Psychopata

554 14 0
                                    

(Rozdział ll)
Po całej akcji z Tomem Poszłam się myć i dać psą jeść po tym Poszłam spać. W nocy za bardzo nie mogłam spać więc Poszłam zapalić. Wzięłam zapalniczke i otworzyłam okno, kiedy sobie paliłam usłyszałam jakieś dziwieki z kuchni na początku pomyślałam że to moje psy ale po chwili zauważyłam że psy leżą na moim wielkim łóżku. Byłam tak cicho jak mysz tak potwornie się bałam wybrałam byle jaki numer ale okazało się że ten numer byl tego debila Toma ale no chuj. Dzwonie błagam żeby odebrał marzę o tym wręcz. Ja pierdole odebrał.

-Halo coś się stało że dzwonisz o tego godzinie-Powiedział zaspanym głosem chłopak

-Proszę przyjedz do mnie ktoś włamał mi się do domu a to nie są psy bo leżą koło mnie na łóżku a wzięłam byle jaki numer jeżeli pozwesz że nie to dzwonie do kogoś innego-Ja

-Daj 5 minut-Tom

I się rozłączył leżałam pod łóżkiem strasznie się bałam ze za chwilę ktoś wejdzie do mojego pokoju, po chwili zdałam sobie sprawę kto to może być. Matteo. Mój były który mnie zdradził i dalej mnie kochał a ja go nie ,znęcał się na nad mną. Po chwili usłyszałam że wszedł do pokoju No to chuj mam przejebane.

-Słońce gdzie jesteś-Matteo
Nie odezwałam się tylko przyłożyłam rękę do mojej twarzy. Prawie zemdlałam. Ja pierdole usłyszałam tylko strzał czy Tom właśnie postrzelił tego śmiecia.

-Victorii gdzie jesteś to ja!- krzyknął Tom a ja na te słowa się lekko uspokoiłam ale i tak płakałam

Wyszłam spod łóżka moje spy dalej leżały nic im się nie stało na szczęście dostałam je jeszcze do rodziców jak żyli.

-Tak strasznie się bałam dziękuję-Ja

-Nie ma za co tylko taki problem jest może gdzies ty jakieś jezioro-Tom

-Po co ci jezioro?! I czy ty go zabiłeś!? I skąd masz broń do kurwy?!-ja

-Za dużo pytań na raz malenika, musimy gdzieś wywieść jego ciało albo moi ludzie Się tym zajmą a ja zostanę z tobą jak wolisz-powiedxial spokojnym głosem

nie wiedziała czy chce żeby został bo go nie znałam ale z drugiej strony nie chciałam zostać sama a tym bardziej w tym domu.

-Nie możesz jechać ja się zajmę sobą a ty masz pewnie i tak już problemy przez mnie-powiedzialam bo na serio nie wiem czy chce go na noc no kurwa a jak mi coś zrobi, a jak mnie zgwalc dobra chuj raz się żyje! Nic nie powiedział po prostu gdzies zadzwonił.

-mam ofiarę przyjedziecie napisz wam adres macie 5 minut a jak nie to was wszystkich pozastrzelam-Tom

Rozłączył się a ja jeszcze bardziej sei przestraszyłam zaczęłam płakać i nie mogłam się ogarnąć no i chuj atak paniki gwarantowany wiele razy takie miałam i nie mogłam tego opanować.

-ejjjj spokój jestem przy tobie i już nic ci nie groz a tym bardziej nie pozwole żeby ktoś cię dotknął myszko-Tom

Nic nie odpowiedziałam po rostu skuliłam się i usiadłam na łóżku.
Tom podszedł do mnie i mnie przytulił a po chwili byliście jacyś panowie około wiek Toma żeby zabrać ciało.

-Twoja nowa dupa?-Jeden z typów

-Zamknij modne albo ja ci to zrobię-powiedzial agresywnie Tom

-przepraszam szefie-typ

-Jak któryś z was ja dotknie pozabijam rękoma zrozumiano-Tom

-Nie no szefie ona jest pana nie nasza-typ

-I tak trzymać a teraz do lasy z nim albo do morza gdzie chcecie daje wam wolna rękę-Tom

- dowidzienia szefie-Typ

-Nara-Tom

I poszli miałam laga co się stało.

-coś się stało coś nie tak?-Tom

-no jak kurwa o co tu chodzi kim ty jesteś dla nich do cholery-Ja

-Szefem-Tom

-Ale czego do kurwy-Ja

-Szefem mafii-Tom

Zatkało mnie czy ja siedzie koło szefa mafii....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I dupa dowiedziala się o tym mam nadzieje że się podoba i jak coś piszcie czy coś zmienić<3

~I will never leave you~Tom Kaulitz 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz