Rozdział 5

1.1K 20 1
                                    

Ophelia mnie trochę oprowadziła i pokazała mi mój pokój.

Mieszkałam na poddaszu nie powiem spodobała mi się ta opcja, po pierwsze miałam tu dużo miejsca, po drugie była tu cisza i spokój a po trzecie byłam daleko od tych ich całych synów.

Porozglądałam się trochę po pokoju  i położyłam się na dywanie, tak myślałam o tym wszystkim i nie było aż tak źle mogło być przecież gorzej.

Oczywiście moje myślenie zakłóciła Ophelia która przyniosła mi jakieś ubrania.
-Cześć..Coralinciu no wiesz z tego że nie masz za dużo ubrań zniosłam z strychu parę po moich synach, może są trochę brudne ale upiore je, jednak za nim to zrobię muszę dowiedzieć się w których będziesz chodzić, dlatego je tu zostawiam.-Pierwszy raz zobaczyłam Ophelie która uśmiecha się bez żadnych niezręcznych spojrzeń, najwidoczniej była czymś bardzo podekscytowana i też było widać że gdzieś się wybierała.

Jej blond włosy był spięte w ładnego wysokiego koka a na sobie miała czarną długą sukienkę, wokół jej ramion bylo gęste białe futro.Wyglądała jakby szykowała się na jakiś ważny wieczór lub zabawy w kasynie albo barze. Tak, wyglądała pięknie wręcz cudownie ale nie zapytałam gdzie idzie wkońcu to nie moja sprawa, niech się bawi.

Zresztą ja musiałam przeglądać te ubrania, nie powiem jej synowie mieli mieszany gust jeśli chodzi o ubrania, jeden ubierał się w styl lat 70 drugi metalowiec a trzeci lata 90. Choć nie mogę powiedzieć naprawdę spodobały mi się te ubrania, dlatego wzięłam je wszystkie.

Gdy zachwycałam się ubraniami usłyszałam jakieś kłótnie, chciałam sprawdzić kto się kłóci dlatego zeszłam na drugie piętro i zaczęłam szukać pokoju z którego było słychać te krzyki.

Kłótnia była w ostatnim pokoju przy łazience, dlatego po cichu się tam teleportowałam i zajrzałam...Nie powiem widok był trochę szokujący,na podłodze leżał szczupły chłopak z karnacją która podpadała pod Włocha trochę jak Vincuś.

Miał czarne spięte w kitke włosy a na buzi był cały czerwony. Za to drugi o wiele wyższy i masywniejszy wyglądał jak kopia Vincenta tylko miał trochę inny kolor skóry i oczu.

Śmiał się jak jakiś chory psychicznie. Chciałam im się jeszcze chwilę poprzyglądać ale, moje szczęście najwidoczniej mi na to nie pozwalało bo przypadkowo uchyliłam drzwi.

Nagle i ten mały i ten wyższy skupili wzrok na mnie. Ja tylko niezręcznie się uśmiechnęłam.

-No hejka.-Pomachałam lekko ręką i już miałam kierować się do pokoju. Przez chwilę patrzyli na mnie jak na jakąś głupią, oczywiście nie zaprzeczam temu aż nagle ten wysoki wstał i podszedł do mnie.

Pochylił się tak że mogłam zobaczyć jego niebieskie oczy.
-Mamusia nie nauczyła cię szanowania czyjejś prywatności?-Nastała niezręczna cisza no bo właściwie ma rację, nie nauczyła.
W moim starym domu nie było prywatności.

-Przepraszam, nie chciałam jej naruszyć.-Odpowiedziałam już wtedy trochę zestresowana, może nie wyglądał jak siłacz ale napewno wyglądał na osobę która by mnie zmiotła.
-Ale z tego że jesteś kobiet-....-Na chwilę się zatrzymał i popatrzył na mnie.-Że jesteś dziewczynką,odpuszcze ci.-Ten mały zaczął się śmiać.

-Ale może od początku ja jestem  Nataniel a ten ułomny to Gabriel.-Gdy Nataniel skończył, ten cały Gabriel znowu zrobił się czerwony.

-Sam jesteś kurwa ułomny.-Przez chwilę się w niego wpatrywałam.

-Ja jestem Coralina.-Nataniel parsknął śmiechem ale szybko się ogarnął.

-M-miło cię p-poznać.-Już wiedziałam że zaraz wybuchnie beka z mojego imienia.

-Ooo ta z pornola też miała tak na imi-
Odparł Gabriel z hyderczym uśmiechem. Nataniel wybuchnął śmiechem, a ja po prostu stałam zniesmaczona. Problem był że taki że nie wiedziałam co kto lub kto to pornol.

-Dobra.. Dobra.-Wziął wdech. - Przepraszam.-Już kierowałam się do wyjścia.

-EJ tylko nie mów  Ojcu!-Krzyknął Gabriel który najwidoczniej przeraził się myślą że mogę powiedzieć to do Vincenta.

-Nie mam zamiaru, nie powiem waszemu Ojcu-Spojrzałam na nich za ramienia.

Oni spoglądali na mnie jakby zobaczyli ducha.
-Ale jak "waszemu" przecież to też twój ojciec.

Grudniowy Wieczór Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz