Imperium mroku.Część 2

43

Od autorki.

Witaj serdecznie.

Historia "Tajemnic wyścigów" i "Imperium mroku" zrodziła się kilka lat temu, gdy zostałam mamą. Wtedy w moim sercu zatliła się obawa o bezpieczeństwo maleńkiego człowieka, który będzie dorastał w świecie, gdzie liczy się tylko wyścig i zwycięstwo do wyznaczonego sobie celu bez jakichkolwiek zasad, które przestały być modne. 

Szacunku człowieka do człowieka, uczciwych zasad, empatii, lojalności i dotrzymania danego słowa z honorem choć przyznam, że czas nie jest dla mnie sprzymierzeńcem.

Mam odczucie, że dorastający młody człowiek nie potrafi ukształtować własnego zdania a jedynie kieruje się opinią tłumu, który wydaje osąd dotyczący o jego wartości. Opinia innych ludzi jest ważniejsza niż nasza własna. To przerażające gdy strach zagłusza głos własnego serca i intuicji pozwalając wybrać własną drogę, którą chcemy podążać. 

Wtedy napisałam powieść, którą chciałam was zapytać, gdzie leży granica moralności w drugim człowieku?

Tylko jedna osoba, która nie znała wtedy moich intencji stanęła mi naprzeciw a dziś nie jest moim przeciwnikiem. Doceniam jej postawę, bo cierpliwość, która nie jest jej mocną stroną dała lekcję życia z której wyciągnęła wnioski. Dokonała w sobie ogromnych zmian i wiem, że teraz może zmotywować innych do stania się przez inne kobiety lepszą wersją samych siebie. Żeby zmienić świat na lepsze musimy najpierw zacząć od nas samych może uda nam się dostrzec kogoś kto nie ma odwagi poprosić o chwilę uwagi i stoi na krawędzi...

Wyciągnięta bezinteresownie dłoń w jego kierunku może uratować życie. To tak niewiele a co więcej nic nie kosztuję.

Wyciągnięte wnioski z lekcji życia sprawiają, że wierzę w kobiety, które mogą się zjednoczyć i stanąć w licznej grupie naprzeciw zagrożeniom, które niesie zmieniający się świat. Siła jest kobietą a my jesteśmy silniejsze niż sądzimy. Kobieca solidarność ma wartość tylko wtedy, gdy jest bezinteresowna. Określa charakter człowieka w sytuacji kryzysowej a świat zmusza nas do głoszenia solidarności jedynie wtedy gdy jest dla nas czystą kalkulacją, która musi być dla nas korzystna. Każdy z nas dokonuje własnych wyborów i nie ośmielę się nikogo oceniać ani mówić co ma zrobić. Nauczyłam się szanować z pokorą wybory innych ludzi, które dają im poczucie spełnienia i satysfakcji.

Pewnego dnia przyjdzie taki ktoś kto cię złamie tak bardzo, że gdy się odbudujesz będziesz nie do złamania.

Dlatego jeśli jesteś rodzicem proszę spraw, aby twoje dziecko nigdy w siebie nie zwątpiło. Naucz je wygrywać i przegrywać z dumnie podniesionym czołem. Pokaż co to znaczy empatia i dzielenie się miłością. Naucz je wyciągać wnioski z poniesionych lekcji życia i nie załamywać rąk. Niech wybierze własną drogę idąc za głosem własnego serca a nie podąża za innymi. Ilość lajków na Instagramie nie jest wyznacznikiem wartości człowieka. Uwierz w siebie a dokonasz niemożliwego.

Pewna mała dziewczynka za ten wyścig zapłaciła najwyższą cenę. Życiem, nie wytrzymując presji opinii i ocen innych ludzi. Dlatego ta historia jest moją dedykacją na jej cześć. Na zawsze będziesz w moim sercu. Spoczywaj w pokoju.

Pozdrawiam,

Bogusia Mat.