Rozdział 1

163 3 42
                                    

Pov liam:

Wstałem rano z nadzieją że spędzę trochę czasu z mamą, zeszłem na dół, mój humor sie zepsół w momencie gdy zobaczyłem kartkę na lodówce.

"musze wyjechać na pół roku pieniądze wrazie co ci przeleje jak zabraknie, wiem ze chciałeś spędzić trochę czasu razem, ale praca czasem jest wazniejsza, potrzebują pomocy medycznej z tego powodu wyjechałam do londynu, przepraszam synu

                                       Mama. "

Super... Znowu będę sam.

Postanowiłem sie ogarnąć i wyjść z domu sie przewietrzyć, poszłem do łazienki wziołem szybki prysznic, umyłem zęby wysuszyłem włosy i lekko je ułożyłem, bo wyglądały jak pół dupy za krzaka,wyszedłem z łazienki w ręczniku owiniętym wokół pasa,skierowałem sie w kierunku mojego pokoju, podeszłem do szafy wyciągąłem czystą bieliznę, czarne dresy do tego białą koszulkę i rozpinaną bordową bluzę, ubrałem się i skierowałem sie do kuchni zrobiłem sobie szybko kawę i ją wypiłem.
Ubrałem buty i wyszedłem z domu.
Włuczyłem sie uliczkami Baecon Hills bez celu, wyciągnąłem z kieszeni paczkę papierosów i zapaliłem jednego zaciągnąłem sie nikotyną i wypusciłem dym.

Chodziłem po lesie od dobrej godziny stwierdziłem że idę na klif, lubie tam chodzić gdy chce pomyśleć,tak jak chciałem, tak zrobiłem.

Gdy tam doszedłem zobaczyłem ze nie jestem sam, jest tu jakiś chłopak

Hej-odezwał sie i spojrzał na mnie

Em, hejka, znamy sie?-spytałem

Nie, ale możemy się poznać-powiedział smutnym głosem wyczułem jak mu sie serce kraja

Coś sie stało?-spytałem siadając koło niego

Nie, chyba-odpowiedział-Theo, Theo Reaken jestem, a ty?

Liam Dunbar-odpowiedziałem na pytanie

Witaj Liamie Dunbarze-odpowiedział

Too, powiesz mi co sie stało, widzę ze coś cie gryzie, wiem ze znamy sie od paru minut ale wygadac sie zawsze możesz-zacząłem powoli

Znowu pokłuciłem sie z bratem, rodzice nie chcą nas znać a Alex, mój brat, od wrócił sie odemnie unika mnie na każdym kroku, a ja jestem sam jak palec-skączył opowiadać-może ty powiesz co tu robisz?

Przychodzę tu jak chce pomyśleć, mną rodzice sie nie interesują mama bez słowa wyjechała na pół roku zostawiając tylko list a o tacie nic nie wiem, nawet nie wiem kim jest...-odpowiedziałem

-Obydwoje jesteśmy w dupie

-zdecydowanie

-może,podasz mi swój numer?

-jasne-podałem mu swój numer zapisałem jego numer

Od Theo Reaken🛸:
Siema

Doszło?-spytał

Tak-odpowiedziałem

Do Theo Reaken🛸:
👍

Odwieść cię do domu?-spytał

A masz tu auto?-spytałem

Tak, stoi nie daleko na parkingu-odpowiedział, wstał i podał mi rękę bym tez wstał

Poszliśmy do jego auta podałem mu adres mojego domu i mnie tam podwiózł.

Wszedłem do domu, poszłem do pokoju i rzuciłem sie łóżko z uśmiechem, chce poznać tego chłopaka bardziej.

ciężka przeszłość(thiam) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz