,, płaczę noc w noc, a kiedy tego nie robię...to śpie bo jestem zbyt zmęczona ciągłym płaczem"
Siedzieliśmy na dachu już ponad 2 godziny, chyba nikomu się nie śpieszy by nas stąd wyciągnąć.
Przez cały ten czas nie odzywaliśmy się do siebie i siedzieliśmy 3 metry w odstępie. Wiecie, tak na wypadek gdyby zachciało jej się mnie pobić.
-Głowa mnie boli-Dziewczyna już praktycznie zasypiała, w dodatku na duchu nie było jakoś super ciepło. Wiatr wiał tutaj dość mocno, a pochmurne niebo nie pomagało.
Usiadłem bliżej brunetki i poklepałem swoje ramię. Patrzała się na mnie z miną typu ,,czego chcesz" albo ,,odpierdol się" na co ja tylko wywróciłem oczami
-Jezu no połóż głowę mi na ramię- Odwróciła wzrok na znak niezadowolenia, ale ostatecznie uległa i jej głową wylądowała na moim ramieniu.-Zimno ci?-Próbowałem być miły i złagodzić te napięcie między nami
-Zamknij się-Ona chyba nawet nie stara się być miła.
Więcej się nie odzywałem. Siedzieliśmy tak i siedzieliśmy...czy ktoś nas w ogóle szukał? Nie chce mi się tu siedzieć.
Około 5-6 minut później dziewczyna podniosła głowę z mojego ramienia.
-Już cię nie boli?
-Daj mi tą bluzę-Wiedziałem że w końcu poprosi
Wstałem i powoli zdjęłem z siebie czarną bluzę z kapturem. Dziewczyna opatulila się nią jak kordełką. Trudno się dziwić, była na nią z 6 rozmiarów za duża. Jestem ciekawy ile ma już moich ubrań w szafie.
Siedzieliśmy tak czekając na jebane zbawienie, aż przypomniała mi się jedna sytuacja, a skoro się nudziliśmy to raczej jedyne zajęcia na następne 5 minut
-Wczoraj gdy twój ojciec cię przyniósł do auta byłaś w moich ubraniach. Czemu?
Dziewczyna chwilę siedziała cicho ale dosłownie po momencie westchnęła i odpowiedziała
-Kazali mi się przebrać, to się przebrałam-Dalej nie patrząc mi w oczy odpowiedziała mi. Ja za to wpatrywałem się w nią nie odrywając wzroku
-Pierwszy raz widzę żebyś się kogokolwiek słuchała-Powiedziałem już nie patrząc się na dziewczynę, a wprost na drzwi
-Nick, do jasnej cholery daj mi chwilę spokoju. Gdy się nie odzywasz jesteś najmniej wkurzający-Odpowiedziała mi dalej patrząc się w tym samym kierunku co ja
-Ty też mnie wkurzasz-Mówiłem to całkowicie szczerze
-Wiesz co się stało przed imprezą na której dałam Ilsie prochy?-Wysoczyła z tym nagle nie dając mi się przygotować na rozmowę o mojej siostrze. Spiąłem się
Dziewczyna chyba zrozumiała że nie mam pojęcia o co jej chodzi więc dokończyła swoją wypowiedź
-Pokłóciliście się. Pokłuciłyście się tak bardzo że uspokajałam ją godzinę jak nie półtorej-
Zabolało
-Pamiętasz jak ją wtedy nazwałeś?-
Doskonale wiedziałem jak, ale wstydziłem się tego
-Podpowiem ci. Rozpuszczona smarkulą, chyba nawet z tego co pamiętam wyzywales ją od ćpunek, a nie przepraszam poprawka puszczalskich ćpunek bo podobno zaliczyła Tonego, a potem stwierdziłeś że nie jest twoją siostrą i lepiej by było gdyby znikła-Zatrzymała się na chwilę ściągając brwi-Chyba tak to szło, prawda?
Kolejny cios.
-Powiedziałeś to po tym jak przespała chyba się z Tonym, bo z tego co wiem to on coś nawymyślał kumplą a po jej pogrzebie mówiłeś mi cytuje ,,To tylko wyłącznie twoja wina". Zastanów się chwileczkę kogo to mogła być faktycznie wina.
Jej oczy w tym momencie przepełniał gniew i wkurzeniem a zarazem smutek. Jej twarz jednak nie zmieniała wyrazu. Widziałem ją taką gdy dowiedziała się o jej śmierci.
-To były tylko słowa. To ty jej dałaś truciznę którą się zabiła więc nie pierdol głupot-Z tych wrażeń aż wstałem.
Dziewczyna zrobiła to samo. Była odemnie o głowę niższa i wyglądała dość komicznie.
-Wiesz te ,,tylko słowa" ją zabiły-
Modlę się oto żeby nie miała racji bo nie będę mógł żyć ze samym sobą
-Ciągle się kłóciliśmy, i wszystko było w porządku dopóki nie poznała ciebie-
-Znowu zwalasz wszytko na mnie. Kiedy ty zrozumiesz że też się do tego przyczyniłeś
-Byłem z nią od 15 lat. 15 lat i jakoś nic się jej nie stało. Pojawiła się jakaś Teksańska księżniczka i ją rozwaliła.
Dziewczynie odrazu zrzedła mina. Ręce które wcześniej miała splecione pod piersiami, opadły wzdłuż ciała.
Patrząc mi prosto w oczy powiedziała słowa przez które teraz moja mina zrzedła.
-Ta Teksańska księżniczka była jedynym oparciem dla rozpuszczonej dziwki
-Nigdy cię nie lubiłem
-Z wzajemnością
W tym momencie drzwi od wejścia na dach otworzyły się, a w nich stanął Aiden. Trzymał telefon i na nasz widok zaśmiał się i powiedział do komórki.
-Wisisz mi dychę In-Su.
Pewnie się założyli z Tiną kto pierwszy nas znajdzie czy coś takiego. Brunetka odrazu, szybkim krokiem, wciąż z tą samą miną wyszła z dachu, a ja zaraz za nią.
-O co poszło?-Zapytał zdezorientowany chłopak
-Zgadnij-
Trochę mnie zdziwiło że dziewczyna zaczęła tak bolesny dla nas obojga temata, ale najwyraźniej podczas pobytu w szpitalu musiała sobie co niecoś przypomnieć. I akurat ja na złość tą rozmowę. Fakt jest taki że z Ilsa kłóciłem się cały czas i nie takie obelgi leciały jak nie z jednej to z drugiej strony, ale po jakiś dwudziestu minutach nam przechodziło, tego dnia było inaczej bo były jej urodziny, a jakiś pacan walnął coś nie w odpowiednim momencie i wybuchłem. Pod wpływem alkoholu robię się strasznie pyskaty
Luiza
Schodziłam po schodach analizując każde słowo które wypowiedział. Ból głowy nie pomagał, a bluza którą mialam na sobie przypominała mi o tym dupku.
Nie analizowałam tylko tego cyrku na dachu. Starałam się zrozumieć jaki sens był odwiedzenia mnie w szpitalu przez Ellie. Chwilę główkowałam, ale nic mie przyszło mi do głowy. Ellie zazwyczaj była dziwna, i myślałam że to będzie tylko głupia kłótnia o chłopaka. Tak jednak nie było.
Dosłownie przed końcem tych howinanyvh schodów przypomniało mi się gdzie ona stała. Tuż przy mojej torbie. Gdy ze mną rozmawiała, stała przy mojej torbie. A to suka
Pognałam do sali z prędkością światła. Aiden coś za mną krzyczał ale nic nie rozumiałam. Nie chciałam w tym momencie, Nick chyba nawet się nie przejął tym że zjebałam się z schodów. Go nigdy nic nie interesuje, chyba że chodzi o niego samego.
Kiedy byłam u Oscara, wymyśliliśmy taki system komunikacji po wypuszczeniu mnie. Polegał na podawaniu sobie kartek w nietypowych sytuacjach i przez różne osoby. Właśnie sobie zdałam sprawę że mógł w to wciągnąć także Ellie.
Podeszłam do torebki. Noga która kilkanaście tygodni wcześniej uległa wypadkowi, delikatnie mnie zapiekła.
Otworzyłam ją i zaczęłam w niej grzebać. Wiedziałam ja to mam jednak łepOtworzyłam małą kartkę i zaczęłam dokładnie analizować słowa które się na niej znajdowały. Nie zauważyłam nawet kiedy do pokoju weszła Tara z Aidenem.
,,Niedługo dostaniesz kolejną wiadomość koliberku"
Po tych słowach wiedziałam który bliźniak to napisał. Oczywiście że Harry. Tylko on zwracał się do mnie w tak uroczy sposób.
-Co tam czytasz?-Zapytał Aiden
-List erotyczny -Powiedziałam sarkastycznie
Ten tylko na to przewrócił oczami, a ja za zaczęłam pakowanie bo rano miałam dostać wypis z tego psychiatryka
CZYTASZ
unforgettable love
RomanceCo jeśli kiedyś nie dam rady? Co jeśli wszystko na co pracowałam latami poprostu zniknie? Co jeśli jedyna osoba na której mi zależy mnie zostawi? Witam was w nowej opowieści ,,unforgettable love" Gdzie zdolna 16letnia uczennica Luiza Williams, uczę...