4. Dobrze królewno

63 8 0
                                    

Po 10 minutach byłam już pod drzwiami blondynki. Zadzwoniłam dzwonkiem i otworzyła mi brat Sam.

- Cześć młoda- powiedział znużonym głosem i wpuścił mnie do środka.

- Cześć Oscar- odpowiedziałam wbiegając po schodach na górę.

Otworzyłam pierwsze drzwi i w pokoju zobaczyłam stojącą przy szafie Samathe.

- Hej Sam, dalej poszukujesz swojej zdobyczy?- zaśmiałem się widząc jej przygnębioną twarz.

-A weź się nawet nie wypowiadaj na ten temat. Przeszukałam całą szafę i nic, nie mam żadnej ładnej sukienki na imprezę. I tak btw wyglądasz mega dobrze, ale ściągnij koszule, bo wyglądasz jakbyś na rozpoczęcie roku szła.

Zrobiłam to co mi Sam poleciła i podeszłam do jej szafy.

- A ta czerwona do kolan co miałaś na domówcę u mnie? - zapytałam dalej szukając jakiejś ładnej sukienki.

- W praniu jest - powiedziała odsuwając się od szafy.

Po 2 minutach znalazłam niemal identyczną sukienkę co moja tylko że jej była granatowa.

- Bingo - powiedziałam rzucając sukienkę do blondynki. - Nie przyjmuję odmowy.

- Sarah, co ja bym bez ciebie zrobiła?

- Zginęłabyś - westchnęłam.

Dziewczyna poszła do łazienki się przebrać. Po chwili wróciła w pięknej kreacji, która idealnie podkreślała jej piersi i okrągłe biodra.

- Sam, mam być szczera?

- Bądź szczera- odpowiedziała przyglądając się w lustrze.

- Wyglądasz gorąco. Napewno mój brat zagada jak cię zobaczy.

- Taa.. jasne

- Dobra chodź to cię pomaluję. Chcesz delikatny czy bardziej mocniejszy?

- Poszalejmy- powiedziała po czym usiadła na fotelu przy toaletce.

Wybrałam kosmetyki które użyję i zaczęłam make-up.

Po 30 minutach skończyłam makijaż. Dziewczyna obróciła się w stronę lustra. Rozszerzyła oczy z zachwytu.

- Sara powinnaś pójść na makijażystkę to wygląda obłędnie.

- Dzięki. - Spojrzałam na telefon i zobaczyłam godzinę 20:40 - O kurwa stara idziemy już, bo za 20 minut impreza się zaczyna. Ty idź te swoje szpilki ubierz, a ja zamówię taxi.

Do domu Liama miałyśmy około 25 minut autem, więc i tak się spóźnimy, ale to już nie ważne.

Sam ubrała buty i w momencie, w którym wychodziłyśmy z domu dziewczyny podjechała taxówka.

Wsiadłyśmy do pojazdu i podałam adres Liama.

Po 20 minutach byłyśmy już pod domem chłopaka. Zapłaciłam odpowiednią sumę i wysiadłyśmy z auta.

Ruszyłyśmy w stronę altany za domem, w której miałyśmy się spotkać z Joshem.

Gdy dotarłyśmy do miejsca zastaliśmy tam Aarona wraz z Ethanem.

- Hej chłopaki, nie widzieliście może Josha? - zapytałam z nadzieją że widzieli

- Tak, poszedł do baru - odpowiedział Ethan.

- Okej dzięki

Z Sam ruszyłyśmy w stronę baru w którym zauważyłam, że Josh gada z jakimś chłopakiem.

You Look Perfect TonightOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz