•6•

1K 19 4
                                    

Kiedy wstałam Toma obok nie było ale zauważyłam coś na szafce nocnej... Było to śniadanie. Naleśniki z nutellą i owocami. Była też karteczka.

Droga Melanio.

Tu twój Tom, Tom Kaulitz.
Po pierwsze z całego serca chciałbym Ci życzyć smacznego, a po drugie jestem na dole z moim bratem bliźniakiem, Billem, Billem Kaulitzem. Gramy sobie spokojnie w fife. Jesli bedzie czegos potrzebowala zawołaj mnie...

Ten list bardzo mnie rozśmieszył. Dusiłam się ze śmiechu. Był napisany w tak poważny sposób, a treść listu była taka głupia. Kiedy już zjadłam po cichu zeszłam na dół by Kaulitzi nie usłyszeli i poklepałam ich jednocześnie po głowach.
- O księżniczka wstała.- powiedział Tom, odwracając się w moją stronę i patrząc mi w oczy. Uśmiechnęłam się po czym wyjęłam sok pomarańczowy i nalałam sobie go do szklanki.
- O czesc Mela, sory ale wlasnie ogrywam swojego brata korzystając z okazji że się na ciebie gapi.- powiedział Bill chichrocząc.
- O ty bakłażanie. To nie fair.- wykrzyczał Tom. Zaśmiałam się. Kiedy skończyli podeszłam do Toma i usiadłam obok niego. Zbliżyłam się do niego aż dotarłam do jego kolan. Usiadłam na nich. Odwróciłam się do Toma i musknęłam jego nos moimi ustami. Uśmiechnął się do mnie i mnie pocałował. Zaczęliśmy się namiętnie całować.
- To ja już może pójde. Tylko nie chce byc jeszxze wujkiem blagam.- powiedział i poszedł lecz my nie zwróciliśmy na to uwagi. Byliśmy zbyt zajęci całowaniem się. Zmieniłam swoją pozycje i usiadłam na niego okrakiem. Nadal się całowaliśmy. Chłopak zaczął całować moja szyje. Podobało mi się to. Gdy robił mi malinki zaczęły wydobywać się ze mnie drobne, ciche jęki. Poczułam wielką przyjemność, którą sprawiał mi Tom. Zauważyłam że zaczął rozpinać swój pasek od spodni.
- Tom... Nie jestem gotowa. Przepraszam.- powiedziałam i po chwili na twarzy Toma zauważyła rozczarowanie.
- Rozumiem, ale całować się chcesz.- zapytal mnie uwodzielsko.
- Cholernie tego pragnę.- powiedziałam, a następnie namiętnie pocałowałam chłopaka. Jego oddech i usta były ciepłe, lecz jego kolczyk, zimny. To uczucie było nieziemskie. Gdy już tak się wycałowaliśmy zaczęłam mu napierdalać byśmy obejrzeli Hotel Transylwania, moją ulubioną bajkę.
- No dobra niech Ci będzie.- uległ chłopak, lecz po chwili dodał:
- Ale będziesz musiała mi to czymś wynagrodzić.- powiedział to bawiąc sie swoim kolczykiem w wardze. Wiedziałam już że chodzi o coś w chuj zboczonego. Zaczęliśmy oglądać. Kiedy film się skończył ja usnęłam, ale Tom nie. Zaniósł mnie na łóżko. Położyl się obok mnie i razem usnęliśmy wtuleni w siebie.
Obudziliśmy się gdy dochodziła 12.
- Tom, Mela. Wstawajcie!- krzyczał Bill opierając się o ramę w drzwiach.
- Chwila..- powiedzieliśmy zmęczeni w tym samym czasie.
- Nie ma mowy.- odpowiedział Bill i zdjął z nas kołdre. Było mi bardzo zimno więc wstałam, lecz Tom jeszcze sobie usnął.
- Wstawaj Tom!- krzyknęłam szturchając go. Ten w końcu wstał zmarnowany, podszedł do brata i zapytał.
- Co?
- Dawajcie. Pojedziemy dzisiaj do parku rozrywki. Musimy się trochę rozluźnić!- powiedział z wielkim, szerokim uśmiechem.
- Spoko.- powiedziałam, bo zawsze lubiłam się zabawić.
- Meh musimy.- odpowiedział nadal zaspany Tom.
- Nie marudź tylko się ubieraj.- powiedział już lekko poddenerwowany Bill zachowaniem Toma. Ubrałam sie w czarny top bez ramiączek, oversize granatowe spodnie, biały pasek do spodni i czarne convers.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
He loves me...ONLY ME | Tom Kaulitz |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz