Jaki z niego dupek. Ugh, wiem że się powtarzam, ale naprawdę myślałam że mnie polubił. Jak mogłam być tak głupia i dać się mu zmanipulować? Przecież to Aaron Smith, on mnie nigdy nie polubi. Pomiędzy nami zawsze będzie mur nienawiści.
Właśnie wjeżdżam na posesje naszego domu, by zamknąć się w pokoju na pierdyliard spustów i zakopać się w kołdrze do końca roku szkolnego, żeby więcej go nie spotkać. Jak on mi mógł to zrobić? W dodatku w moje urodziny.
Wychodząc z auta trzaskam drzwiami tak, że pewnie połowa LA mnie słyszała, ale jebie mnie to. Teraz najchętniej wyrzuciłabym to auto do rzeki. Chciał się tylko popisać.
Kurwa naprawdę byłam wartę 600$? Niech on nawet nie próbuje mnie przepraszać, nie wybaczę mu - nigdy.
Widocznie Maddy mnie usłyszała, bo zauważyłam że w moment wyszła na dwór i szybkim krokiem do mnie podeszła zalewając toną pytań:
- Czemu tak wcześnie wróciłaś? Czekaj, ty płakałaś? Co ten mikrochujny orangutan ci zrobił? Jak ja go dojadę z Nicolasem, Samathą i Joshem to zastanowi się nad swoim zachowaniem miliard razy. Ale teraz naprawdę, co ci zrobił - Madison złapała mnie za ramiona i spojrzała głęboko w oczy. Na starszą siostrę zawsze można liczyć.
- Założył się o mnie.. - wyszlochałam przytulając się do niej.
Siostra od razu oddała uścisk i zaczęła mnie głaskać po plecach, a ja już nie wytrzymałam i zaczęłam płakać na dobre.
- Chodź kochanie, pójdziemy do domu, bo zostawiłam Andy'ego z tym najmłodszym z naszego rodzeństwa bez mózgiem i się trochę o niego boje - uśmiechnęłam się lekko.
- O Nick'a, bo sobie z rocznym dzieckiem nie poradzi?
- Nie, o moje dziecko. Męska wersja ciebie może zrobić mu pranie mózgu - parsknęłam lekkim śmiechem.
Gdy przekroczyłam próg domu zobaczyłam jak Andy próbuje dorwać się do butelki whiskey, a mój bliźniak jak gdyby nigdy nic przegląda Instagrama.
- Nick! Boże nigdy nie pozwolę na to, by ktokolwiek zostawił z tobą dziecko. Jesteś nieodpowiedzialny - spojrzał tylko na siostrę i przewrócił oczami, a później spojrzał na mnie marszcząc brwi.
Uważniej przyglądnął się mojej twarzy, a następnie gwałtownie wstał i podszedł do mnie również zasypując mnie pytaniami:
- Ty płakałaś? Co ten mikrochujny orangutan ci zrobił? Jak ja go dojadę z Madison, Samathą i Joshem to zastanowi się nad swoim zachowaniem miliard razy. Ale teraz naprawdę, co ci zrobił? - gdy go słuchałam miałam wrażenie, nauczył się tej formułki na pamięć od Maddy.
- Niech ci siostra powie, Ja nie mam ochoty na rozmowę, głowa mnie boli. Pójdę się położyć - powiedziałam lekko od niechcenia i udałam się na schody by pójść do swojego pokoju.
Zakluczyłam drzwi i oparłam się o nie zsuwając się na podłogę. Przyciągnęłam nogi do klatki piersiowej otaczając je swoimi rękami opierając o nie podbródek patrząc w nicość. Po chwili jednak postanowiłam, że zrobię sobie drzemkę. Sen mi chyba dobrze zrobi.
*Aaron*
Aktualnie leże na łóżku patrząc w sufit, a myślami uciekam do zielonookiej brunetki. Nie ważne o czym pomyślę zaraz zacznę myśleć o niej.
Usłyszałem z dołu dzwonek do drzwi, ale uznałem nie chcę mi się iść, a i tak pewnie mama otworzy.
Nagle ktoś gwałtownie wszedł do mojego pokoju, ale nie zwróciłem na to większej uwagi.
- Stary, masz przejebane - spojrzałem na osobę.
O kurwa to był Nicolas. Przecież on mnie zabiję. Szybko trzy zdrowaśki odmówie i chyba będzie git.
W ułamku sekundy podniosłem się do siadu i spojrzałem na twarz kumpla. Był wkurwiony, ale nie tak jak zwykle. On wręcz kipiał ze złości. Żyłka odznaczała się na jego czole, a on sam był czerwony na twarzy. Czeka mnie solidny wpierdol.
- Co ci wpadło do tego pustego łba, żeby założyć się o moją siostrę o jebane 600$? Ona jest warta każdej gwiazdy na tym zasranym niebie, a nie jakieś marne pieniądze - widać że kocha swoją siostrę.
- Nie miała się o tym dowiedzieć. Zadzwoniłem do Connora by zakończyć ten cały zakład, a ona wtedy akurat weszła do pokoju i wszystko usłyszała - lekko skłamałem, ale to nie takie ważne.
- Ale z jakiej pieprzonej racji się o nią założyłeś? Wcześniej tak ci na niej zależało, kupiłeś jej wymarzone auto, przytulałeś, całowałeś i to tylko po to by zarobić jebane 600$. Naprawdę myślałem że jesteś inny, a ty jak zwykle wszystko robisz za pieniądze. Jutro w szkole do mnie nawet nie podchodź, jesteś u mnie skończony - powiedział lekko spokojnie i wyszedł z mojego pokoju.
Teraz zjebałem już po całości. Nie dość że straciłem najlepszego przyjaciela, to jeszcze dziewczynę w której się zakochałem. W końcu to do mnie dotarło. Nie chcę być jej wrogiem, znajomym, kolegą czy przyjacielem. Chcę być jej chłopakiem, narzeczonym a później mężem. Zależy mi na niej bardzo, ale teraz już za późno.
Wyszedłem z pokoju biegnąc szybko na dół prawie się prawie się przy tym walając. Pognałem szybko do kuchni, w której zastałem moją mamę mieszającą jakąś zupę. Na chwile zaprzestała swojej czynności i spojrzała na mnie.
- Wszystko ok... - nie dokończyła swojej wypowiedzi, bo szybko do niej podszedłem przytulając ją do siebie.
Od razu oddała uścisk masując mnie pocieszająco po plecach. Wtuliłem się w zagłębienie jej szyi i zacząłem płakać. Nigdy nie płakałem, więc na prawdę byłem wkurwiony na samego siebie.
- Zjebałem po całości - wyszeptałem podnosząc wzrok na mame - Sarah mnie nienawidzi tak samo jak jej brat. Madison pewnie też już o wszystkim wie.
- Aaron, pamiętasz co zawsze powtarzam. Jak kocha...
- To wybaczy wszystko - dokończyłem za nią - Ale w moim przypadku chyba tak nie będzie. Ona mnie nie kochała - nigdy.
- Musisz o nią walczyć. Pamiętasz gdy miałeś sześć lat i zobaczyłeś jak jakiś chłopiec bierze do rąk twoją wymarzoną limitowaną edycję autka - kiwnąłem głową - Co zrobiłeś?
- Podstawiłem temu dzieciakowi nogę, a on się wywalił i wypadła mu z rąk, więc szybko ją wziąłem i kupiłem - wzruszyłem ramionami.
- A gdy zauważyłeś, że ktoś gnębił Sarę, to co wtedy zrobiłeś?
- Pomimo że jej nie lubiłem, to przywaliłem mu, a on uciekł.
- Widzisz? Zawsze walczysz o to co daję Ci szczęście. Nigdy nie zapominaj o tym ci jest dla ciebie ważne. Idź do twojego ojca to może da ci jakieś rady by ci wybaczyła - uśmiechnęła się do mnie, a ja zawtórowałem.
- Dzięki mamo, kocham cię - pocałowałem ją w policzek.
- Ja ciebie też. Schylisz się? Chcę ci dać buziaka w czoło - zaśmiałem się i zrobiłem to o co mnie po prosiła - Jak byłeś młodszy to było łatwiejsze.
Wróciłem do pokoju w lekko lepszym humorze. Muszę coś wymyślić by mi wybaczyła.
~~~~~~~~~~~~~~
Tak jak obiecałam, jest rozdział przed nowym rokiem.
Jutro jest już nowy rok, więc życzę wam pijanego sylwestra i szczęśliwego Nowego roku moi kochani czytelnicy ❤
Proszę o gwiazdki i komentarze pod rozdziałami (może wtedy będzie bardziej popularna 🤭)
Buźki i do następnego 😘
CZYTASZ
You Look Perfect Tonight
Romance17 letnia Sarah Johnson mieszka wraz z bratem bliźniakiem Nick'em w niedużym domu w Los Angeles. Rodzice bliźniaków umarli w zeszłym roku podczas wypadku samochodowego i od tamtego czasu rodzeństwo daje sobie radę samemu. Sarah ma przyjaciółkę Samat...