*23*

85 9 0
                                    

- Emilia?

Sara była w szoku podobnie jak Danny, który siedział koło niej na kanapie w salonie. Córka byłej modelki poprosiła Brandona, żeby zawiózł ją do fryzjera. Wytłumaczyła to chęcią zmiany czegoś w swoim wyglądzie, ale nikt nie spodziewał się takiego efektu, który właśnie im prezentowała.

Na pierwszy rzut oka nikt jej nie poznał. Nigdy do tej pory kobieta nie chciała zmieniać koloru swoich włosów, ale najwyraźniej utrata pamięci coś w niej zmieniła. Upodobania chyba też. Jej długie blond fale zostały zastąpione brązem. Ale nie tylko kolor musiał jej przeszkadzać, ponieważ teraz włosy były proste jak druty i o wiele krótsze, bo sięgające zaledwie do łopatek.

Od jej powrotu ze szpitala do domu zaczęła też się inaczej ubierać. Nie wybierała tych drogich, eleganckich i markowych ubrań jak wcześniej, ale te najzwyklejsze, które wygrzebała z dna szafy. Nie miała ich zbyt wielu w swojej garderobie, ale w najbliższym czasie planowała wyjść na zakupy, kiedy tylko będzie się bardziej orientowała w okolicy.

- Jestem pod wrażeniem- Danny wstał ze swojego miejsca i podszedł do Emilii. Stanął naprzeciwko niej i przyjrzał się jej uważnie. Po chwili dołączyła do niego Sara.

- Nie patrzcie się tak na mnie, bo czuję się dziwnie- uśmiechnęła się.- Jest aż tak źle?

- Jest... inaczej- skomentowała jej matka.- Zawsze byłaś blondynką. Bardzo odważna zmiana.

- Wiem, ale poczułam, że tego potrzebuję.. Wiem, że byłam taką... strojnisią- zaśmiała się na własne sformułowanie- i to właśnie chciałam zmienić. Nie czułam się dobrze.

- Moim zdaniem wyglądasz ślicznie- Danny położył swoje dłonie na jej ramionach.

Wtedy poczuła niewielkie ukłucie w głowie.

- Pan Holland chciałby poznać osobiście wszystkich pracowników- ogłosił Kamil, rozglądając się po zebranych.

- Mówcie do mnie po imieniu. Danny- przedstawił się, patrząc z zaciekawieniem na Emilię.

Oczy Emilii przypominały okrągłe monety. Danny patrzył na nią zaskoczony. Nie wiedział, co się stało. Spojrzał najpierw na Sarę, a później ponownie przeniósł swój wzrok na Emilię.

- Przypomniałam sobie coś- uśmiechnęła się szeroko.- Dzień, w którym cię poznałam- powiedziała, kierując swoje słowa w stronę mężczyzny.

- Naprawdę?- udał zaskoczonego, ale w głębi poczuł strach. Emilia przypominała sobie coraz więcej, a on marnował czas na jakieś głupoty. Musiał zacząć działać i to szybko.- Tylko ten dzień?- spytał dla pewności.

- Tak- skinęła głową.- Byłam od ciebie szybsza i zajęłam ci miejsce parkingowe- uśmiechnęła się cwaniacko.

- Córciu, tak się cieszę- Sara ją przytuliła, co z chęcią odwzajemniła.- Może już wkrótce przypomnisz sobie wszystko?

- Mam nadzieję.

- Przepraszam- do salonu weszła gosposia.- Mają państwo gościa- kobiety odsunęły się od siebie.

Cała trójka spojrzała na siebie zaskoczona. Żadne z nich nikogo się nie spodziewało.

- Zaproś go tutaj- rozkazała Sara. Uśmiechnęła się jednocześnie do córki. Ich relacje były o wiele lepsze niż przed wypadkiem. Okazywały sobie o wiele więcej czułości, ale zauważyć to mogła tylko Sara.

Kiedy usłyszeli zbliżające się kroki, popatrzyli w stronę korytarza. Gdy zza rogu wysunęła się postać owego gościa, Sara wstrzymała oddech, a jej serce przyśpieszyło swoje obroty. Nie wierzyła własnym oczom, że widzi ją tutaj, w Nowym Jorku, w jej domu.

OKNO NA NOWĄ DROGĘ | YA [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz