Rozdział 18

1.1K 57 4
                                    

MADDISON

Coraz większymi krokami zbliżały się wakacje, co z tym idzie zbliża się ten bal zorganizowany na zakończenie roku szkolnego. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że Nate nie zaprosił mnie jeszcze na tą imprezę.

Postanowiłam nie chodzic w tym ostatnim tygodniu do szkoły, bo i tak nic tam nie robimy, wiec nie widze sensu.

Siedziałam u „siebie" w pokoju przeglądając Instagram aż nagle zadzwoniła Alice

- Hej stara - Powiedziała Alice

- Hejka hejka - Odpowiedziałam

- Ten Nate w końcu cię zaprosił na ten bal ? - zapytała się mnie

- Nie jeszcze nie, Alice jutro jest bal ja w ogóle tracę już co do tego nadzieje - powiedziałam trochę przybita

Liczyłam na to że Nate mnie zaprosi na ten bal. Szczerze bardzo mi na tym zależało. Chciałabym spędzić z nim jak najwiecej czasu

- Aa weś jakiś dziwny, nigdy go nie lubiłam. Dobra stara przyjeżdżam dzisiaj do ciebie na noc, biorę
Jakieś kosmetyki, lokówki,  prostownice i wyszukujemy się razem. - powiedziała moja przyjaciolka

- Tylko ty wiesz że nie musisz dzisiaj przyjeżdżać i mozesz jutro wpaść? - zapytałam się jej

- Tak tak wiec, ale nie chce mi się tyle czekać. Będę za 10 minut - oznajmiła przyjaciółka po czym się rozłączyła.

—————————————————-

Tak jak mowila Alice przyjechała w 10 minut.

Zjedliśmy Carbonare i wzięłyśmy się za wymyślanie jakis pomysłów na fryzure, make- up itp.

Postanowiłam że postawie na zwykle wyprostowane włosy i nie mocny ale tez nie delikatny make- up.
Do tego moja czarna obcisła sukienka sięgająca do połowy ud i moje czarne ukochane conversy

Moja przyjaciółka za to leci na całego, mocny make up, pokręcone włosy czerwona błyszcząca sukienka też jakoś do ud i czerwone szpilki.

Włączyliśmy sobie jakiś serial, nagle w połowie odcinka przerwały tam odgłosy jakby ktoś rzucał kamieniami o okno.

Podbiegłysmy do okna a tam zauważyłam Nate'a.

NATE

Poszłem dzisiaj do szkoły tylko ze względu na to że myślałem że spotkam w niej Maddison, lecz jej nie było, a chciałem ją też zaprosić na bal.

Wiem Że trochę późno ale kompletnie mi to z głowy wypadło. Mam nadzieję że nikt jej nie zaprosił.

Wychodziłem ze szkoły i akurat wpadłem na Will'a

- Siema stary - przywitałem się z nim podając mu rękę

- Cześć - I tez podał rękę

- Mam pytanie, wiem że trochę późno ale chce zaprosić Maddison na bal, ale nie chce żeby było to cos takiego „Hej chcesz isc ze mną na bal" tylko cis takiego oryginalnego, ale nie wiem kompletnie co - powiedziałem na jednym wdechu

- Dobra dobra, bo się zapowietrzysz akurat mam super pomysł. Wsiadaj do auta - Will uśmiechał się cwaniacko pi czym wsiadł na miejsce kierowcy.

Pojechaliśmy do sklepu papierniczego.

- Will ? Co my robimy pod sklepem papierniczym. - zapytałem się przyjaciela

- No bo ogólnie taki pomysł miałam w głowie, żeby kupić jakieś spreje i Żebyś na trawniku przed oknem Maddison napisał tymi farbami czy chce pójść z tobą na bal. No stary to brzmi świetnie! - powiedział Will

Good choice Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz