*9*

101 11 0
                                    

- O! Emily- drzwi wejściowe się otworzyły i oczom Emilii ukazała się koleżanka, Penny.

Ubrana była w limonkową sukienkę na ramiączkach, która była rozkloszowana w biodrach, a jej bardzo długie, proste jak druty, czarne włosy spływały po jej ramionach.

- Cześć, Penny- przywitała się. Nadal była w lekkim szoku.

- Widzę, że się już poznaliście- uśmiechała się od ucha do ucha.- Lub nie. Mniejsza. A więc, Emily, to mój brat, Danny- zatrzymała na nim swój wzrok.

- My się już znamy- powiedział mężczyzna. Stał z rękami włożonymi w kieszenie spodni.

Emilia nie mogła uwierzyć. Znała się z Penny od dobrych kilku lat, a teraz dowiedziała się, że jej bratem jest pracownik jej ojca, który tak bardzo ją irytował? Co prawda, w jej domu była tylko raz i mogła akurat wtedy nie spotkać Dannego, ale przecież niemożliwe, żeby świat był aż tak mały. A jednak.

- Znacie się?- była zaskoczona. Emilia przytaknęła.- Skąd?

- Twój brat pracuje w firmie mojego ojca- odpowiedziała.

Danny przechylił głowę w bok i przyglądał się Emilii, a ona miała ochotę dać mu siarczystego liścia. Ten mężczyzna strasznie ją irytował samym swoim byciem.

- Ale ten świat jest mały- Penny klasnęła w dłonie.- Wchodźcie już do środka.

Weszli. Emilia stanęła jak wryta, kiedy zobaczyła wnętrze. Cały dom zamieniony był w jeden wielki klub nocny! Grała klubowa muzyka, stały długie stoły z różnymi przekąskami i napojami, a dalej były dwie lodówki z zimnymi płynami. Klubowe światła dyskotekowe sprawiły, że musiała minąć dłuższa chwila zanim Emilia przyzwyczaiła do nich swój wzrok. Ludzie tańczyli, ocierając się o siebie nawzajem, rozmawiali lub popijali drinki.

Penny została zatrzymana przez grupkę jakichś ludzi, więc Emilia sama ruszyła w głąb domu.

- Niesamowite- powiedziała na głos.

- Z moim rodzeństwem nie da się inaczej- Danny pojawił się tuż przy jej boku. Od razu odsunęła się od niego o krok.- Mam dwie siostry i brata. Jedną z nich już znasz. Ta szalona to Victoria. Stoi tam- wskazał palcem na dziewczynę, stojącą przed imponującym stosem płyt kompaktowych.

Ubrana była w wyszywany cekinami top bez rękawów i skórzane spodnie. Wyglądała niesamowicie w kolorach świateł dyskotekowych.

- Cześć! Victoria- dziewczyna, podchodząc, wyciągnęła swoją chudą dłoń. Uśmiechała się szeroko.

- Emily- uścisnęła jej dłoń. Dziewczyna wyglądała na o wiele młodszą niż Emilia. Mogła mieć maksymalnie dwadzieścia lat.

W zasięgu wzroku Emily, pojawiła się Penny. Chciała jak najszybciej odejść od Danny'ego, więc od razu ruszyła w kierunku swojej koleżanki. W tej samej chwili rozległ się donośny dzwonek, a Victoria poszła otworzyć drzwi.

- Świetnie wszystko urządziłyście- powiedziała do niej.

- To moja siostra wszystko nakręca - przewróciła oczami.- Jest tu dość dużo jej gości i może nie mieć czasu uczepić się właśnie ciebie, ale inaczej nie dałaby ci spokoju, uwierz.

- Mówiłaś, że to bal- zauważyła Emilia, starając się rpzekrzyczeć coraz głośniejszą muzykę.- Dobrze, że nie założyłam sukni balowej.

- Wiem, przepraszam- koleżanka położyła dłoń na jej ramieniu.

Chwilę później pociągnęła Emilię na parkiet stworzony w salonie. Muzyka porywała do tańca i wszyscy znakomicie się bawili. Dom wypełniony był gośćmi, ale wcale nie było tłoczno. Na całe szczęście dla Emilii, kobieta mało kiedy widziała Danny'ego. Jedynie kilka razy przeszedł gdzieś niedaleko najczęściej z piwem w dłoni.

OKNO NA NOWĄ DROGĘ | YA [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz