Następny dzień minął Emilii bardzo szybko. Spędziła go z Katarzyną, która zrobiła sobie wolne w pracy i Zdzisławem. Dopiero wieczorem umówiła się z Bartkiem i jego kuzynkami, żeby się pożegnać.
- Będziemy za tobą tęskniły- powiedziały prawie równocześnie bliźniaczki, a Emilii zachciało się śmiać. Były do siebie tak bardzo podobne.
- Ja też będę tęskniła- przytuliła je obie.
- Nie, my bardziej- sprzeciwiły się.
- Wszyscy będziemy tęsknić tak samo- powiedział Bartek z uśmiechem. Podszedł do Emilii i objął ją ramionami.- Więc, jak? Do zobaczenia kiedyś tam?- spytał, kiedy się od siebie odsunęli.
- Tak. Mam nadzieję- odpowiedziała.
- Przecież jeszcze tu przyjedziesz- zauważył.- Tym razem nie zamierzam zniknąć- zaśmiali się niezręcznie.- Naprawdę cieszę się, że nie masz do mnie żalu.
- Bartek, już to omówiliśmy. Nie chcę do nikogo chować urazy.
- Ale i tak się cieszę- zaśmiał się.
- Muszę iść- powiedziała, zerkając ze smutkiem na zegarek.
- No...- podszedł do niej i pocałował ją w policzek.
Emilia uśmiechnęła się delikatnie.
- Do zobaczenia- powiedziała do wszystkich i odwróciła się na pięcie, machając im ostatni raz.
- Do zobaczenia- usłyszała jeszcze.
***
Kiedy Emilia wyszła z odprawy na lotnisku La Guardia, Kamil czekał na nią przy wyjściu. Kobieta była niemało zaskoczona obecnością jej ojca.
- Cześć, tato- przytuliła go.- Co tu robisz?
- Przyjechałem po ciebie- uśmiechnął się dumnie.
- Nigdy tego nie robiłeś- zauważyła. Wziął od niej walizkę i poprawił marynarkę.
- Dzisiaj mam ku temu powód- uśmiechnął się tajemniczo.- Mam dla ciebie niespodziankę.
- Jaką?- spytała. Ruszyli w stronę parkingu.
- Sprzedałem twój samochód.
- Co?!- krzyknęła tak, że grupka osób odwróciła się w ich stronę.- Dlaczego to zrobiłeś?!
- Miał już swoje lata- wzruszył ramionami.
- Miał tylko pięć lat- zauważyła piskliwym głosem. Bała się, co takiego wymyślił jej ojciec, bo to, że coś kombinował było pewne.
- Dla ciebie tylko, dla mnie aż. Był stary. Dostałaś go, żeby nie jeździć do szkoły taksówką. Stać nas na nowy, więc dlaczego miałabyś jeździć czymś tak podstarzałym?
- Lubiłam go. A na następny chciałam sama zarobić.
- Ale cię wyręczyłem i...
- Chwila- przerwała mu.- Jak to mnie wyręczyłeś? Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że...
- Kupiłem ci nowy samochód- dokończył za nią.
- Tato- jęknęła.- Dlaczego? Wcale go nie chciałam i nie potrzenowałam. Tamten w zupełności wystarczał.
- Ale go kupiłem. Na nowy start.
- Jaki nowy...- urwała, wiedząc, że ta rozmowa nie skończy się dobrze.
- Dla mnie był. Proszę- dał jej kluczyki i zatrzymał się.- Odwróć się.
Emilia posłusznie wykonała obrót i stanęła jak wryta. Myślała, że oczy wypadną jej z orbit. Przed nimi stało nowe białe auto z przyciemnianymi szybami. Był śliczny, ale zupełnie niepotrzebny.
CZYTASZ
OKNO NA NOWĄ DROGĘ | YA [ZAKOŃCZONA]
Teen FictionKontynuacja historii Emily Zielonka. Emilia po doświadczeniach z młodości i z nowym podejściem do życia wkracza w dorosłość. Nadal żyje w znienawidzonym kiedyś nowojorskim świecie, które z wiekiem zdążyła jednak zaakceptować. Pewnego dnia jej na poz...