Taniec

327 9 1
                                    

Kilka godzin przed balem

(Z perswektywy Sherlocka)

-Wychodzimy pani Hutson- powiedziałem i założyłem swój płaszcz i miałem już wychodzić gdy usłyszałem głos naszej ,,gosposi,,

-Dobrze ale uważajcie na siebie chłopcy

Jak bym słyszał matkę w młodości-pomyślałem

-Będziemy pani Hutson-powiedział John i zamknoł za nami drzwi

Szliśmy do dororzek w ciszy zawsze dzieliłem się z przyjacielem tym co się u mnie dzieje, ale w wczoraj jak pytał się za kim tak biegłem i wykrzyczałem jej imię nic nie powiedziałem tylko szedłem tam gdzie miałem się udać.

-A więc kim była ta dziewczyna?-zapytał ponownie

-Nie ważne

-Weź powiedz Sherlock ja ci mówiłem o Mary i cały czas to robię

-No dobrze, a więc to Olivia Golding

-Olivia Golding! córka słynnego Carsona Goldinga!

-Tak to ona ale nie drzyj się

-Dobrze

-Poznałem ją kiedy przyjechałem do rodziny zaintrygowała mnie i tyle

-Nie mój drogi jeśli zainteresujesz się czymś albo kimś to łatwo nie odpuszczasz uwierz wiem co mówię.

-Wiem John

-A więc co cię łączy z tą dziewczyną?

-Nie wiem jako jedyna potrafi domyślić się tajemnic mej rodziny i jakoś dziwnie lubię spędzać z nią czas

-Sherlock wiesz co to znaczy

-Nie wiem

Zanim Watson zdołał powiedzieć swe przemyślenia staliśmy już pod drzwiami gdzie odbywał się bal nawet nie wiem jak to się stało że ominęliśmy dororzki.

-Plan jest taki kiedy ci posłannicy wtargnom do sali popchnę Olivię w twoją stronę i sprowadzisz na Becer Street jak będzie chciała spać to tylko w mej sypialni i pilnuj jej.

Przekazałem mojemu przyjacielowi instrukcje dotyczącego planu i poszedłem za młodą Goldingówną która zmierzała do łazienki więc na nią poczekałem gdy wyszła pierwszy się do niej odezwałem.

-Ładnie wyglądasz-powiedziałem

-Co ty tu robisz?

-Na tej sali ma dojść do zamordowania pewnej młodej damy o imieniu Olivia Golding

-Dobra Sherlock, ale ja serio pytam-powiedziała stanowczym tomem

-A ja ci serio mówię-odparłem

-Dobrze to co mam zrobić

-Pójdziesz z Jonh'em do mojego mieszkania i tam do pobytu w Londynie będziesz mieszkać

-Aha...-tylko tyle udało jej się wydusić

-Ale zanim z nim pójdziesz, to mogę cię prosić do ostatniego tańca, czy znów będziesz tańczyć z siostrą

-Dobrze zatańczymy- odpowiedziała i poszliśmy na ostatni taniec który był walc

Już wiedziałem że będą o nas pisać w gazetach nie mam nic do tego bo to służbowe obowiązki, ale nie wiedziałem jak Olivia na to zareaguje że będą o nas pisać jako ,,para,,. Gdy taniec dobiegał końca do budynku wtargnęli mężczyźni którzy mieli zabić dziś dziewczynę, ale nie wiedzieli że od tej chwili jest pod moją opieką i jak jej spadnie chodź włos z głowy to nie ręczę za siebie. Rzuciłem ją w stronę John'a i oboje uciekli do mego mieszkania, wszykich gości zabrała policja i ja u boku policji zmierzyliśmy się z mężyczyznami i zabraliśmy ich na komisariat całą tą akcją dowodził Martyn po jakieś godzinie przyszedłem do niego na przesłuchanie.

-Kto wam zapłacił i ile?-zapytałem

-Nie powiem

-Gdzie znajduje się wasz szef?

-Nie powiem

-Ilu was jest jeszcze?

-Nie powiem

-Posłuchaj mnie mogłeś zabić nastolatkę za jakieś durne pieniądze

-Wiem i to byłoby najlepsze-odparł mój towarzysz nie wytrzymałem więc z całej siły uderzyłem go

-Sherlock!-wykrzyczał szef policji

-Przesadził Grail

-To nie znaczy o twoim zachowaniu Holmes wracaj do domu i opiekuj się dziewczyną wszystko jej rodzinie powiemy

Nie mogłem kłócić z Grailem bo jeszcze by odciągnoł by mnie od sprawy więc wróciłem do domu gdzie zastałem Watsona siedzącego przy drzwiach mej sypialni.

-Śpi?-zpytałem

-Raczej tak-odpowiedział mój współlokator

-Idź do siebie ja będę jej pilnować

Nie musiałem dwa razy powtarzać John odrazu zerwał się z krzesła i poszedł na piętro do siebie. Wziołem krzesło i otworzyłem drzwi do sypialni gdzie Olivia powinna już dawno spać, gdy chciałem już wychodzić to dziewczyna odezwała się do mnie.

-Kto chce mnie zamordować?-zapytała

-Śpij-rzuciłem ostro

-Nie do puki nie dowiem się o co cała ta afera powstała i przez kogo

-Dobrze, ale jak ci powiem to od razu idziesz spać zgoda?

-Zgoda-odparła

-A więc pewna kobieta zleciła swoim ludziom żeby cię zabili i przynieśli jej twoją głowę, wraz z policją złapaliśmy tych ludzi, ale nie chcą mówić kto ich zlecił i gdzie się ukrywa.

-A moja rodzina co z nią?

-Wszyscy są w domu twego brata i wyjaśniłem im że na ten moment zostaniesz u mnie

-Co!

-Nie krzycz bo reszta śpi jest 4:30 nad ranem

-Dobrze a czy ślub Mateusza odbędzie się?

-Tak żeby udawać że się nie przejmujecie tym napadem i ty idziesz polecam ci znaleźć partnera na ślub twego brata- już chciałem wychodzić gdy zerwała się z łóżka i złapała mnie za nadgarstek

-Sherlock

-Tak?

-Czy pójdziesz ze mną na ślub mego brata?- spytała nie wiedziałem co jej powiedzieć, ale wszystko poukładałem sobie w głowie i się zgodziłem, ale chciałem coś od niej.

-Dobrze ale pod jednym warunkiem

-Jakim?

-Spędzisz ze mną 24 godziny, John dziś jedzie do Mary, a panna Hutson do rodziny

-I pomogę ci w śledztwie

-Nie moja droga będziesz musiała zorganizować nam dzień

-Dobrze-odarła i wyszedłem zamykając za sobą drzwi

You and Me(Tom I)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz