Bajki

2K 71 58
                                    

Rady dawane przez rodziców albo przyjaciół często są bardzo przydatne w chwilach słabości.

-Oscar? Czy tu stoi Oscar?-Szczerze nie mam pojęcia jak zareagować

-Ja jestem Oscar, to jest Harry- Chyba widział że nie zrozumiałam więc dokończył- Mój brat bliźniak.

-Ten ładniejszy?-Powiedziałam to dalej z zdziwieniem na twarzy, ale pod koniec mojej wypowiedzi się zaśmiałam.

-Już ją lubię- Powiedział Harry śmiejąc się pod nosem.

Chłopak wyglądał niemal identycznie do Oscara. Takie same czarne włosy, długością też się zgadzały, jego oczy były tak samo zielone jak oczy mojego porywacza. Idealnie wyrysowana żuchwa. Ale do tego chłopaka bardziej mnie ciągnęło niż do jego brata. Nie wiem może ta jego aura tajemniczości albo poprostu jego uśmiech wprawiały mnie w osłupienie.

-Tak jak mówiłem jest problem. Chodź na chwilę braciszku- Harry powiedział pokazując na drzwi i machając mi ostatni raz na pożegnanie.

Zostałam w pokoju całkiem sama. Co ja mam robić co?

Nick

Parę godzin wcześniej

Zobaczyłem na wyświetlaczu że dzwoni do mnie Luiza. Czego ona chce? W życiu by do mnie nie zadzwoniła gdyby nie musiała. No chyba że musi. Niechętnie odebrałem telefon i nawet się nie przywitałem a już dostałem wykład o tym że ją napastuje i prześladuje. Przynajmniej tak to zrozumiałem. Po swojej wypowiedzi rozłączyła się. Jej się naprawdę nudzi

Godzinę później

Siedziałem w pokoju razem z moją mamą i zapłakaną opiekunką prawną dziewczyny która znikła. Nasi ojcowie są teraz na jakimś komisariacie sprawdzając czy jest coś nowego, są totalnie zakłopotani.

Siedzimy w salonie opowiadając sobie jakieś śmieszne historie z dzieciństwa z moją siostrą i z Luizą w rolach głównych. Myślenie o nich razem mnie dołuje. Rozmawiam z nią raczej normalnie. Czasami nawet dzieją się rzeczy nieprzemyślane, akcje zaskoczenia. Jak na przykład korepetycje albo gdy pomagałem jej się przebrać u niej w pokoju. Czasami gdy widzę jak się śmieje to w moim żołądku tworzy się jakaś gula przez którą nie mogę oddychać.

Opowiadaliśmy właśnie jak niecałe dwa lata temu dziewczy wymyśliły genialny pomysł by wypełnić mi pokój balonami z brokatem w środku. Mówiłem właśnie jak musiałem to sprzątać godzinami ale właśnie za wibrował mój telefon. Wszystkie spojrzenia w pomieszczeniu powędrowały na urządzenie znajdujące się teraz na stoliku kawowym. Kobieta podniosła telefon.

-Numer nieznany...Odebrać?

-To może być Luiza. Włącz na głośno mówiący-  jestem ciekawy czy to kolejny robot reklamowy. Moja mama dała się nabrać już trzy razy.

Matka dziewczyny nacisnęła zieloną słuchawkę na wyświetlaczu, a następnie głośnik. Rozległ się niby przerażony, niby roześmiany głos dziewczyny.

Jej matka ucieszyła się jak nigdy w życiu, moja też skakała z szczęścia mnie rozśmieszyło tylko to kiedy brunetka zaczęła grozić jakiemuś zjebowi że zaraz włoży mu chustę w dupę. Zaśmiałem się raz a zostałem skatowany morderczymi spojrzeniami oby dwóch matek.

Po rozmowie ja poszłam do swojego pokoju a dwie kobiety poszły rozmawiać z naszymi ojcami. Nieźle se tam radzi.

Tina

Dzień wcześniej

Kiedy Luiza wyszła z domu całą rozwścieczona nikt za nią nie wyszedł bo pewnie by dostał kazanie albo w ryj. Ja pewnie kazanie ale nie wiem jak Aiden...

unforgettable love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz