rozdział 16.

342 18 4
                                    

Kiedy się obudziłam czułam się wykończona. Nadal pamiętałam co pojawiło się o mnie w sieci. Leżałam na łóżku, aż nagle przyszła Ania.

- jak się czujesz?- spytała mnie.

- jest znośnie, gdzie Janek?

- pojechał na zakupy, więc jesteśmy same. Melania, możesz powiedzieć mi co czujesz. Dzięki Jankowi zyskałam też ciebie, za co jestem mu bardzo wdzięczna. Jesteś moją przyjaciółką, a ja chcę ci pomóc w potrzebie. - zatkało mnie. Uważałam Anię za przyjaciółkę, ale nie sądziłam, że ona chce się ze mną przyjaźnić.

- mówiłam ci wczoraj. Czuję się strasznie, ale nie chce nikogo zawieść, nie chce nikomu mówić o moich problemach, bo nie chce być atencjuszką, mam straszne wyrzuty sumienia, że kazałam wtedy w kawiarni mu po mnie przyjechać. Ja nawet nie wiem, czy on dalej mnie kocha!- w końcu mogłam to z siebie wyrzucić.

- nikogo nie zawiedziesz, jesteś wspaniałą osobą, a tym bardziej nie jesteś atencjuszką! A Janek cię na pewno kocha, nie miej wyrzutów do siebie za to, że wtedy go o to poprosiłaś. I pamiętaj, nikt nie może wymagać od ciebie, żebyś była idealna. - powiedziała, po czym mnie przytuliła.

- wróciłem! - usłyszałyśmy krzyk Janka z dołu. Od razu poszłam na dół, a za mną ruszyła Ania. Kiedy Jaś mnie zobaczył, od razu podszedł do mnie i przytulił.

- jak się czujesz?- zapytał.

- jest lepiej niż wczoraj, to na pewno.- odpowiedziałam szczerze.

- hej, zakochańce! Jedziecie ze mną na zakupy do galerii?- odezwała się nagle Ania.

- ja jestem za!- ucieszyłam się.

- ja nie zostaje sam w takim razie.- powiedział chłopak, po czym poszliśmy razem ubrać buty i wyszliśmy z domu. Kiedy byliśmy już w aucie Janka rozmawialiśmy na różne tematy, aż dojechaliśmy pod galerię.

Najpierw poszliśmy do sklepu odzieżowego. Kupiłam sobie śliczną męską szarą bluzę i jakieś czarne dresy, na co Ania z Jankiem wzięli takie same, mówiąc, że będziemy mieć matching. Kupiłam tam jeszcze czarną koszulkę, żółty i biały sweter, oraz kilka par spodenek. Potem weszliśmy do sklepu z biżuterią, gdzie kupiłam piękne pierścionki. Byliśmy też w rossmanie, kupiłam tam podkład na lato, korektor na promce i tusz do rzęs. Na samym końcu poszliśmy kupić sobie bubble tea. Ja wzięłam kawowo-waniliowe z kulkami wiśniowymi i malinowymi. Poszliśmy jeszcze przejść się do pobliskiego parku, gdzie spotkaliśmy fanów Janka, którzy robili sobie z nim zdjęcia. Można powiedzieć, że wyszło z tego spotkanie z fanami. Usiedliśmy w kółku na trawie i chłopak odpowiadał na zadawane mu pytania. Pojechaliśmy do domu dopiero wieczorem. Ania poszła do siebie, więc zostaliśmy sami w domu. Włożyłam ciuchy do szafy i poszłam przebrać się w piżamę, biały top na ramiączkach i czarne spodenki z koronką. Spojrzałam na telefon i zobaczyłam dużo powiadomień z instagrama. Dużo osób oznaczyło mnie w swoich relacjach, kiedy byliśmy razem w parku, zobaczyłam też, że ktoś do mnie napisał. Weszłam w ikonę wiadomości i zobaczyłam, że dużo osób pisało, że współczują, że prawie zostałam zgwałcona. Na wszystkie wiadomości odpisałam i położyłam się w łóżku, ale nie byłam zmęczona, więc postanowiłam poczekać na Janka. Kiedy wszedł do sypialni od razu położył się do łóżka i mnie przytulił. Cały wieczór spędziliśmy w łóżku na przytulaniu się.

~~

Rano obudziłam się czując pocałunki na moim czole, policzku i ustach. Kiedy otworzyłam oczy i zobaczyłam Janka nad moją głową poszłam spać dalej.

- no halo, ja cię tu próbuje obudzić, a ty dalej śpisz.

- mhm, jest niedziela, daj mi spać.- wymamrotałam i przyciągnęłam go do siebie.

- rozumiem, że dzisiaj nie ruszamy się z łóżka. - powiedział rozbawiony.

- jak na razie nie. Chociaż w sumie to jestem głodna, zjadłabym lody. Idę do żabki. - powiedziałam.

- mam iść z tobą? - zapytał.

- nie, nie musisz. To tylko kilkadziesiąt metrów.- sklep był od razu przy mieszkaniu Jasia, więc nie było to daleko. Ubrałam jakąś koszulkę Janka, moje dresy i wyszłam z domu. Kupiłam lody śmietankowo-waniliowe i słony karmel. Wziąłem jeszcze bitą śmietanę, polewę i posypkę.
Kiedy wróciłam do domu spytałam się Janka jakie chce lody, na co wybrał słony karmel. Nałożyłam lody do pucharka, dodałam bitą śmietanę, czekoladową polewę i jakąś owocową posypkę. W swoim przypadku zrobiłam tak samo, tylko, że ja miałam lody śmietankowo-waniliowe.

- dziękuję.- powiedział chłopak i mnie pocałował, kiedy podawałam mu lody. - myślałem o tym, czy nie zrobić trasy koncertowej. Myślisz, że to by wypaliło?- spytał mnie.

- to jest świetny pomysł Janek! Obgadaj sprawę z Anią i innymi i róbcie tą trasę!

~~

W poniedziałek normalnie poszłam do pracy, tak, jak umówiłam się z Agatą.

- hej! Dawno się nie widziałyśmy! - krzyknęła Agata, po czym mnie przytuliła.

- cześć! Ja też tęskniłam. - powiedziałam i rozmawiałyśmy tak, w oczekiwaniu na klientów. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam Janka, który powiedział, że przyszedł tutaj na tatuaż.

- to co, dziarasz Melania?- spytała mnie Agata.

- jasne. Chyba nie zapomniałam jak się to robi, najwyżej skończysz bez ręki.- powiedziałam do Janka.

Najpierw narysowałam wzór na kartce. Zapytał się mnie, czy chce mieć z nim matching, więc się zgodziłam. Wiem, że to jest na całe życie, ale mam nadzieję, że my będziemy razem do końca życia. Postanowiliśmy na tatuaże węży przy kciuku. Narysowałam kontur, a następnego dnia wypełniłam. Tatuaż nie był duży, więc nie zajęło to dużo czasu. Potem Agata zrobiła tatuaż mi. W środę dowiedziałam się od Janka, że za jakieś 2 lub 3 wygodnie będzie miał trasę koncertową. Mam plan być na wszystkich jego koncertach.

~~~~~~~~

No hej!
Pod koniec nie wiedziałam co napisać, ale życie.
Już pewnie każdy fan Janna wie, że coś się szykuje. Co obstawianie?
Szczerze mówiąc, to może być coś od wydania the letter po ścięcie włosów na pazdana.
Tak, czy inaczej do zobaczenia kochani moi 💞💞💞

𝕸𝖊𝖙 𝖙𝖍𝖊 𝖌𝖔𝖉// 𝕵𝖆𝖓𝖓 [𝕻𝕺𝕻𝕽𝕬𝖂𝕶𝕴] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz