6. Brat

3K 101 16
                                    

  Gdy otworzyłam oczy czułam już, że mam je opuchnięte przez wczorajszy płacz. Co do mojego położenia dalej byłam przyklejona do ciała Thomasa, który siedział w bardzo nienaturalny sposób i aż się wzdrygnęłam gdy tylko pomyślałam jak będzie musiał go boleć kark gdy wstanie. Obok nas na kanapie jeszcze spała Vicky. Nawet nie zmyła wczorajszego makijażu, który teraz był rozmazany.
  Na początku nie wiedziałam jak znalazłam się w tym miejscu i dlaczego czuje się jakbym wczoraj mocno zabalowała. Niestety po chwili sobie przypomniałam wydarzenia z wczorajszego dnia w tym samym momencie jakaś samotna łza spłynęła po policzku jakby nie było wczoraj dość wylanych łez.
  Leżałam dłuższą chwilę rozmyślając aż przerwał mi męski głos.

- Jak się czujesz księżniczko? Boli cię coś?- zapytał z troską w głosie. Jedyne na co było mnie stać to pokręcenie głową, gdyż bałam się jak brzmiałby mój głos.

- Co byś chciała na śniadanie? - kolejne pytanie opuściło usta przyjaciela. Teraz też jedynie wzruszyłam ramionami, ponieważ w tym momencie było mi wszystko jedno co zjem.
  Po 20 minutach objadałam się naleśnikami, które zrobił specjalnie dla mnie Thomas. Widziałam jak próbuję rozluźnić atmosferę.
Zjedliśmy śniadanie i zaczęliśmy sprzątać. W tym samym momencie co Vicky zaczęła się budzić. Tak samo jak Thomas odrazu się mnie spytała jak się czuje i czy wszystko jest okej, ale naprawdę nie umiałam jej odpowiedzieć nie dlatego, że się bałam poprostu sama nie wiedziałam co czuje. Przerażała mnie myśl o przeprowadzkę, o zostawieniu swojego dotychczasowego życia.
__________
  O 16 już byłam sama w domu i jedyne na co miałam ochotę to odprężająca kąpiel.
Siedziałam już dobre 30 minut gdy zadzwonił mój telefon.

- Mia, plany się pozmieniały i będę u ciebie za 2 godziny- usłyszałam głos swojego brata.

- Sam przylecisz? - zapytałam.

- Tak, moich kumpli poznasz jak będziemy w LA - jak mam być szczera to było mi to na rękę, ponieważ jego koledzy nie będą musieli mnie widzieć z opuchniętymi oczami.

- Spoko to pa - chciałam jak najszybciej skończyć tą rozmowę.

- Pa - odpowiedział zanim zdążyłam się rozłączyć i zacząć wychodzić z wanny.
________
  Siedziałam w salonie i myślałam nad tym czy bardzo zmienił się Nathan odkąd ostatni raz go widziałam.
  Moje rozmyślania zostały przerwane przez dźwięk dzwonka. Podeszłam do drzwi lekko zestresowana. To co zastałam za drzwiami totalnie wbiło mnie w ziemię. Nathan, który zawsze był blondynem teraz ma brązowe włosy i hipnotyzujące oczy, biceps mu sie powiększył i jest wyższy.

- Siostra, możesz zamknąć buzię ja wiedziałem, że jestem przystojny, ale nie wiedziałem, że aż tak- powiedział z cwanym uśmieszkiem. Powie mi ktoś kiedy mu tak ego wzrosło?

- Od kiedy ty niby tak miło się do mnie odnosisz? - zapytałam i wtedy postanowiłam wypominać mu to w każdym możliwym momencie.

- Mia, przepraszam okej? Nie wiedziałem, że w pewnym momencie tak bardzo zabraknie mi relacji jaką mają rodzeństwo- mówiąc to złapał mnie za rękę- Od jakiegoś czasu próbowałem to naprawić, ale nie widziałem jak, bo nie przyjdę do ciebie i nie powiem " cześć od teraz będziemy spędzać więcej czasu bo mam takie widzimisię" - spodziewałam się wszystkiego ale nie tak głębokich wyznań jeszcze z ust mojego brata.
Bez żadnych wahań rzuciłam się na szyję mojego brata przytulając go za wszystkie lata.

- Nathan, nawet nie wiesz jak bardzo za tobą tęskniłam jeszcze zanim wyjechałeś wierzyłam, że nasze relacje się poprawią - powiedziałam i nawet nie myślałam, że jego słowa aż tak na mnie zadziałają.

- Aniołku idziemy teraz na kanapę i nadrabiamy stracone lata? - zapytał i było słychać nadzieję w głosie. Pamiętam jak jedna z ciotek mówiła mi, że jak się urodziłam i Nathan mnie zobaczył pierwsze słowo, którego
użył określając mnie było to 'aniołek'.
  Po 10 minutach już leżeliśmy na kanapie pod kocem przytuleni oglądając filmy o tematyce przygodowej. Zawsze marzyłam żeby właśnie tak spędzać wieczory z bratem. Teraz jest to możliwe i do tego będziemy mieszkać w jednym domu, będziemy wreszcie bliżej siebie jak prawdziwe rodzeństwo.

A może to ostatni dzień?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz