Tajemnice

1.1K 37 19
                                    

,,Wszyscy mamy sekrety"

Odwróciłam się na piecie i szybkim krokiem zaczęłam kierować się do auta. Ja chrzanię. Co tutaj się dzieje. Mam dosyć

Gdy miałam otwierać auto, stwierdzialm że nie dam rady usiedzieć w nim sama. Poprostu zaraz wybuchnę od tego zażenowania. Postanowiłam więc dołączyć do chłopaków w kawiarni. Słyszałam jeszcze jakieś pojedyncze krzyki chłopaków za mną, ale moje zmysły się wyłączyły, a napwewno myślenie.

Weszłam i wzrokiem zaczęłam szukać chłopków, jakby nie mogli usiąść na widoku, dragedia z tymi ofertami losu

Znalazłam ich po krotkij chwili, gdy wychodzili z łazienki, jak dziewczyny w trzeciej podstawówki, chodzące razem do toalety na przerwach.

Jak nie ofermy losu, to dzieci. Jedno z dwóch

Dosiadłam się gdy zajeli miejsca i przymknęła oczy by chwile odetchnąć

-Co jest? Wszystko dobrze?-Zapytał Alex siedzący obok mnie.

-Czemu wszyscy chłopacy w moim otoczenu, to jakieś niedorozwinięte klauny?-Zapytałam sarkastycznie

-Ty też jesteś nie za mądrą klaunico-Odpowiedział mi Rick zajmujący siedziemie przed nami

Otworzyłam oczy i spojrzałam na niego gniewnie, dzięki czemu jego ,,śmieszny" uśmiech zniknął z twarzy

-Zgaduję że wkurzył cię Nick-Powiedział Alex bacznie mi się przyglądając

Wzruszyłam ramionami

-Słuchaj pamiętasz jak dostaliśmy chyba jedynki z fizyki bodajże?-Zapytał bawiąc się moimi palcami-Wybiegłaś z klasy, a gdy przyszłym do ciebie miałaś okropnie rozmazany makijaż-Mówiąc to gestykulował, rozśmieszając mnie-Teraz nie mam magicznej kosmetyki by poprawić ci humor, więc weź się wgarsc bo jesteś pieprzoną Luizą Williams i jakiś idiota nie zasługuje by widzieć cię jaka piękna jesteś gdy się smucisz-Dopowiedział na koniec

Alex gdy chce umie być kochany

-Ty Serio mnie lubisz co?-Zapytałam z troską w głosie.

On uśmiechnął się wzrok przerzucał raz ba moje oczy, raz na rękę, aż w końcu dodał

-Kto by nie lubił

Spojrzałam na niego z zmarszczonymi bemrwiami bo jest wiele osób które mnie nie nawidzą na przykład za to że jestem sobą

-Jest sporo osób, niektóre wysyłają mi nawet pogróżki-Powiedziałam

Teraz to on zmarszczyłam bremwi i przestał się bawić moją ręką.

-Pokaż-Zażądał-Wyjmij telefon i pokaż-Dopomniał się

Przekręciłam oczami I wyjęłam kelefon z tylniej kieszeni spodenek

-Masz-Powiedziałam i podałam mu odblokowany telefon

Zaczął coś w nim przeglądać i co jakiś czas marszczył brwi jeszcze mocniej.

-Nie pokazałaś tego nikomu?-Spytał na chwilę odrywając wzroku od telefonu i skupiając go na mnie.

-Po co? ludzie ciągle piszą takie rzeczy, do ładnych i bogatych-Odpowiedziałam-A zwłaszcza jak są podli, mi się to akurat często zdarza

-Ale to są groźny śmierci-Teraz to on miał troskę w głosie-Jedna Nawet dotyczy twojego wypadku-Powiedział i podał mi telefon

Zazwyczaj staram się nie czytać tali rzeczy, dlatego też nie wszystkie zapiski widziałam

unforgettable love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz