnie
-Bo wystartowałaś wcześniej
-Naucz się przegrywać Holmes
-Żądam rewanżu do mostu, gdzie wczoraj cię chciałem wrzucić do wody, ale ty wolałaś sama wpadłaś
-Nie wspominaj, i nie. Możemy wrócić na pieszo do mojej domowej stajni przez pola co ty na to?
-Dobrze- Zanim przełożyłam nogę, to mój towarzysz zszedł szybciej z konia i podał mi rękę jako pomoc, którą przyjęłam, i wracaliśmy przez pola do domu, tak tylko, żeby nikt nas nie zobaczył(zwłaszcza Sara)
Idąc przez pola dużo rozmawialiśmy, żartowaliśmy(głównie z Mycrofta) i śmialiśmy się raz udało mi się spojrzeć w jego piękne tęczówki
Nie nie nie kocham się w nim wyrzuć to sobie z głowy Olivia- Mówił mój wewnętrzy głos z, którym się zgadzałam przynajmniej w tamtej chwili.
Gdy byliśmy już pod domową stajnią, zdejmowaliśmy siodła i inne rzeczy, jakie Sherlock zamontował przy koniach wcześniej.
-Matko już 15:00 trzy godziny zleciały
-Na którą jesteś umówiona z Enolą?
-Na 17:30
-Dobrze to dziękuję panience za ten przemiły początek południa-I stało się to co sobie nigdy nie wyobrażałam, że Sherlock pocałuje mnie, ale jednak pozory mylą i położył swoje usta na mój policzek i poszedł do siebie. Gdy wchodziłam do domu w przedpokoju, stała moja młodsza siostra i już wiedziałam, że to nie skończy się dobrze.
-Gdzie byłaś mama cię woła
-Nie twoja sprawa Ann
-Jeżeli mi nie powiesz tego, co miało miejsce w stajni domowej, to powiem rodzicom, że znowu spotkałaś z młodszym bratem Holmes
-Skąd wiesz...
-Podsłuchałam sobie twoją rozmowę z Sarą i widziałam was jak wracaliście
-Czekaj to mama też...
-Nie była w tedy w toalecie, a ojciec jest zajęty dalej aktami, więc nikt nie widział oprócz mnie
-Ale będziesz cicho tak?
-Jeżeli mi opowiesz, co robiliście w wczoraj i dzisiaj, to tak-I tak moja młodsza siostra dowiedziała się(jako pierwsza z rodziny), co tak naprawdę działo się w wczoraj i dzisiaj.
***
Te dwa tygodnie minęły zbyt szybko codziennie rano spotykałam się z Sherlockiem, a popołudniami z Enolą i rodzice odwołali mi szlaban po 2 dniach byłam zadowolona, ale i tak musiałam mówić siostrze o każdym moim spotkaniu z Sherlockiem, gdy już przyszedł dzień, że brat mojej przyjaciółki wyjeżdża, to poszłam wraz z jego rodziną, by go odprowadzić na stację kolejową. Nikt z rodziny Holmes nie zamówił z nim ani słowa, bo cały czas tylko we dwoje rozmawialiśmy.
-A więc to pożegnanie-Powiedziałam
-Nie smuć się smutek szkodzi piękności...może wpadniesz kiedyś na Becer Street 221B, jak będziesz w Londynie
-Może uda mi się bo i tak wyjeżdżam tylko na tydzień, ale postaram się
Sherlock pożegnał się ze wszystkimi, ale ze mną żegnał się najdłużej i najdłużej trzymał mnie w uścisku, już czułam, że Mycroft będzie coś podejrzewać co na przyszłość źle wpłynęło, ale na to będzie jeszcze czas by opowiedzieć.
CZYTASZ
You and Me(Tom I)
RomanceCo by było gdyby Enola miałaby przyjaciółkę, która kocha się w jej genialnym bracie? Co by było gdyby Sherlock zainteresował się koleżanką swojej siostry? Co by było gdyby Mycroft nie wyprowadził się z domu? Co by było gdyby Eudoria nie zostawiła sw...