Pov Melania:
Wstałam o wcześnie bo o 6,ponieważ moja mama weszła mi do pokoju i zaczęła mi powtarzać bym wkońcu zrozumiała co do mnie mówi.
-Melka czy ty czasem nie miałaś jechać na koncert tego tokio coś tam i spotkać się na miejscu z Suzan o 7:30?!- wykrzyknęła lekko, ponieważ martwiła się że nie zdąże.
-Jeszcze 5 minut mamooo, tylko pięć proszeeeę- powiedziałam błagalnie z zaspanym głosem przeciągając e na końcu wyrazu, poniewaz nie docierało do mnie to jeszcze
- O nie nie i jeszcze raz nie. Wstawaj śpiochu! Przecież jak spóźnisz się na ten koncert nie bedziesz miała miejsca przy scenie.- odparła po czym zaczęła mnie łaskotac przez kołdre, bo nawet nie zaczęłam wstawać. Gdy już skończyła, spojrzałam na telefon i zobaczyłam date.
- ŻE CO 7 LIPCA!!! PRZECIEŻ DZIŚ KONCERT.- wykrzyknęłam po czym gdy zobaczyłam na budzik była 6:10 jeszcze raz krzknelam ale tym razem głośniej.
- O JESUS MARIA 6:10!! PRZECIEZ MIAŁAM BUDZIK NA 5:20...!- po wypowiedzeniu tego zdania poszłam szybko zjeść śniadanie z moimi rodzicami i zaczęłam myć zęby. Po umyciu zębów zauważyłam że załadował mi się net i zobaczyłam zaspamiony telefon z wiadomościami od Suzan:
-Suzaann💋: hejo stara pamiętasz że dziś koncert co nie?
-Suzaann💋: halo czy ty jeszcze śpisz!?
-Suzaann💋: EJ JAK SPISZ TO CHYBA CIE COS POJEBAŁO
-Suzaann💋: MELKA NOSZ KURWA WSTAWAAAAJ
Po odczyatniu wszystkich wiadomosci musialam odpisac że zaspałam bo nie umiałam wymyślić na to wymówki bo i tak Suzan by mnie rozgryzła. Za długo się znałyśmy by nie poznała że kłame. Po jej wiadomosciach bylo widac ze byla lekko na mnie zdenerwowana lecz nie przejelam sie tym i kontynuowalam przygotowywanie sie. Zrobiłam sobie mocniej makijaż czyli nałożyłam na usta przezroczysty błyszczyk z drobinkami brokatu i kreski typu smokey eyes + dodalam troche piegów mazakiem.(niewiem czy dobrze napisalam XD ZDJ NA DOLE DLA CIEKAWSKICH)
Po chwili ubrałam się w ciemno granatowy top z długimi rękawami z wystającym białym, koronkowym stanikiem i szerokie, za duze jeansy i białe conversy. (NA DOLE ZDJ)Wypsikałam się moim ulubionym perfumem. Były to dior zapach malina z nutą mango (wymyslilam to chb). Wziełam czarną torebke i spakowałam do niej jak zawsze zapalniczkę, telefon, fajki, powerbanka z kablem i gumy. Wyszłam z domu o równej siódmej i wsiadłam do mercedesa mojej mamy, ponieważ nie byliśmy wcale bardzo biedną rodziną. Gdy już dotarłam zauważyłam moją przyjaciółke i zaczęła mówić:
- No jestes w końcu, ilee można było czekać!
- Spokojnie, ważne że jestem. Przeciez jest siódma trzydzieści pięć i raczej te pięć minut nic nie zmieniło.
Pożegnałam się z mamą i zaczęłyśmy z Suzan czekac przed drzwiam z oknem by wejść i zająć miejsce. Widziałyśmy przez okno cały zespół i Bill nam pomachał, Tom się do nas uśmiechnął, a inni zajmowali się próbami.
- Stara widziałaś to?! Zauważyli nas- powiedziała Suzan.
- Widziałam, lecz Tom ma taki ładny uśmiech...- odparłam rozmarzona w myślach o tym jakbyśmy wyglądali jako para.
- Ocknij się Melka!!- wykrzyczała Suzan.
- Że co! Znaczy już, już- odpowiedziałam troche rozproszona.Już po koncercie przyszedł do nas ochroniasz i powiedział że pokieruje nas gdzieś indziej, ponieważ jest zimno, a jeden z chłopaków z zespołu go o to prosił. Byłam zaskoczona, lecz podejrzewałam że to Tom ponieważ uśmiechał się do mnie gdy na niego spojrzałam. Kiedy szłyśmy za ochroniarzem zauważyłyśmy że idziemy za kulisy sceny. Zauważyłam że Tom akurat w tym czasie obściskiwał się ze swoją pomarańczową blondynką z mini spódniczką i nie dobrze dobraną bluzką. Nie zauważył nas, lecz ja wpatrywałam się w to co teraz robił z tą dziunią i nawet nie przejmowałam się mową ochroniarza kierowaną w moją strone. Po paru minutach zauważył nas Bill i do nas podszedł witając się z nami podaniem ręki.
- Cześć, ściągneliśmy was tu, ponieważ mój brat zauważył że tam stoicie, a jest bardzo zimno. Po wypowiedzeniu tych słów Tom nas zauważył i zrzucił dziunie ze swoich kolan i podszedł do nas by nas przewidać.
- Hej dziewczyny, nie zmarzłyście tam? Zapytał Tom.
- Witajcie, bardzo nam miło że nas tak ugościliście. Dziekujemy. Powiedziałan za nas dwie i czułam wzrok chłopaka w warkoczykach na sobie. Czułam że poprostu mnie sobie obczaja, lecz tą cisze przerwała blondynka, którą Tom zrzucił z kolan.
- Tommyyyy nie przeszkadzajmy sobie. Chodź nie przejmuj się tymi szmatami. Powiedziała po czym na mojej twarzy pojawił się gniew, przez to jak nas nazwała chociaz sama wyglądała jak pomarańcza.
- Sara jak ty do nich powiedzialaś? Masz je w tej chwili przeprosić! Krzyknął na nią Tom.
Po chwili jej namyślenia i przyszła podać nam ręke robiąc nam bardzo dziwną minę.
- Przepraszam za nią, jest strasznie nie ogarnięta i chce mnie tylko dla siebie. Strasznie ją to wkurza jak rozmawiam z jaką kolwiek dziewczyną, lecz mnie jeszcze bardziej irytuje. Jest straszną suką.- Powiedział podirytowany chłopak z warkoczykami.
- Spoczko- Odpowiedziałyśmy z Suzan w tym samym czasie.
- Chciałybyście czegoś się napić lub zjeść.
Wyglądacie na trochę głodne.-Powiedział troskliwy Bil i zaprowadził nas do kateringu na stołówce po czym polecił nam danie dnia czyli zapiekany łosoś z frytkami. Chętnie wziełysmy + jeszcze wodę. Po zjedzeniu chłopaki zapoznali nas z resztą zespołu. Pozwolili nam też słuchać ich prób. Dosyć często spojrzenie Toma lądowało na mnie, a moje na niego.
Po chwili Tom zaproponawał mi:...•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
859 słów! Wiem że krótko strasznie, ale nie wiem czy wam się spodoba! Napiszcie czy chcecie więcej. Może zacznę dziś kolejną część. To moja 1 książka o Tomie jak coś. Jesli chcecie mnie poprawić w pisaniu książek to zrobcie to, a z kazdym rozdzjalem bedzie coraz lepiej! (Milych wakacji wszystkim)
BAJ BAJJJ
CZYTASZ
He loves me...ONLY ME | Tom Kaulitz |
Romance17-letnia dziewczyna,czyli modelka Melania Klum od 2007 jest fanką zespołu Tokio hotel. Dwa lata później udaje jej się razem z przyjaciółka zjawić się na jednym z koncertów. Po koncercie wysoki, seksowny chłopak w warkoczykach, czyli 19-letni Tom Ka...