Pov: Joao Felix
Szliśmy. Miałem kilka zastanowień w głowie...
- Przyjaźnisz się z Pedri'm? Pamiętam jak widziałem was w tym meblowym... Sorry, że pytam.
- Niby tak, ale to nie jest tak silne, jak to co wcześniej. Chyba ma do mnie problem, że wtedy zostałem ci pomóc...
- Czyli można powiedzieć, że cię zostawił?
- Tak, ale jak widzę z Fer'em też mu się nie układa...
Pov: Gavi
Felix się zatrzymał.
- Czekaj. Bo się zgubiłem... Czyli Pedri jest typem takiej osoby, że jak wyjdziesz z kimś innym to się obrazi?
- Tak... Jak jesteś jego przyjacielem, masz go stawiać zawsze na 1 miejscu. Inaczej będzie źle.
- Mhm... Nie przypuszczałbym, że on może taki być.
- Ja też. Zawsze wydawało mi się, że jest inny. Ale teraz gdy znam prawdę, uważam, że mogłem się tego domyślić.
Pov: Pablo Gavi
Byliśmy na miejscu. Nie było kolejki, bo mało osób, wie o tym lokalu. To taki mały interes.
- Mmm. Jaki samak byś mi polecił.
- Nie wiem. Widzę, że smaki się zmieniły od mojej ostatniej wizyty tutaj. Ale chyba biorę oreo i słony karmel.
- Ja wezmę... bananowy i truskawkowe.
***
Usiedliśmy na pobliskiej ławce, przy placu zabaw, należącego do kamienicy obok.
- Dobre te bananowe? Nigdy takich nie jadłem.
- No. Chcesz?
(Typowy klasyk podczas sceny z wpierdalanie lodów)(stosowane poraz 737262634661828)(nie żartuje)
- Jak dajesz... Ooo dobre.
- Jak dobrze w końcu wiedzieć, że mam innego znajomego niż Cancelo. Jego obecności czasami mnie męczy.
- Haha. Ja w sumie to się kumpluje najbardziej z Fer'em, Pedri'm i z tobą. Kiedyś z Lewandowskim, ale ktoś mu pokazał wattpad'a i jego umysł się trochę zmienił.
- Serio?
- Tak, koledzy z jego reprezentacji... Trochę wszyscy w tej Polsce dziwni.
- Ciekawe...
- W chujjj.
CZYTASZ
Felix x Gavi | My? Wrogami...?
Fiksi RemajaPo meczu 16.09.23 stwierdzam, że to opowiadanie musi tu być i koniec kropka. 02.09.23 - 24.03.24