•11•

852 16 6
                                    

Powrót minął tak samo jak wcześniej, czyli chujowo.

Pov Melania:

Kiedy Tom wyszedł z domu Suzan byłam zgubiona. Nie chciałam, żeby to tak wyszło, ale cóż, zranił mnie spotykając się z inną.
- Suzan...Bardzo mi na nim zależy.- powiedziałam do przyjaciółki dusząc się łzami. Ta natychmiastowo podeszła do mnie i mnie przytuliła.
- Wszystko będzie dobrze. Obiecuje Ci to.- powiedziała nadal mnie przytulając.
- Dziękuje.- wyszeptałam.
- Mela? Oglądamy jakiś horror? Np. Scream?- zapytała po chwili odpalając telewizor.
- Okej.- odpowiedziałam jej wycierając łzy z napuchniętych powiek od płaczu.

Po jakiś 2 godzinach filmu, Suzan zapytała:
- Chodź idziemy na zakupy.- powiedziała zabierając torebkę. Gdy wyszłyśmy na dwór zauważyłyśmy, że deszcze przestał padać.
- Czekaj!- powiedziała Suzan zatrzymując się przed samochodem.
- Idziemy zmienić Ci opatrunek.- dodała po chwili kierując się ze mną do domu. Z czerwonej apteczki wyjęła biały kawałek bandażu i odkażacz do ran.
- To może trochę boleć. Daj.- powiedziała przygotowując się do zdjęcia bandażu. Syknęłam z bólem gdy zdejmowała mi bandaż. Moje rany nie były na bardzo na żyłach, lecz cholernie bolały. Ból przestał dopiero przy założeniu nowego bandażu, który również trochę uciskał moje krwawienie. W końcu wyszłyśmy z domu. Kiedy byłyśmy już pod największą galerią wysiadłyśmy z samochodu i weszłyśmy do galerii. Na chwilę oddaliłam się od Suzan by zadzwonić do Toma, sama nie wiem po co. Dzwoniłam jakieś szesnaście razy, ale ten nie odbierał. Nagle postanowiłam zadzwonić do Billa.
- Hej Bill.- powiedziałam zmarnowanym głosem.
- Cześć Mela.- odpowiedział, a po chwili dodał:
- Jak się czujesz? Jak tam twoje nadgarstki?- zapytał.
- Eh, słabo, a moje nadgarstki jeszcze słabiej. Bolą jak cholera.- powiedziałam.
- Em... Chciałam zapytać. Co u Toma? Dzwoniłam do niego, lecz nie odbiera.- dodałam po chwili ze stresem w głosie.
- Tom...eh. Tom jest u psychologa. Chciałem go sprawdzić. Raczej nie wiesz, ale kiedyś Tom walczył z depresją i nie wychodził z pokoju. Nie chcę żeby znów się to stało, dlatego poszliśmy na badania. Tylko nie myśl nic proszę. To nie przez ciebie.- powiedział. Poczułam się źle. Naprawdę? Tom Kaulitz z depresją...Zrobiło mi się go cholernie szkoda.
- Rozumiem. Sama z tym walczyłam.- powiedziałam lekko zestresowana. Po jakiś 15 minutach zakończyliśmy naszą rozmowę. Poszłam do sklepu w, którym była Suzan.
- No w końcu. Gdzie ty byłaś?- zapytała.
- Emm... Spotkałam starego kolegę ze szkoły. Poszłam się przywitać.- powiedziałam kłamiąc.
- Mhm, a znam go?- ponownie zapytała, a ja pokręciłam przecząco głową. Gdy w końcu wróciłyśmy do domu, klapnęłam na kanapę bez sił i usnęłam.

I tak właśnie mijały najbliższe dni. Leżałam bezczynnie na kanapie gapiąc się w sufit. Nagle od dawna dostałam wiadomość.
- Tom: Hej Mela, chciałabyś się spotkać w kawiarni o siedemnastej? Chciałbym to wszystko wyjaśnić.
- Mela: Cześć Tom, tak. Możemy tylko podaj mi adres, proszę.
- Tom: *****nr*78*
- Mela: Dzięki.
Ta rozmowa trochę mnie zestresowała, chociaż miałam wiele czasu na przygotowanie się. Dawno nie gadałam z Tomem. Dawno go nie widziałam.
- Suzan, Tom zaprosił mnie do kawiarni na siedemnastą.- powiedziałam mojej przyjaciółce.
- Chcesz jechać?- zapytała popijając swój sok pomarańczowy.
- Tak.- odparłam po chwili.
- No to weź już się trochę rusz. Jest już 13.- odpowiedziała mi idąc do swojego pokoju. Kiedy w końcu wstałam, poszłam do łazienki. Patrzyłam się na siebie długą chwilę. Byłam brzydka, rozczochrana i umazana. Poszłam wziąć zimny prysznic. Umyłam się borówkowym żelem Suzan. Po wyjściu z kabiny prysznicowej ubrałam się w te same ciuchy co wcześniej. Gdy wyszłam nagle pojawiła się Suzan.
- Stara! Zapomniałam Ci powiedzieć, ale kupiłam Ci takie spodnie. Myślę, że będą idealne na dziś.- powiedziała pokazując mi szerokie, czarne jeansy.
- Aj, Suzan. Nie musiałaś. Dziękuje.- odpowiedziałam dając jej przytulasa.
- No to śpiesz się. Już 15. Tak, długo sie kąpałaś.- odparła po chwili z uśmiechem.
- Która do cholery!? Jak ja mogłam się tyle kąpać?- zapytałam się siebie. Odrazu poszłam coś zjeść, a potem przebrać. Ubrałam się w granatowy top, szerokie jeansy od Suzan i pare pierścionków. Ubrałam czarne conversy i zostawiłam rozpuszczone włosy.
(Zdj na dole)

He loves me...ONLY ME | Tom Kaulitz |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz