12

25 4 2
                                    



*SELENA


Hiszpania/laboratorium wewnątrz góry.


Sufit jest spowity wibracjami, mąci mi w głowie tylko jedną myślą wywołując zawroty głowy. Człowiekiem, z którym dzieliłam przestrzeń oddając całą siebie. Tęsknie za Matteo. Bardziej niż chcę się do tego przyznać i nie wiem dlaczego pielęgnuję to uczucie w sobie choć powinnam zniszczyć je doszczętnie. Siła charakteru Mattea niszczyła wszystkich którzy się do niego zbliżyli. Był toksycznym i zawziętym dyktatorem nie przyjmującym sprzeciwu. Kobiety lgnęły do niego jak pszczoły do ula a on je wykorzystywał. Później porzucał bez sentymentu jak zużytą, niepotrzebną rzecz. Tak bardzo bym chciała żeby kobiety były dla siebie wsparciem i uczyły się wzajemnie na swoich błędach. Żyjąc na własnych zasadach rośniemy w siłę tak aby świat nie wiedział jak nas zniszczyć. Tłamsząc indywidualną osobowość i robić jedynie to co nakazują celebryci.

Matteo pojawił się w każdym możliwym aspekcie mojego życia i zniszczył je doszczętnie. Był moim wybawiciele m i katem jednocześnie.

Wstając z łóżka mam straszny mętlik w głowie od przeczuć, które dręczą mnie od dłuższego czasu. To jakby świadomość, że Matteo był w moim pobliżu. Jego obecność jest wyczuwalna w sercu a może to jedynie pobożne życzenie. Skóra ubrana w dotyk jego dłoni przynosi błogie ciepło, za którym tak tęsknie. Potrzebuję terapii aby uporać się z tym demonem jednak w obecnej sytuacji nikt mi nie pomoże.

Ze wszystkich sił staram się nie zwracać na to jednak uwagi i idę pod do łazienki pod prysznic. Potrzebuję uczucia ulgi zdjąć to napięcie, które mnie tak bezlitośnie męczy. Czuję się jak nimfomanka, udręczona poczuciem ciągłego podniecenia.

Wszczepiony w szyję chip podczas spotkania z Carlosem w hiszpańskim klubie daje mi siwe znaki.  Feralna noc w której zobaczyłam Dorothy dogadzającą sobie na kolanach Matteo okazała się największym koszmarem. To wtedy  przeze mnie na plaży zginął Adam gdy uciekłam. Nie potrafię sobie tego wybaczyć. Wyrzuty sumienia  zabijają mnie od środka razem z tym nowoczesnym chipem, który miesza mi w głowie. Zimna woda może ostudzi żar pomiędzy moimi udami. Na to liczę, bo inaczej będę chodzić po ścianach.

Tak bardzo pragnę dotyku Matteo i tego, aby we mnie wszedł. Fantazjuje obmywając ciało dłonią z mydłem zjeżdżając pomiędzy uda. Napięcie jest tak duże, że podjeżdżam dłonią wyżej dając sobie ukojenie. Ciśnienie uderza mi do głowy po czym przychodzi uczucie ulgi. Przyspieszony oddech powoli zwania i napawa mnie spokój. Nie potrwa zbyt długo, ale zyskałam trochę spokoju, którego potrzebuję. Nie mam już siły z tym walczyć ten chip mnie wykańcza. Emituje fale, które wywołują podniecenie. Cud naukowców, aby zniewolić wszystkie kobiety stąpające po ziemi. Serce uderza mocniej w piersi wstrząśnięte konwulsją na tę perspektywę. To bestialska wizja szaleńca, która nie powinna się wydarzyć i stanowi globalne zagrożenie.

Genialni dranie.

Ubieram bluzkę i spodenki leżące obok. Włosy związuję w kok patrząc w lustro. Idę do łóżka stojącego na wprost wyjścia z łazienki i siadam na nim po czym ubieram buty stojące pod nim na podłodze.

Jestem gotowa.

Musze znaleźć jakiś komputer albo komórkę i wezwać pomoc. Nikt nie wie, gdzie jestem. Adam nauczył mnie kilku sztuczek komputerowych związanych z oprogramowaniem. Wiedział, że przyjdą po mnie ci gangsterzy procederu i zrobił wszystko abym sobie poradziła, gdy to się wydarzy.

Kochany Adam.

Wszystko przewidział, jak za każdym razem. Był świetny w tym co robił. Nigdy nie zapomnę, jak zmotywował mnie do przejechania pod ciężarówką, gdy ludzie gali chcieli nas z Betty porwać. Emocje były tak silne, że z całą pewnością nie udałoby mi się tego bez niego dokonać. Potrafił mnie zmotywować abym zrobiła coś czego nigdy bym nie była w stanie zrobić. Dokonać niemożliwego przełamując własną barierę strachu i możliwości. Znał się na ludziach. Doskonale ich oceniał.

Imperium mroku.Część 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz