Niektórzy mówią, że czas leczy rany, ale to nie prawda. Czas nie leczy ran, tylko nas do nich przyzwyczaja.
Minął dokładny miesiąc od moich i Nicka urodzin, a przy okazji miesiąc odkąd przez przypadek dowiedziałam się o zakładzie Aarona.
Dokładne trzydzieści dni odkąd zawiodłam się na nim.
Ale teraz jak głupia myślę czy się z nim nie pogodzić. Ale nie będę go o to prosić. Jak mu zależy to sam mnie przeprosi. Ale w sumie już nieraz próbował to zrobić.
Po tym jak pokłóciłam się z nim pod szkołą jeszcze kilka razy próbował mnie przeprosić, ale byłam nieugięta.
Jadąc do szkoły, zauważyłam że Nick zerka na mnie kontem oka i się lekko uśmiecha. Co ta szuja wymyśliła.
- Co się śmiejesz, gejozo? - zapytałam z uniesioną brwią.
- Po pierwsze nie jestem gejem, a po drugie chuj cię to rucha? - zawsze tak mówi.
Zamiast normalnie powiedzieć "co cię to obchodzi" czy coś w tym stylu, to mówi: "chuj cię to rucha". Pewnie w jakimś gejowskim pornolu to usłyszał.
- Szmata - a podłoga dalej brudna.
- Co tam miałczysz pod tym nosem? - popatrzył na mnie z boku. Side eye mu się kurwa włączyło.
- A nic, nic - uśmiechnęłam się do niego milutko.
Właśnie podjeżdżamy na parking szkolny, ale to co tam zobaczyłam otworzyło mi usta na co najmniej minutę.
Po środku dziedzińca stał Aaron z bukietem goździków i z dużym opakowaniem Reese's. Kocham je
Wyszłam z auta dalej nie przerywając kontaktu wzrokowego z Aaronem. Nie wiem dlaczego, ale zawsze ciągnęło mnie do tych węglowych oczu. Ich kolor przypominał gwieździstą noc, w którą mogłabym patrzeć godzinami.
Podeszłam do niego zatrzymując się jakiś metr przed nim.
- Aaron, co to ma być? - zapytałam dalej nie rozumiejąc.
- Sarah - wziął głęboki wdech - chcę żebyś mi wybaczyła, a jak to zrobisz, to marzy mi się żebyś... została moją dziewczyną.
Oczy otworzyły mi się do wielkości pięcio złotówek. Czy on właśnie zapytał mnie o związek? Ja pierdole, tego nie przemyślałam.
- Ale nawet jeśli bym ci wybaczyła i zgodziła się, to jaki sens miałby ten związek? Przecież ty nic o mnie nie wiesz.
Aaron lekko się uśmiechnął ukazując swoje dołeczki, a chwilę potem zaczął mówić:
- To nie prawda. Zawsze gdy gdy się zawstydzisz masz rumieńce na policzkach i nosie. Gdy jesteś wściekła marszczysz nos myśląc, że wyglądasz groźnie. Boisz się pływać, bo kiedyś prawie się utopiłaś. Jak miałaś pięć lat złamałaś ręke ucząc się jeździć na rowerze i dlatego od tamtego czasu nawet nie spróbowałaś tego zrobić. Kochasz ciasto marchewkowe, chociaż nikt z twojej rodziny go nie lubi. Twoje ulubione kwiaty to goździki, bo kochasz ich zapach -- podał mi bukiet i czekoladki, które trzymał w ręku i kontynuował -- Masz jeden wyjątkowy tatuaż z napisem " kochać hadrianusa", który oznacza imiona twoich rodziców -- przelotnie spojrzałam na swoje przed ramie -- Zawsze marzyłaś o takim chłopaku jak z książki, więc jeśli naprawdę tego chcesz, to ja takim zostanę. Kocham Cię. Nawet jeśli nie będziesz chciała mnie znać to chcę żebyś wiedziała - kocham Cię Saro Johnson.
Brunet patrzył intensywnie w moje oczy jakby chciał sprawdzić moje myśli, moje wnętrze, mnie całą.
Przez kilka minut stałam jak wykłuta z kamienia. Jego słowa mnie wzruszyły, a cała moja złość na niego, która była na nim skupiona - wyparowała.
CZYTASZ
You Look Perfect Tonight
Romance17 letnia Sarah Johnson mieszka wraz z bratem bliźniakiem Nick'em w niedużym domu w Los Angeles. Rodzice bliźniaków umarli w zeszłym roku podczas wypadku samochodowego i od tamtego czasu rodzeństwo daje sobie radę samemu. Sarah ma przyjaciółkę Samat...