14

19 4 2
                                    



Selena

Po co mi to wszystko, kłopoty i cały ten bałagan?

Nie potrafię odpuścić!

Jasny szlag!

Jestem zbyt odpowiedzialna. Zawsze kończę to co zaczynam. Jeszcze żyje. Rozglądam się po pokoju i wiem, że jestem w twierdzy Ramza.

Głowa mi pęka od uderzenia ochroniarzy.

Dranie!

Mam czucie a to znaczy, że w piekle nie było brania, aby mnie tam ściągnąć. Po policzku spływa łza, której nie powinno już tam być. Płakałam przez ostatni czas i mam wrażenie, że nie udźwignę więcej tego brzemienia.

Nie poddawaj się! Podpowiada głos mojego serca a w żołądku czuję znajomy skurcz.

Sama już nie znam znaczenia tego słowa. Czuję, że jestem pusta. Nie odczuwam zupełnie żadnych emocji poza obojętnością. Gdyby ktoś w tej chwili stanął na de mną i przystawiłby mi broń do głowy nie broniłabym się przed strzałem, który byłby jedynie wybawieniem mnie z nicości. Tak mogę chyba nazwać określając stan, w którym się znajduję.

Czuję jak moje ciało drży. Mam zimne dłonie i zmarznięte stopy. Jedwabna koszulka okrywa moją skórę. Chłód mojej martwej duszy wywołuje gęsią skórę na całym ciele choć na dworze jest ponad dwadzieścia pięć stopni. Człowiek jest istotą, która w swej naturze posiada instynkt przetrwania. Ten mechanizm uaktywnia się w chwili zagrożenia. Pragniemy żyć za wszelką cenę. W chwili, gdy do oczu zagląda śmierć dowiemy się co jesteśmy w stanie zrobić by je ocalić.

Jakiś czas temu za nim, trafiłam na wyścigi, czytam książkę o dziewczynie, która została porwana przez psychopatę mordercę. W chwili, gdy ją po raz pierwszy zobaczył dostrzegł w niej coś czego dotąd nie zauważył u innych młodych kobiet.

Pokorę, bunt, głód życia, wolę walki. Chciał poznać ten smak zmieszany ze strachem w oczach ofiary. Ból i krew w idealnym połączeniu. Ten smak był jego ulubionym.

To go zafascynowało, bo jego życie było pełne nicości. Wędrówka, która zmierzała donikąd. Sprawiła, że tracił zmysły, które z czasem zamieniły się w obłęd. Jego upatrzona ofiara była krucha, delikatna z zewnątrz jednak w środku była charakterna i waleczna w działaniu. Jego umysł wręcz pożądał zobaczyć w jej oczach strach. Chciał ją złamać w każdym tego słowa znaczeniu. Psychicznym i fizycznym przekraczając jej bariery cielesności. Odebrać wszystko, wraz z godnością. Tak aby nie było co zbierać doprowadzając do szaleństwa.

Gdy człowiek nie posiada już zupełnie nic wtedy najmniejszy gest oprawcy staje się w umyśle ofiary gestem dobroci za który jest w stanie podziękować. Nienawiść w sercu ofiary miesza się z minimalnym odczuciem dobroci. Wtedy mógłby nad nią panować. Mieć władzę. Chciał być jej jedynym panem.

Oczarowała go.

Zmieniła, napędzając jego psychopatyczną duszę. Porwał ją i uwięził na poddaszu starego domu w zimnej celi. Z dala od wszelkiej cywilizacji w środku lasu. Była jego zabawką, niegrzeczną laleczką. Torturował ją obnażając jej godność, zaszywał usta, aby nie mówiła, gdy miała milczeć wedle jego życzenia. Przeszła niebywałe tortury.

Myśl o tej kobiecie łamie mi serce. Uświadamiam sobie jak dużo bólu i cierpienia potrafi znieść kobieta, która ma cel i wolę walki, aby przeżyć. Jaka jest silna? Jaką ma mocną psychikę, aby walczyć o każdy dzień?

Seleno dasz radę! Powtarzam te słowa jak moją motywacje.

Po dwóch latach, gdy dorosła do pełnoletności i stała się całkowicie kobietą zaczął ją wykorzystywać seksualnie. Siła woli życia tej dziewczyny była ogromna. Wbrew wszystkiemu co doświadczyła ona pragnęła przeżyć. Zimą, gdy temperatura na poddaszu była niska jej jedynym pragnieniem było zaznanie odrobiny ciepła, aby nie zamarznąć. Oprawca zabrał jej wszystkie rzeczy. Ubrana była jedynie w nagość. Kat nie znał litości. Była dla niego tylko rzeczą, zabawką, którą mógł bezkarnie psuć, gdy mu się przeciwstawiała. Miałą być mu posłuszna, pokorna i idealna.

Imperium mroku.Część 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz