Rozdział 15 ,,Wyglądasz zabójczo. Wszyscy cię tam pożrą.''

1.8K 82 47
                                    

Usiadłam obok Emmy i rozejrzałam się po wnętrzu. Wiele się zmieniło odkąd byłam tu ostatnio. Teraz widać było w nim życie, a w powietrzu unosił się zapach cukierków i gumy balonowej. Elegancki, lekko surowy wystrój cudownie kontrastował z porozrzucanymi zabawkami Emmy. Był przez to delikatny nieporządek, ale rozgrzewało to moje serce, nawet bardziej niż seksowny wygląd Gabriela.

Gdy otworzył mi drzwi w opinającej się na jego mięśniach białej koszuli, rozpiętej na kilka guzików w dół, przewieszonym przez barki krawatem i wilgotnymi dłuższymi włosami, w dole brzucha poczułem wręcz ból podniecenia.

- Dzień Dobry. - usłyszałam za plecami kobiecy ciepły głos. - Pani Cassie, prawda?

- Tak. - wstałam pośpiesznie poprawiając materiał sukni. Wyciągnęłam rękę. - Dzień Dobry, a Pani zapewne Nancy?

- Tak, czy napiłaby się Pani czegoś? - zapytała oddalając się do kuchni.

- Dziękuję. Gabriel zaraz powinien być gotowy. Nie chciałabym się spóźnić na urodziny przyjaciółki. - Ostatnie zdanie dodałam głośniej, by mężczyzna mnie usłyszał.

- Biegnę. - odkrzyknął i potruchtał po schodach.

Ukradkiem spojrzałam na niego i na moment przestałam oddychać. Włosy jeszcze chwilę temu mokre, wysuszył i ułożył w bliżej nieznany seksowny nieład. W ciemnym garniturze, który wyglądał jakby był szyty na miarę wyglądał obezwładniająco. Moje szare komórki postanowiły wyjść na spacer. I tego wieczoru już nie wrócić. 

- Wow, tato. Wyglądasz kozacko. - Emma oderwała wzrok od telewizora.

Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem na zasób słownictwa dziewczynki, ale śmiech to ostatnio co mi przyszło do głowy. Ten mężczyzna to ucieleśnienie seksu, a w wersji eleganckiej to po po prostu jakiś archanioł. Zdałam sobie sprawę, że zbyt długo pożeraliśmy się wzrokiem, więc odchrząknęłam zakłopotana.

- Czas na nas. - upomniałam Gabriela.

- Emma, słuchaj się Nancy i postaraj się nie podpalić domu, okej? - powiedział to schylając się do małej. Ucałował czubek jej głowy. Czy to też musiało być takie seksowne? 

- Pożyczysz mi kiedyś tę sukienkę? - wskazała na mnie dziewczynka.

- Po moim trupie. - odpowiedział  poważnie Gabriel i skierował nas do wyjścia, kładąc swoją rękę na moich lędźwiach, powodując w tym miejscu istny pożar.

- Tattooo - słyszeliśmy jeszcze oddalający się jęk Emmy, ale Nancy przejęła pałeczkę.

Gabriel otworzył mi tylne drzwi od taksówki i nachylił się do mnie. Owinął mnie jego zapach perfum jak satyna gołą skórę. Był blisko, zbyt blisko, poczułam jego ciepły oddech na swoim uchu. 

- Wyglądasz zabójczo. Wszyscy cię tam pożrą. - wyszeptał.

Zachichotałam jak nastolatka, a moje policzki pokrył lekki rumieniec.  Gary wyszedł na pokera wcześniej, więc nie zauważył mojej sukienki, niewątpliwie miałby wiele na jej temat do powiedzenia, być może nawet by mnie w niej nie wypuścił. Ojoj.

Wiedziałam, że imprezy organizowane przez Katy do skromnych nie należą. Jeszcze czułam kaca po jej dwudziestych pierwszych urodzinach, a dziś moja ukochana przyjaciółka kończyła trzydzieści dwa lata. Nie będę oryginalna jeśli zapytam jak się to stało? Kiedy przeleciał nam przez palce ten czas?

Przyjęcie odbywało się w naszej ulubionej restauracji ,,Las", gdzie jej połowa była zarezerwowana dla nas. Uwielbiam to miejsce, bo pełno w nim roślin, które pną się nawet po suficie. Miejsce jest w większości przeszklone z wyjściem na sporej wielkości taras i klimatycznie oświetlony ogród. Część gości stała przy bankietowych stolikach i sączyła szampana. Modliłam się bym zaraz go zlokalizowała, bo podróż w taksówce i gorącej wymianie spojrzeń z Gabrielem spowodowała, że zaschło mi w gardle. Jak on na mnie patrzy! Chyba własny mąż nigdy tak na mnie nie spojrzał. Odpędziłam ukłucie serca, to nie czas i miejsce na ciebie, Gary.

Pan Architekt [ zostanie wydane! 🥹]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz