Obiecany rozdział❤ Nie sprawdzałam!
________Stanęliśmy przed wielkim domem, chodź to możnaby nazwać rezydencją. Hyunjin puścił moją rękę, a przyjemne ciepło zastąpiło zimne powietrze. Podszedł do drzwi i otworzył je, jakby to był jego własny dom. Chociaż nawet dobrze zrobił bo nikt nie usłyszałby dzwonka lub pukania w drzwi.
Spojrzał na mnie wzrokiem ' mam dać ci specjalne zaproszenie, czy może mam cię tam wnieść? '. Nie czekając ani chwili wszedłem do środka. Ujrzałem widok zawierający dech w piersiach. Salon oświetlały czerwone reflekty, bar był dobrze wyposażony sądząc po ilości alkoholu na półkach. Cały dom zrobiony był w bardzo modnym stylu. Kanapy stały po kątach, dając ludziom miejsce na parkiet. Z głośników wydobywała się energiczna piosenka, a na tarasie stało jacuzzi wraz z grillem i różnymi przekąskami.
Spojrzałem na Hwanga, a ten uśmiechnął się tylko na widok mojej zaskoczonej twarzy. Szybko pozbyliśmy się kurtek i butów, po czym skierowaliśmy się do salonu. Usiedliśmy na obszernej kanapie, a natychmiast przy siadło się do nas kilka osób. Spoglądałem kątem oka na przyjaciela, widząc jak rozmawia z jakąś kobietą. Była przeciętna. Nic wielkiego. Włosy napowietrzone, a mocniejszego makijażu to chyba nie dało się zrobić. Szczupła sylwetka i cera blada jak u wampira, coraz bardziej zniechęcały mnie do zaakceptowania. Nagle, ta wielka dupa, zaczęła pchać się Hyunjin'owi na kolana. Jednak najsmutniejsze było to, że hyung nie zareagował, a nawet przyciągnął ją bliżej siebie.
Nic nie mówiąc wstałem z siedzenia i skierowałem się do baru. Potrzeba mi dużo alkoholu, tak by te wszystkie problemy okazały się tylko głupim snem.
Hyunjin
- To co porabiasz w życiu? - zapytała mnie tym swoim przesłodzone głosem. Zebrało mi się na wymioty, lecz powstrzymałem odruch.
- Tańczę, rysuję. Inaczej cieszę się życiem.
I nie zamierzam sobie tego psuć twoją osobą. Spojrzałem ukradkiem na Felix, a ten jak gdyby nigdy nic rozmawiał sobie z jakimś gościem. Nagle we mnie wezbrała się złość. Chciałem pokazać im, że też potrafię dobrze się bawić. Wiedziałem, że niedługo ta lafirynda zacznie mi się pchać do łóżka. Widząc jak siada na po ich kolanach, nie zepchnąłem jej, a wręcz przeciwnie. Przyciągnąłem ją bliżej siebie, by wyglądało to jakbym był nią zainteresowany. Czułem na sobie wzrok młodszego, i zamierzałem dalej brnąć w tą grę.
Nagle zauważyłem jak blondyn wstaje i po chwili znika w tłumie ludzi. Nie przejąłem się tym zbytnio, bo może chciał sikać. Pobawiłem się trochę z nieznajomą, poczym wstałem i udałem się w kierunku toalet. Zaniepokoiłem się, bo Lee długo nie wracał, lecz mój strach o niego zwiększył się gdy nie było go w pomieszczeniu. Korzystając, że tu jestem podeszłem do umywalki i opłukałem twarz zimną wodą. Trochę pomogło, lecz nie zniknął mój strach. Wzdrygnąłem się, gdy usłyszałem, że drzwi za mną otwierają się z głośnym hukiem.
Obróciłem się powoli i zobaczyłem zdyszanego Chana.
- Hwang, ty debilu! Felix ma kłopoty!
Felix
Byłem upity w trzy dupy, ale tego właśnie mi było trzeba. Rozluźnienia. Nie mając jeszcze dość alkoholu, sięgnąłem po kieliszek, lecz zatrzymał mnie nieznany dotąd głos.
- Chyba ci starczy, niesądzisz?
Obróciłem się powoli i szczerze się zdziwiłem widząc Hyunjina przed sobą.
- Hyung? Coo ty tuta robishm- odezwałem się cicho patrząc na niego. Ten jakby się zdziwił, lecz mogło mi się wydawać. Na jego twarz wpłynął zadziorny uśmiech.
- Może zatańczymy? - zapytał wstając z krzesła i łapiąc za moją rękę, udaliśmy się na parkiet. Miałem pewne obawy, ale to Hyung, jemu mogę ufać. Stanęliśmy na środku parkietu, a natychmiast do naszych uszy dotarły pierwsze dźwięki muzyki. Zacząłem się poruszać wraz z piosenką. Była ona powolna i romantyczna. Hyung kilka razy otarł się o mnie, lecz ja nie miałem już kontroli nad swoim ciałem. Wszytko byłoby dobrze, gdyby nie nagłe poruszenie w tłumnie ludzi. Zignorowałem to jednak ciesząc się chwilą, lecz na długo nie mogłem nie spokoju, bo z tłumu wybiegł zdyszany Hyunjin, oraz Chan.
____________
Ale się porobiło. Akcja zaczyna się rozkręcać!
❤❤❤
CZYTASZ
My darling~~Hyunlix~~
Short StoryFelix od pamiętnego wypadku z dzieciństwa, nie może się pozbierać. Każdego unika, nawet swoich własnych rodziców. Kiedy Lee nie daje już rady, napotyka pewnego chłopaka, który zmieni jego życie o 180°. Czy mimo trudności jakie stawia im los, uda im...