Kolejny dzień, znowu wolny bo dziś sobota. Postanowiłam przejść się trochę po okolicy by lepiej poznać teren.
Przypomniałam sobie, że wstawiłam swoją fotkę ze stadionu na instagrama, zerknę jak została odebrana.
Allez psg🇫🇷
polubione przez: k.mbappe, psg i 13 781 innych użytkowników
Jezu, jestem w szoku jak dobry i duży odbiór mają zdjęcia z PSG. Nawet Mbappe polubił.
Widzę, że Neymarowi nie bardzo się to zdjęcie spodobało, ale jakoś mnie to nie dziwi.
Chyba, że po prostu go nie widział.
No tak, głupia jestem. Czemu miałby je widzieć skoro nawet go nie oznaczyłam. Nie wiem czego ja oczekuję, przecież my się nawet nie znamy.
***
Minął kolejny tydzień, praca, praca i praca. Niczym innym zbytnio się nie zajmuję. Bo nie mam czym. Ostatnio nie mam nawet zbytnio chęci iść pozwiedzać czegokolwiek bo wbrew pozorom ta praca jest okropnie męcząca. Postanowiłam, że wreszcie ruszę się z domu i pojadę do moich zbawców. -André i Adama. Minęło sporo czasu odkąd się ostatnio widzieliśmy, a ja zdążyłam się już ustatkować więc chciałam pojechałać do nich i dać znać co się działo i przy okazji jeszcze raz podziękować. Oby tylko byli w domu bo z tego co zauważyłam są na tyle zabiegani, że nie mają nawet jedzenia w lodówce. Może w takim razie skoczę do sklepu i zrobię im zakupy? Nie będą musieli chodzić, no chyba, że już je zrobili. Nie mam lepszego pomysłu jak mogłabym się im odwdzięczyć więc jednak zaryzykuję i skoczę do tego sklepu.
Będąc już w markecie, od 10 minut chodzę i patrzę co im wziąć, nie znam ich i nie bardzo wiem co jedzą więc wezmę im raczej podstawowe produkty, z których da się zrobić jakiś obiad. Mam nadzieję, że nie są wybredni.
Idę w stronę kasy, wzięłam mleko, pieczywo, wodę, kaszę, makaron, warzywa i jakiś sos. Obiad z tego napewno jakiś zrobią.
Wyszłam ze sklepu, mój budżet zmalał o 27 euro więc nie najgorzej patrząc na to na jakie głupoty przewalałam ostatnio pieniądze. Musiałam się zastanowić teraz, jak chcę dojechać. Pamiętałam ulicę ale nie autobus, odpalę mapy i sprawdzę.
Dobra przystanek jest po drugiej stronie, a mój autobus ma być za 5 minut więc powinnam na spokojnie zdążyć. Będąc już na przystanku sprawdziłam gdzie mam wysiąść i jak się dalej kierować. Już wszystko wiedząc wstałam i czekałam na mój nadjeżdżający autobus. Rozglądając się wokół ulicy przed wejściem do pojazdu zobaczyłam kogoś znajomego. Liczyłam, że się przwidziałam ale chłopak wyglądał jak Neymar. Szedł z jakąś ciemnowłosą dziewczyną, ten człowiek ma charakterystyczne włosy i styl ubioru więc nie trudno go rozpoznać.
CZYTASZ
HIS PRETTIEST PROBLEM | NEYMARJR
FanfictionMadison dopiero co skończyła szkołę, nie wie co chce robić w życiu i pod wpływem impulsu postanawia zacząć nowe życie na ulicach Paryża. Co i kto ją tam czeka? Czy podjęła słuszną decyzję?