Po wizycie u dr Ronalda schowałam się w sypialni i przeleżałam do rana. Dosłownie. Nie byłam w stanie zasnąć. Sufit był na tyle interesujący, że nie mogłam od niego oderwać wzroku. Gary leżał obok mnie, nie dotykając mnie choćby małym palcem u stopy, a ja trzymałam telefon w ręku i modliłam się, żeby wystarczyło mi siły by nie zadzwonić do Gabriela. Patrzyłam w wiadomość na ekranie, która rozświetlała moją twarz niebieską łuną. Napisał ją kilka godzin temu.
Architekt
Mam nadzieję, że się trzymasz. Jutro porozmawiamy albo pomilczymy razem. Śpij dobrze, Cass.
jebać to.
Wyszłam powoli z łóżka, uprzednio kilka razy upewniając się, że Gary śpi. Jak bardzo było to szczeniackie i lekkomyślne, będę oceniała gdy wrócę do sypialni.
Cassie
Śpisz?
Wiadomość nie nadchodziła więc poczułam wszech oblewający mnie wstyd. Usiadłam na kanapie w salonie i okryłam się kocem. Spojrzałam mimowolnie na ogród - za kilka godzin znów tu będzie.
Cassie
Przepraszam, jest po północy, logiczne że śpisz.
Architekt
Emma dopiero zasnęła. Mieliśmy ciężki wieczór. A czemu ty nie śpisz?
Cassie
Miałam ciężki dzień. Opowiadaj, co mała Emma wymyśliła.
Nie było to udawane zainteresowanie. Złapałam się na tym, że interesowało mnie co on porabia cały dzień, a w tym ten mały brzdąc.
Architekt
Próbujemy na nowo się zgrać. Na szczęście przyjechała już Nancy, więc z dnia na dzień będzie coraz łatwiej.
Cassie
Mała na pewno potrzebuje czasu. Jesteś wspaniałym tatą i świetnie sobie radzisz, mam nadzieję, że o tym wiesz.
Architekt
Nie masz nawet pojęcia jakbym chciał teraz cię zobaczyć.
Na tę wiadomość serce zaczęło łomotać mi jak oszalałe, obijało się o żebra, jakby zwariowało. Chwilę mi zajęło zanim mu odpisałam, bo wiedziałam w głębi duszy, że ta relacja szła w złą stronę. Niemniej, pozwoliłam sobie na to.
Cassie
Ja ciebie też. Musimy wytrzymać kilka godzin.
Cassie
Mam nadzieję, że pozytywnie rozpatrzyłeś zaproszenie Katy na urodziny?
Architekt
Jeśli chcesz, żebym był, to będę.
Cassie
Bardzo bym chciała żebyś przyszedł.
Architekt
W takim razie ustalone. Padam z nóg, ostatnio nie mam za wiele snu, a jutro mam bardzo ważną klientkę. Jak mi się poszczęści wypiję z nią kawę.
Cassie
Masz rację, czas już na nas. Dobranoc, Gabriel.
Architekt
Dobranoc, Cass.
Kilkuminutowa wymiana wiadomości z Gabrielem spowodowała więcej emocji, niż leżenie obok mojego nagiego męża. Przerażało mnie to uczucie, które było tak bardzo niepodobne do mnie, które powolnym krokiem zajmowało coraz więcej miejsca w moim ciele.
CZYTASZ
Pan Architekt [ zostanie wydane! 🥹]
RomanceCassie Warner to perfekcyjna pani domu, doskonała żona, kochana sąsiadka i wspaniała synowa. Mieszka z mężem po środku idealnego sąsiedztwa. Przez wiele lat udaje jej się oddychać tym sztucznym powietrzem, gdy pewnego dnia w progu staje Gabriel Horn...