Koszyczek

417 13 2
                                    

Następnego dnia rano wstałem tak jak zawsze o 8:00 i poszedłem zrobić sobie kawę. Matka jak i Enola śpią do późna, a Mycroft wstaje o 8:35. Nalałem kawę do kubka i usiadłem przy stole czytając gazetę i rozwiązując krzyżówkę, która jak zawsze jest dla mnie za łatwa nigdy jeszcze nie spotkałem pytania na które bym nie znał odpowiedzi. Gdy skończyłem pić mój napój i rozwiązywać krzyżówkę do kuchni wszedł mój brat.

-Dzień dobry Sherlock

-Dzień dobry Mycroft-Powiedziałem od nie chcenia

-Dalej jesteś zły braciszku że przerwałem to coś co wczoraj było pomiędzy tobą, a Olivią?

-Nie i nic nie było

-To dobrze bo jeszcze by z tego dzieci wyszły

-A gdzie twoja marynarka braciszku?-Zapytałem go bo byłem ciekawy co odpowie i żeby nie wtrącał się w moje sprawy

-Tak jak wczoraj zauważyłeś dałem ją Olivi, a ona mi nie oddała

-Czyli przejdziesz się do Goldingów?

-Oczywiście że nie Sherlocku niech sobie zatrzyma i tak mam ich sporo, a teraz wybacz idę pracować nie każdy ma wakacje jak ty.

Gdy Mycroft poszedł na górę to ja stałem i dedukowałem dlaczego nie chce żeby Olivia oddawała mu jego własność, ale i tak dziś się tam wybieram o 12:00 więc się jej zapytam. Poszedłem do swojego pokoju i wykąpałem się oraz przebrałem, i oczywiście umyłem zęby oraz twarz, gdy spojrzałem na zegar była już 10:30 

świetnie została tylko godzina i trzydzieści minut-Pomyślałem, ciekaw jestem czy zauważyła że jej koszyka nie ma, nie jestem fanem romantyzmu ale obecnie jest jakaś sława właśnie na książkę, którą wczoraj Olivia czytała. Jako że miałem jeszcze trochę czasu to poczytałem trochę i skończyło się tak że przeczytałem 200 stron w czas który pozostał mi na czekanie żeby podejść do Olivi domu.

***

Gdy już byłem pod drzwiami głównymi jej domu, zapukałem i otworzyła mi gosposia państwa Golding.

-Dzień dobry w czym mogę pomóc?-Zapytała mnie kobieta zapewne ma już 65 lat bo jej głos i wygląd skazują właśnie na to

-Dzień dobry Pani czy jest w domu damulka Olivia?

-Jest a kto mówi?

-Sherlock Holmes znajomy Olivi

-Dobrze to ja pójdę ją zawołać, a pan niech tutaj poczeka

Kobieta uchyliła drzwi tak że akurat mogłem podsłuchać ich rozmowę

-Panienko Olivio ktoś do pani

-A kto pani Garcia'o?

-Przedstawił się jako Sherlock Holmes

-Holmes? pod moim domem? muszę to sprawdzić dziękuję za informację

-Dobrze, a mogę o coś zapytać

-Oczywiście niech pani pyta 

-Czy panienka jest z tym o to panem Holmes'em?

-Nie my jesteśmy tylko znajomymi i nic więcej nas nie łączy, a po za tym to brat Enoli więc nie ma takiej opcji

-Dobrze rozumiem

Olivia była dziś ubrana nie tak jak powinna kobieta w czasach wiktoriańskich, ponieważ była ubrana w czarny kombinezon z płaszczem, prawdopodobnie wybierała się na przejażdżkę koniem, albo by postrzelać z łuku, oraz miała rozpuszczone swoje piękne rude włosy.

Olivia była dziś ubrana nie tak jak powinna kobieta w czasach wiktoriańskich, ponieważ była ubrana w czarny kombinezon z płaszczem, prawdopodobnie wybierała się na przejażdżkę koniem, albo by postrzelać z łuku, oraz miała rozpuszczone swoje piękne...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Co ty tutaj robisz jak moja matka, albo jeszcze gorzej ojciec jak któreś z nich cię zobaczy to już po tobie i po mnie- zamknęła za sobą drzwi zapewne żeby nikt nie posłuchiwał.

-Spokojnie ja tylko chciałem oddać koszyk-Podałem jej wczorajszy koszyk, który przyniosła wczoraj, a ja go odstawiłem przy mostku i go zabrałem żeby jej dziś dać

-Dziękuję bardzo tylko tyle?

-Nie, czemu jesteś zła za to co się stało wczoraj na moście nie chciałem cię wrzucić do wody, ale wyślizgnęłaś się mi się z rąk

-Nie o to tu chodzi po prostu wczoraj miałam kiepski wieczór

-Opowiedz mi o nim może coś zaradzę

-Nie nic nie zaradzisz bo... bo-I Olivia rozpłakała się, było mi jej szkoda i to bardzo więc ją przytuliłem

-Już spokojnie będzie dobrze

-Wcale nie będzie bo wczoraj...widziała nas moja koleżanka która...mi powiedziała że jeśli jej podpadnę, albo coś na nią powiem...to powie o tym co wczoraj...się stało, a najgorsze jest to że nie tylko nam się oberwie...i jeszcze Mycroft'owi bo okłamał moją matkę że... ciebie tam nie było-Olivia jeszcze bardziej się rozpłakała nie jestem zbyt czuły, ale jej było mi szkoda

-Ciiii jakoś to odkręcimy, a teraz nie płacz bo smutek szkodzi piękności

-Masz rację Sherlock- Wytarła swoje łzy w chusteczkę którą miała przy sobie

-Widzę że wybierałaś się gdzieś

-Właśnie chciałam pójść na przejażdżkę konną bo nie mogę do was przychodzić przez to że wpadłam do wody, a może byś do mnie dołączył?

-Z przyjemnością moja droga.


Chciałam bym wam podziękować za  100k like na moim tik toku jestem w szoku. Ale tam będą w weekendy spoilery dotyczące tego tomu i w przyszłości tomu 2 jak i 3.


You and Me(Tom I)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz