•19• (18+)

974 16 1
                                    

To co zobaczyłam po zdjęciu bandany mnie zaskoczyło...Widziałam wszystkich moich przyjaciół czyli Billa, Georga, Gustava i Suzan. A najlepsze co zauważyłam był to Tom, który klęknął przede mną. Już wiedziałam o co chodzi.
- Melania. Odkąd Cię poznałem wiedziałem, że jesteś tą jedyną. Dzięki tobie dowiedziałem się co to jest miłość. Dziękuję Ci za wsparcie i wszystko co dla mnie zrobiłaś. Czy wyjdziesz za mnie?- powiedział Tom wyciągając małe czerwone pudełeczko. Kiedy je otworzył zobaczyłam przepiękny pierścionek. Złoty pierścionek z brylantem. Schowałam twarz w dłonie. Dopiero po chwili odpowiedziałam.
- Tak! Wyjdę za ciebie Tomie Kaulitzie!.- podniosłam lekko głos ze szczęścia. Chłopak założył mi pierścionek na palca i namiętnie się pocałowaliśmy. Było słychać odgłosy szczęścia. Każdy się cieszył. Przez całe nasze wspólne spotkanie patrzyłam na swój pierścionek.
- Podoba Ci się co nie?- szepnął Tom odgarniając kosmyk moich włosów.
- Tak. Skąd wiedziałeś?- zapytałam.
- Twoja przyjaciółka mi pomogła.- odparł, a ja pocałowałem go delikatnie w usta.
- To co kochani? Idziemy na jakąś imprezę? Trzeba uczcić zaręczyny mojego brata i mojej przyjaciółki.- zapytał Bill.
- Bill zdajesz sobie sprawę z tego, że będziemy teraz rodziną?- zapytałam.
- Że co? Ej, rzeczywiście. Ale super!- powiedział jeszcze bardziej szczęśliwy.
- To chodźmy.- powiedział Tom łapiąc mnie za rękę. Wyszliśmy na miasto. Odrazu w oko rzucił nam się klub w, którym było dużo ludzi. To oznaczało dobrze. W środku grała muzyka, były kolorowe światła i pełno ludzi.
- Nie pij za dużo.- powiedziałam do Toma.
- Nie będę pił wcale, obiecuje.- odparł.
- I tak będę Cię pilnować.- oznajmiłam całując go w jego malinowe, miękkie usta.
- To co lecimy się bawić!- krzyknął Bill, abyśmy go słyszeli przez głośną muzykę. Poszliśmy razem z Tomem i Gustawem do baru.
- Co podać?- zapytał.
- Ja poproszę whisky. A wy co bierzecie?- zapytał Gustav.
- E, ja chyba piwo bezalkoholowe, a Mela?- tym razem pytanie padło w moją stronę.
- Chyba to samo co ty Tom.- oznajmiłam.
- To dwa piwa bezalkoholowe.- powiedział. Po chwili dostaliśmy swoje napoje. Dość szybko je wypiliśmy i poszliśmy wszyscy razem na parkiet. Gustav i Georg po raz kolejny udawali pare. Tańczyłam z Tomem. Ruszałam biodrami w rytm piosenki ocierając się o biodra Toma.
- Zaraz przyjdę. Idę powiedzieć coś Billowi.- powiedział. Przytaknęłam ruchem głowy i dalej poszłam się bawić.
- Czy można prosić panienkę do tańca?- zapytał mnie jakiś nieznany mi mężczyzna.
- Nie, nie chce. Jestem w związku.- powiedziałam dumnie pokazując dłoń z obrączka. Mężczyzna wywrócił oczami i gdzieś odszedł. Poszłam szukać Toma. Oczywiście znalazłam go i na szczęście był sam. Znaczy był z Georgiem.

Nawet nie wiem kiedy znalazłam się w moim łóżku. Zobaczyłam tylko tyle, że Tom wychodzi z łazienki w samym ręczniku owiniętym wokół jego bioder. Chłopak zaczął wybierać bieliznę, więc bez zastanowienia podeszłam do niego i przytuliłam go od tyłu. On odwrócił się i pocałował mnie. Miałam ochotę na seks, dlatego postanowiłam przerodzić ten pocałunek w coś bardziej namiętnego. Zaczął całować moją szyję, a potem obojczyki. W końcu rzucił mnie na łóżko. Teraz zwisał nade mną. Zdjęłam powoli swoją sukienkę. Teraz byłam w samej bieliźnie. Wziął swój jeden palec i wsunął go pod moje koronkowe stringi robiąc małe kółka na mojej kobiecości. Po chwili zdjął ręcznik i wsunął we mnie swoje nie małe przyrodzenie. Złączył nasze usta ponownie tym razem z językami, które od dawna się lubią.
- Uh kurwa.- jęknęłam z podniecenia wywołując uśmiech u Toma, który zaczął powoli przyśpieszać swoje ruchy. Usłyszałam ciche jęknięcie gdy ten doszedł. Położył się obok mnie.
- Przepraszam.- powiedział. Wiedziałam, że chodzi o bałagan, który został na mojej pościeli. Próbowałam uregulować swój oddech. Po chwili oboje zasnęliśmy.

Wstałam będąc cała naga tak jak i Tom. Poszłam do łazienki biorąc ze sobą świeżą bieliznę. Związałam włosy i weszłam do kabiny prysznicowej, by się umyć. Sięgnęłam po kokosowy żel pod prysznic i umyłam się powoli. Po dosłownie paru minutach wyszłam z prysznica owijając się w miękki, biały ręcznik wokół piersi. Wzięłam moją czarną bieliznę od Victorii Secret i oczywiście ją założyłam. Włożyłam na siebie biały szlafrok i wyszłam z łazienki. Widziałam, że Tom bawi się z naszym pieskiem co było dość urocze.
- Hej.- powiedziałam.
- Cześć kochanie.- odpowiedział i tym razem jego wzrok wylądował na mnie. Podeszłam do łóżka siadając na nim i obserwując psiaka.
- I niby nie chciałeś pieska?- powiedziałam lekko się śmiejąc.
- Eee, ładnie dziś wyglądasz.- zmienił temat, a ja znów się zaśmiałam. Poszłam do kuchni, aby zrobić sobie coś do jedzenia.
- Hej!- przywitałam się z Suzan, która popijała herbatę oglądając jakiś serial na telewizorze.
- Hejo.- odpowiedziała mi nie zwracając na mnie uwagi. Podeszłam do blatu kuchennego i wyjęłam tabletki przepisane dla mnie od lekarza. Naszykowałam sobie wody i szybko ją połknęłam. Wyciągnęłam potrzebne składniki do robienia tostów i zaczęłam je robić. Włożyłam je do tostera i poczekałam. Zjadłam powoli swoje chrupiące tosty i odłożyłam talerz do zmywarki.
- Chcesz coś porobić? Razem we dwie?- zapytałam blondynki na co ona przytaknęła ruchem głowy.
- Możeeee.- myślałam przeciągając e na końcu.
- Wiem! Może pójdziemy na paznokcie?- zapytałam.
- O tak. Potrzebuje nowych.- odpowiedziała oglądając swoje zniszczone paznokcie.
- Idź się ogarnąć. W sumie ja też i wychodzimy o równiej 13.- odparłam i poszłam do mojego pokoju. Toma już tam nie było dlatego wiedziałam, że jest w swoim pokoju. Podeszłam do swojej garderoby, aby wybrać ubrania. Sięgnęłam po biały top, jeansowe dzwony i za dużą, czarną bluzę. Wzięłam jeszcze biała torebkę do, której spakowałam papierosy, portfel, telefon i tampony. Zrobiłam sobie lekki makijaż i wyszłam z mojego pokoju. Zapukałam do pokoju Toma. Nic nie odpowiadał, wiec weszłam.
- Huh? Ty śpisz?- zapytałam.
- Nie, leżę, a co?- zapytał Tom.
- Jadę z Suzan na miasto. Chciałam Cię poinformować.- oznajmiłam.
- Okej, bawcie się dobrze.- odparł, a ja odpowiedziałam mu uśmiechem i zamknęłam za sobą drzwi.
- To jak? Gotowa?- zapytała blondynka poprawiając swoje usta.
- Tak. Ruszamy kochana.- odparłam i wyszłyśmy z domu. Zeszliśmy schodami do podziemnego garażu. Otworzyłam samochód i razem do niego wsiadłyśmy. Włożyłam kluczyki do stacyjki i przekręciłam w prawą stronę, by odpalić samochód. Włączyłam ekran samochodu i włączyłam piosenkę pain of love. Oczywiście jak to my zaczęłyśmy się drzeć śpiewając przy otwartymdachu i szybach. Nasze włosy powiewały przez mocny wiatr. W końcu zaparkowałyśmy pod salonem kosmetycznym. Weszłyśmy i odrazu powiedziałyśmy paniom co byśmy chciały. Ja postawiłam na paznokcie w kształcie migdała, czyli na french z czarnymi gwiazdkami. Postanowiłyśmy sobie zrobić również paznokcie u stóp. Również chciałam french z czarnymi gwiazdkami. Po godzinie nasze paznokcie były skończone. Suzan miała zwykłe bordowe paznokcie z gwiazdkami i takie same u nóg. Obie pisknęłyśmy z zadowolenia. Szybko zapłaciliśmy i wyszłyśmy z salonu. Wsiadłyśmy szybko do auta.
- Jedziemy na zakupki?- zapytała dziewczyna.
- Tak. Potrzebuje iść na zakupy.- odparłam zapinają pasy. Ponownie odpaliłam auto i ruszyłyśmy w stronę galerii. Nie jechałyśmy długo, bo około 5 minut. Wyszłyśmy z auta zamykając drzwi. Weszłyśmy do galerii i pierwszym sklepem do, którego poszłyśmy była Zara. Odrazu mój wzrok powędrował na czarny top na ramiączkach. Wybrałam swój rozmiar i wzięłam go ze sobą. Wzięłam jeszcze oversizowe jeansy i poszłam do przebieralni. Pokazałam się Suzan w całym outficie. Widać, że jej się podobał.
- 10/10 zajebiste! Bierz to laska.- powiedziała. Podeszłyśmy do kasy, którą obsługiwała młoda, miła kobieta. Wyszłyśmy z wielkim uśmiechem. Postanowiłyśmy, że pójdziemy coś zjeść. To co tam ujrzałam zestresowało mnie. Zobaczyłam Toma, który odpychał jakąś czarnowłosą dziewczynę. Przypominała mi tą Hannah z wiadomości.
- A ten co tu kurwa robi.- powiedziałam i zacisnęłam szczękę.
- Hej poczekaj.- Suzan próbowała złapać mnie za rękę. Podeszłam do tej małpy, która kleiła się do mojego narzeczonego i pociągnęłam ją za jej długie kłaki.
- Ała! Co ty robisz suko!- krzyknęła, a ludzie zaczęli się na nas patrzeć. Złapałam ją za włosy i z całej siły walnęłam ją w policzek.
- Kurwa przestań Mela!- powiedziała Suzan. Powtórzyłam uderzenie jeszcze jakieś pare razy do stracenia przytomności dziewczyny.
- Japierdole przestań!- krzyknął tym razem Tom. Spojrzałam na niego, a on przerzucił mnie przez ramie. Zaczęłam się wiercić. Widziałam, że w oddali idą ratownicy i ochroniarze.
- Co ty odpierdalasz?- zapytał wkurwiony Tom rzucając mną na tylne siedzenia.
- Co ty odpierdalasz Tom? Pytam się do chuja!- krzyknęłam. Nie odpowiedział mi tylko zabrał mi kluczyki.
- Suzan pojedzie twoim autem. Ja jadę z tobą.- zmienił temat.
- Wytłumaczysz mi to w domu!- krzyknęłam gdy chłopak wchodził na miejsce kierowcy. Byłam cholernie wkurwiona, ale strasznie dumna z tego jak z nią postąpiłam.

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
SIEMA!!! jestem kochani! Dziekuje wam za prawie 3k wyświetleń. Cieszę się, że książka wam się podoba. Jeśli wam się podoba to zachęcam do komentowania i oddawania gwiazdek. Teraz zaczyna się szkoła dlatego postaram się wstawiać 1/2 rozdziały na tyg. Miłego dnia/nocy! Papa buziaki!

He loves me...ONLY ME | Tom Kaulitz |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz