Rozdział 62

13 2 27
                                    

Pov Liam:

Przyjechali goście, Scott wszedł w przebraniu Chase, czy ma go tył na przód? Tak.
Czy ogon ma sprzodu? Tak...

-BO JEBNEE-krzyknął Theo zwijając sie z śmiechu leżąc na podłodze

-wuja? Czy ty jesteś głupi czy głupi? Źle założyłeś-powiedział Nick i kopnął go delikatnie w kostkę, na co Scott specialnie zawył-ej, nie kopnąłem mocno, ledwo cie dotknąłem

-ma mnie-szepną Scott, stojący za nim Isaac nie może z śmiechu

-ma cie, bo jesteś idiotą, skarbie-powiedział Isaac mijając Scotta, Naomi zaczeła im czworaczkowac więc szła za Isaaciem

-Liam mam dość tych Reaken'ów-wysyczał Scott kładząc sie na podłodze w pozycji "żółwia"

-Theo, ratuj sytuację-wyszeptałem, na co Theo zerwał sie i poszedł do garażu

Po chwili przyszedł ubrany w wielką maskotkę mini

-KURWA, CO TY ROBISZ?! - krzyknąłem kiedy Theo podbiegł do mnie i wziął na ręcę, wybiegł na podwórko, gdy Liv to zobaczyła zaczeła sie śmiać

-myska mini polwała tate Liama!!!

-POSTAW MNIE NA ZIEMIĘ!

-nie.

-Theo, proszę... - wyszeptałem

-no dobrze.

Pobawiliśmy się, no i teraz sie zaczyna, przyszedł Derek razem z Stilesem.

-gdzie solinizanci? - spytał Stiles

Zawołałem Nicka i Liv

Stiles wręczył im prezent i złożyli życzenia
Kazał im rozpakować teraz, bo zastanawiał sie co im kupić

Nick:

Nick:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Liv:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Liv:

Liv:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
ciężka przeszłość(thiam) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz