16-Nowy Sprzątacz

6 1 7
                                    

Wpatruję się w splecione ręce dorosłych. Miałam jeden wielki bałagan w głowie. Zastanawiałam się jak mój były nauczyciel mógł tutaj wejść.

-Możemy przejść do rzeczy? Chciałbym to wszystko załatwić.- Powiedział niskim i ochrypłym głosem tata.

-Tak oczywiście. Tu są wszystkie papiery.- Odpowiedział.

Gdy mój ojciec sprawdzał papiery w końcu zabrał głos.

-Dobrze. Z tego co przeczytałem był Pan do niedawna nauczycielem.. matematyki?

-Tak, ale postanowiłem z tym skończyć. Poczułem, że to już nie dla mnie. Gdybym uczył tam całe swoje życie pomyśleliby, że coś jest nie tak i zaczęli by węszyć.

-Oczywiście rozumiem.- Odparł ojciec. - Może Pan zaczynać od jutra. Pójdź do Lizzy ona cię poprowadzi. Cóż dla mnie to wszystko.

-Dziękuję.

Uścisnęli sobie dłonie z powagą na twarzy.

-Prosiłbym byś nie wchodził do naszego pokoju i naszej rodziny. Tylko Lizzy ma tam wstęp ty możesz zająć się korytarzami salonem i innymi pomieszczeniami.

-Rozumiem. Mogę iść się rozpakować? Chciałbym być przygotowany na wszystko.- Zapytał.

Gdy wychodziliśmy z gabinetu szybko pokierowałam się do pokoju.

Weszłam do pokoju I zobaczyłam rozwaloną dziewczynę na łóżku.

-Idziemy do biblioteki?- Zapytałam.

-Stara jeszcze Pytasz!? Oczywiście, że tak.

Skierowałyśmy się do wschodniego skrzydła. Weszłyśmy do pomieszczenia i dało się od razu zauważyć latające wróżki, które pomagają wybrać książki. Były one małe ale za to jakie silne.

-Ja poproszę miłosne równanie.- Powiedziałam.

-A ja true blood. Dzięki.

Usiadłyśmy na kanapie na środku sali i czekałyśmy na książki.

Dwie wróżki przyleciały z poproszonymi przez nas książkami.

Wystawiłam pięść na żółwika i one mi przybiły. Pomachałam im jak odlatywały.

Po kilku minutach Maddie poleciały łzy.

-Czemu płaczesz?- Zapytałam.

-No bo Dziewczyna musiała odejść od ojca i brata których kochała nad życie do jakiegoś dupka króla wampirów.

-Szkoda mi jej. Sama bym się załamała gdybym miała opuścić swoich rodziców.

-Księżniczko chciałabyś herbatki?- Zapytała jedna z wróżek.

-Tak poproszę waniliową z 3 łyżeczkami cukru, a ty byś coś chciała?- Zapytałam Maddison.

-Tak poproszę zwykłą z dwiema łyżeczkami cukru.- Odpowiedziała uśmiechając się promiennie do opiekunki książek.

Ta odleciała zaś i znów wciągnęłyśmy się w świat książek.

Popłakałam się. Dziewczyna w niczym nie zawiniła, a musi cierpieć.

-Annabeth co się dzieje?...

Przecież ona jest jeszcze młoda zakochana i w ogóle.

-Co się dzieje! Annabeth słyszysz mnie?- Zapytała przejęta Maddie.

Momentalnie się ocknęłam i posłałam jej pokrzepiający uśmiech.

-Czytam jak licealistka zakochała się w nauczycielu z wzajemnością ale jego wróg pokrzyżował im plany i ten bojąc się o nią wyjechał do innego miasta Gdy ona miała na utrzymaniu ojca alkoholika, a sama nie miała na swoje wydatki. Gdy była bez niego i utraciła z nim kontakt zaszyła się w pokoju i płakała godzinami.

Ukryty Świat Aniołów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz