3.To wszystko jest popieprzone!

1.4K 32 20
                                    

//////Hejkaaa
Mówiłam że będzie do końca tygodnia i jest (: Mam nadzieję że się nie pogubicie. Chcę powiedzieć że to co będzie działo się w tym rozdziale, jest z roku 2022 o czym zaraz się przekonacie. Miłego czytania!

2021  rok
Styczeń.

Minął nie cały rok. Mam 11 lat. Byłam w szpitalu.
- Hej, Lam będzie dobrze! - pocieszała mnie przyjaciółka. Ze Steph straciłam kontakt już kilka miesięcy temu. Tak, po prostu. Z Samm znam się już prawie 2 lata, plus chodzimy razem do szkoły i mieszkamy naprzeciwko siebie.

Byliśmy w szpitalu z powodu mamy. To już teraz...

- Williams? - spytała pielęgniarka, która wyszła z sali mojej mamy.
- T-tak... - zawahałam się - Czy coś się stało? - spytałam.

- Nie ale ma panienka siostrzyczkę. - powiedziała z uśmiechem na twarzy kobieta.

Zaczęłam skakać, przytulać każdego, nawet pielęgniarkę. Ohhh jak ja dobrze to pamiętam.

- No już, już maleńka. Czy możemy wejść do tej pani? - tym razem głos zabrała ciocia Octavia. Żądło kogo nazywam kogoś ciocią, a tym bardziej osobę nie z rodziny.

- Niestety na ten moment może wejść jedynie rodzina. Więc, czy chcesz iść do mamy? - spytała pielęgniarka.

- Tak! Czekajcie tu na mnie. - powiadomiłam dziewczynę, wraz z kobietą. Harrego tu nie było bo miał jakieś zajęcia czy coś. Ja już kilka godzin temu skończyłam lekcje.

Po chwili byłam już w sali. - Mamo! - krzyknęłam uradowana. - Jak się czujesz? Jak z Adelajdą? Czy ktoś z rodziny wie? - zaczęłam zadawać jej masę pytań.
- Spokojnie. Z nami dobrze a rodzina została już poinformowana. W niedzielę przyjadą dziadkowie od obu stron oraz kuzynostwo, lecz nie wszystkie. - ucieszyłam się mimo iż niedziela była dopiero na 5 dni.

- Kiedy cię wypuszczą? - westchnęłam.
- Misiek, już po jutrze popołudniu będę w domciu. Możesz nocować u Cioci Octavii i Samanty oraz Harrego. Tylko bądź grzeczna. - rozkazała mama.

Pogadałam z nią jeszcze chwilkę, ale niedługo przyszła pielęgniarka, która poprosiła o wyjście. Więc, pożegnałam się z mamą długim przytulasem i poszłam do reszty.

- I jak? - zapytała Samm
- Dobrze. Po jutrze popołudniu powinna być w domu, a póki jej nie ma, mam nocować u ciebie. - szczęście na jej minie dało się wyczytać z końca szpitala.

- To tylko skoczymy do ciebie do domu po ubrania. Okej? - zadała pytanie Octavia. Ja pokiwałam zgadzająco głową. Ciocia miała zapasowe klucze do mojego i mamy domu.

Następnie udałyśmy się do sąsiedniego budynku.

            *************~************
2022 rok
Listopad

- Kolejne spóźnienie. - westchnęła Samm, kiedy wracałyśmy ze szkoły i dostałyśmy kolejne spóźnienie. Ja już miałam 12 lat, więc uznawałam siebie za dorosłą.

- Pewnie starzy będą zadowolenia. - powiedziała Lu. Lu to dziewczyna, którą poznałyśmy kilka miesięcy temu. Jest naprawdę spoko i nas rozumie. Również z tego powodu że jest Azjatką.

- Brawo my. Kolejnym razem postaramy się bardziej. - odpowiedziałam im naraz.

Chwilę później zostałam tylko ja i Samm, bo niedawno poznana koleżanka mieszkała troszkę dalej. Mimo to, zawsze chodziłyśmy razem do szkoły.

- Lu, jest jakaś inna zauważyłaś? - zapytałam.
- No nie. Ale ja wiem! - wykrzyknęła Samm. - Ona jest zakochana! - co? W kim? Miałam tyle pytań w głowie, ale zanim zdążyłam jakiekolwiek zadać przyjaciółka na nie odpowiedziała. Normalnie ona to jest jakaś wróżka.
- W tym... No jak on tam miał... Gloria? - a no tak. Zapomniałam dodać że Lu jest bi. Łatwo mówiąc jest lesbijką. Nigdy nie miała dziewczyny, z niewiadomych mi powodów. Przecież jest atrakcyjna, ma super sylwetkę, miła, zabawna. Po prostu ideał. Wracając do tematu...

Zmienił mi całe życie- Dylan Monet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz