2. Kropla krwi

1.1K 24 8
                                    

Usłyszałam jak drzwi jego sypialni się uchylają. Stanęłam bliżej moich i delikatnie je uchyliłam by przysłuchać się rozmowy, ale prawie nic nie udało mi się usłyszeć, nie tylko ze względu na to, że łzy spływały mi po najróżniejszych częściach ciała, po szyi, brodzie i uszach, a ze względu na to, że Will mówił delikatnym i spokojnym głosem.

– Shane, czy ty się tniesz? – powiedział mój ulubiony brat.

– To nie tak jak myślisz... – odparł wystraszony wtargnięciem do pokoju przez Willa Shane.

Zauważyłam, że Shane zaczyna płakać, w tym samym momencie Will zamknął drzwi. Nic nie słyszałam. Mogłam sobie wymyślać przeróżne scenariusze, ale i tak nie wiedziałabym który będzie tym prawdziwym. Usiadłam na podłodze i skuliłam się. Informacja o tym, że Shane się samookalecza mnie przerażała. Zapłakałam.

Po dłużej chwili zawahałam się, ale zdecydowałam się wyjrzeć zza ściany mojego pokoju. Zauważyłam, że Will opuszcza korytarz i schodzi ze schodów. Nie wiem gdzie szedł. W pewnym momencie dostrzegłam jak wchodzi do kuchni. Nie byłoby to nic nadzwyczajnego, gdyby nie stał tam Vincent. Will podszedł do niego. Wymienili się spojrzeniami. Nie słyszałam o czym mogli rozmawiać, bo nie to, że robili to dyskretnie to do kuchni był całkiem spory kawałek.

Nie... Błagam Will...

Przypuszczałam, że rozmawiają o problemie Shane'a i o tym co dzieje się w jego głowie. Bardzo chciałabym wiedzieć o co chodzi, ale gdybym zeszła na dół wyszłabym na podsłuchiwacza lub oni zakończyli by rozmowę.

Kiedy zobaczyłam jak Vincent zbliża się do schodów, szybko i cicho zamknęłam drzwi. Nie chciałam, żeby oskarżył mnie o podglądanie i mieszanie się w jego sprawy. Siedziałam przy ścianie blisko wyjścia dlatego słyszałam kroki Vince'a, które prowadziły do sypialni Shane'a. Był on bardziej dyskretny niż Will, więc zanim zaczął komentować wszystko dookoła, zamknął za sobą drzwi, więc nie słyszałam nawet "Jak się czujesz?".

Przeczuwałam, że Vincent rozmawia z nim tak sztywno jak zawsze, więc Shane nie mógł poczuć się swobodnie. Zapewne prowadził z nim dyskusje o głodzeniu jak również o robieniu sobie ran w rękach, czy nogach.

Vince w pokoju Shane'a siedział dłużej niż Will, co pewnie było spowodowane jego skupieniem i dobieraniem odpowiednich słów, które będą brzmiały stosownie do jego stylu bycia.

Zaraz po zakończeniu moich obmyśleń usłyszałam jak mój najstarszy brat opuszcza pokój jednego z bliźniaków, który był pokojem - rzecz jasna - Shane'a.

Nawet nie wiem kiedy, ale nadeszła godzina dwudziesta trzecia, więc poszłam do łazienki zrobić sobie kąpiel. Cały czas myślałam o moim bracie. Miał on problem. Shane zniechęcił się od jedzenia, przez jedną głupią, nieprzemyślaną odzywkę Vince'a. Nigdy nie sądziłam, że Vincent może powiedzieć coś bez zastanowienia.

A jednak.

-------
Historyjka na tt (chat)
Konto: monet.v.hailie

Historia Shane'a (problem) [SKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz