Dzisiaj dzień koncertu. Od rana jestem podekscytowana. Obudziłam się o 6:30 z całego stresu, więc poszłam do salonu i usiadłam na kanapie, żeby po chwili przejrzeć wszystkie media. Potem napisała do mnie Ania.
Ania od Janka <3
I jak, gotowa?Melania od Janka <3
Nie mogę spać od 6:30, a ty się mnie pytasz, czy jestem gotowa?Ania od Janka <3
A będziesz wchodzić na scenę?Melania od Janka <3
Nie, ja zostanę za kulisami. To w końcu trasa Janka, a nie moja, a poza tym ktoś musi dotrzymać ci towarzystwa ;)Oh, chwilunia, Janek właśnie zszedł do salonu, odezwę się jeszcze, do zobaczenia!
- cześć, długo nie śpisz?- spytał mnie. Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam, że jest siódma.
- nie, pół godziny, ale pisałam z Anią.- odpowiedziałam.
- okej.
Porozmawialiśmy jeszcze chwilę, a potem o 10 zaczęliśmy się ogarniać. Jako mój outfit wybrałam koszulkę gladiatora, czarne rajstopy, a na nie czarną spódniczkę. Włosy lekko pofalowałam i nałożyłam korektor pod oczy, tusz do rzęs, wyczesałam brwi, na usta dałam błyszczyk i zrobiłam kreski. Wszystko zeszło mi do 12. Janek ograniał się do około 11:30, więc kiedy byłam gotowa ubraliśmy buty, w moim przypadku biało czarne Jordany i wyszliśmy z domu, żeby pójść do fryzjera. Postanowiliśmy się przejść, bo potem mamy wszyscy razem jechać busem, więc nie opłacało się brać auta, żeby zostało potem pod salonem. Kiedy już byliśmy na miejscu usiadłam na fotelu, a Janek poszedł o 2 miejsca dalej. Postanowiłam jedynie niektóre pasemka przefarbować na czerwono, więc zeszło mi szybciej od Jasia. Czekałam tak na kanapie i oglądałam instagrama, kiedy usłyszałam chrząknięcie. Odychyliłam głowę i zobaczyłam fryzurę Janka.
- oh my... Wyglądasz ślicznie.- powiedziałam, po czym podeszłam do niego i przytuliłam, na co on mnie pocałował.
Połączenie przychodzące
Ania od Janka
📞 ❌
- halo? - powiedziałam.
- no hej, gotowi? - usłyszałam podekscytowany głos Ani.
- tak, możecie już jechać.
- dobra, to podjedziemy pod tego fryzjera, o którym pisałyśmy.
- okej, będziemy czekać. Do zobaczenia.
- ekipa będzie za jakiś czas - powiedziałam do Janka.
- okej.- odpowiedział mi, po czym poszliśmy usiąść na ławce przed salonem fryzjerskim. Siedzieliśmy jakieś 5 minut w ciszy, po czym przytuliłam się do Jasia.
- stresujesz się? - spytałam.
- bardzo. Co będzie jak się pomylę?
- nie będzie tak, a nawet gdyby, to zaczniesz od nowa i już się nie pomylisz.- odpowiedziałam mu, po czym nasze wargi się zetknęły. Nie liczyło się nic, oprócz nas. Czułam, jakby cały świat się zatrzymał i jakby był to nasz pierwszy pocałunek.
- uhuhu, co to za gołąbeczki? - usłyszałam za nami głos. Był to Dominik, stylista Janka. Po chwili jednak dostał w głowę jakąś teczką od Ani.
- miałeś im nie przeszkadzać, głąbie! - wydarła się na niego, po czym podeszła do mnie i przytuliła mnie na powitanie, a zaraz potem Janka.
Wsiedliśmy do busa i ruszyliśmy w stronę miejsca pierwszego koncertu. Nie wiele pamiętam z podróży, bo zasnęłam oparta o ramię Janka. Kiedy tak sobie spałam poczułam coś na wzór piórka koło nosa, więc otworzyłam oczy i zobaczyłam nad moją głową Anię i Janka, którzy próbowali zdusić śmiech. Widocznie moja mina była bezcenna. Potem rzucili się na mnie i próbowali gilgotać, ale Janek chyba zapomniał, że umiem kontrolować gilgotki, nie to co on. Takim oto sposobem to ja gilgotałam ich, a po chwili dołączył do mnie Dominik i zrobiła się bitwa ja x Dominik vs Janek x Ania. Oczywiście ja i Dominik wygraliśmy, ale nie o to chodziło. Zależało nam na dobrej zabawie przede wszystkim, ale wygrana i tak połechtała nasze ego.
W końcu dojechaliśmy do miejsca docelowego. Janek przed wyjściem nałożył kaptur, żeby zrobić fanom niespodziankę. Ludzie kiedy zobaczyli Janka zaczęli piszczeć i krzyczeć.
~~~~~
- gotowy?- zapytałam.
- jak nigdy. Czuję powera!
- jestem z ciebie taka dumna. Leć i rozwal scenę! - powiedziałam, po czym go pocałowałam, a on wyszedł na scenę.
Zaśpiewał wszystkie swoje piosenki, a potem zaczął na luzie rozmawiać z fanami. No, może tylko fani byli wyluzowani, ale chwilę później Janek też nie miał w sobie tyle stresu co wcześniej.
- chciałbym jeszcze kogoś do mnie zaprosić. Melania, podejdziesz tu na chwilę? - mówiąc moje imię spojrzał na mnie. Byłam w kompletnym szoku, więc Ania popchnęła mnie w stronę sceny.
- dziękuję ci. Wierzyłaś we mnie jak nikt inny, dawałaś mi bardzo dużo wsparcia, którego tak potrzebowałem, nie zwątpiłaś we mnie, za co jestem ci ogromnie wdzięczny. Kocham cię, Melania.- powiedział, na co się rozkleiłam.
- też cię kocham, Janek. - powiedziałam, po czym chłopak mnie pocałował. Nawet nie zauważyłam kiedy podbiegła Ania i zakryła nasze głowy jakąś kartką i zaczęła robić dziwne miny, dopóki nie zorientowała się, że na nią patrzymy. Chwilę później zeszliśmy we trójkę ze sceny i każdy zaczął gratulować Jankowi.
~~~~~~
Byliśmy już w domu. Byłam strasznie zmęczona, ale nie mogłam zasnąć. Straszne uczucie. No ale postanowiłam wejść na tik toka, bo dawno nie byłam tam aktywna. Pierwsze co mi się wyświetliło to jakiś edit o Janku z opisem so proud. Pokażę go potem Jasiowi. Zobaczyłam, że mam 279 powiadomień, więc weszłam w ikonę i wyświetliły mi się tik toki, jak Janek wziął mnie na scenę, a potem pocałował. Byłam w nich oznaczana. Polubiłam każdy i potem poszłam spać. Ten dzień mnie wykończył, oczywiście w pozytywnym sensie tego słowa.
~~~~~~~
No hej!
Jak życie leci ?
Nie wiem, w sumie nie mam nic do powiedzenia XDDD
Do zobaczenia widzowie! ❤️
CZYTASZ
𝕸𝖊𝖙 𝖙𝖍𝖊 𝖌𝖔𝖉// 𝕵𝖆𝖓𝖓 [𝕻𝕺𝕻𝕽𝕬𝖂𝕶𝕴]
Fanfiction𝐊𝐭𝐨 𝐛𝐲 𝐩𝐨𝐦𝐲𝐬𝐥𝐚𝐥, 𝐳𝐞 𝐳𝐧𝐚𝐤 𝐝𝐫𝐨𝐠𝐨𝐰𝐲 𝐦𝐨ż𝐞 𝐩𝐨𝐥𝐚𝐜𝐳𝐲ć 𝐝𝐰𝐨𝐣𝐞 𝐥𝐮𝐝𝐳𝐢 𝐧𝐚 𝐳𝐚𝐰𝐬𝐳𝐞? 𝐎𝐩𝐨𝐰𝐢𝐞𝐬𝐜 𝐨 𝐝𝐳𝐢𝐞𝐰𝐜𝐳𝐲𝐧𝐢𝐞, 𝐤𝐭𝐨𝐫𝐚 𝐳𝐧𝐚𝐣𝐝𝐮𝐣𝐞 𝐦𝐢ł𝐨𝐬𝐜 𝐬𝐰𝐨𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐳𝐲𝐜𝐢𝐚, 𝐨𝐫𝐚𝐳 𝐨 𝐜...