◍2◍

237 8 0
                                    

Pov: Joao Felix

Poczekałem, aż wejdą na ten stadion, by im nie przeszkadzać, w rozmowie czy coś, co oni tam robili...

Potem tam wszedłem i przypomniałem sobie o całym stresie, który posiadam w środku swojej duszy. To to jest mój wymarzony klub, ale czy ja się tam z kimkolwiek dogadam? Noo nie liczą w tej liście Cancelo, którego już znam. 

Wszedłem na stadion, jak się okazało chyba ostatni. Przynajmniej taki mi się wydawało, patrząc na twarze. Z moim kolegą z reprezentacji zdążyli już się przywitać... Nikt mi nie mówił, że mam być wcześniej... Od razu grupka ludzi do mnie podeszła i spytała jak się czuje i tego typu sprawy. Potem przeszliśmy do treningu. 

***

Trener Xavi poprosił mnie i Joao byśmy jeszcze zostali, bo chce z nami porozmawiać. Skracając rozmowę, to że może jutro dostaniemy swoje pierwsze minuty. Ciszę się bardzo z tego powodu. 

Wróciłem do hotelu i jeszcze raz odpaliłem ogłoszenie tego domu na sprzedaż. Był podany numer... Dzwonić? Dobra dzwonię.

***

Umówiłem się na oglądanie dzisiaj o 18. W sumie to już nie dużo czasu. Przeprałem się w coś eleganckiego i ruszyłem na drugą połowę miasta. 

Po oględzinach podpisałem umowę.

No i elegancko, mam już miejsce, w którym zamieszkam, przynajmniej na najbliższy rok. W mieszkaniu poza meblami w kuchni i w łazience była kanapa. I to dosyć wygodna. Wszystko wskazuję, że tu spędzę noc. Ale zanim to wróciłem do hotelu po moje walizki. 

________________

Witam, zapomniałam o wstawieniu rozdziału... Ale już jest...

Jakby ktoś był zainteresowany czytaniem Ship'u Cash x Mbappe z nutką Cash x Zalewski, zapraszam na drugie konto: _Histori_ove_ :)

Felix x Gavi | My? Wrogami...?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz