Tom opowiad

477 11 0
                                    

                   (Rozdział IV)

    Przez całe 30 minut Victorii patrzyła się na mnie swoimi niebieskimi oczkami, kiedy skończyła poszła się przebrać a ja oglądałem jej zdjęcia były cudowne nie to że bym się zakochał przecież jestem szefem mafii I nie za bardzo mogę ale ona ma coś w sobie czego inne dupy nie miały to nie chodzi o jej sławę, pieniądze, ale o jej charakter, parę minut jeszcze poczekałem i wyszła z dziwna miną.

-Nic nie mów i się nawet nie odzywaj-Victoria

-Ale czy ja coś Mówię mi się podobało-Powiedzialem tak bo na serio mi się podobało.

-Spierdalaj-Victoria

-Oj ale agresywna dziewczynka z ciebie uważaj lepiej-chciałem się z nią podroczyć

-Nie irytuj mnie idziemy do auta bo nie wytrzymam-Ona

-oh no przepraszam panią bardzo-uwielbiam to robić od teraz to moja nowa pasja

-Tomie kauzlitzie ogarnie pan dupe I nie będzie mnie wkurwiał albo dostaniesz w łeb-powiedziala to swoim nie grzecznym głosem ale jednak uroczym

-No już nie denerwuj się jedziemy do mnie-I bajlando zobaczy mój dom i mojego słodkiego pisia

-Oke to chodzi a nie mnie wkurwisz-Ona

I poszliśmy, w aucie się do sb nie odzywaliśmy nie chciałem już jej wkurzac bo wiem że i tak jest na mnie wkurzona za to że musiała się na mnie gapić, po jakiś 15 minutach podjechaliśmy do mojej zajebiste willi no co praca mafiozy się opłaciła w domu nie było nikogo oprócz moje psa teren był zabudowany i miał czujniki miałem wielu wrogów więc nie chciałem żeby się coś stało hajs mam na nowy dom ale jak by coś się stało jej jak by tu była albo psince nie wybaczyl bym sobie. Podjechaliśmy pod bramę, wyciagnolem pilota a ona na to sama się otworzyła.

-Witaj w moich skromnych progach malenika- powiedziałem

-No fajniutki masz ten dom kochany powiem ci szczeze-Ona

-No-Ja

Wysłałem z auta i Poszłam od jej strony żeby otworzyć jej drzwi jak ksiazniczce.

-prosze wysiadać malenika-Ja

-A dziękuję Panie kauzlitzie-ona

Weszliśmy do mnie na początku była kuchnia z samolen i dziwi do piwnicy w której mialem wiele innych dziwnych rzeczy.

-Ale tu ladnie masz gust-Ona

-A dziękuję malenika choć idziemy do tej strzelnicy-Ja

Zanim poszliśmy pokazelem jej jeszcze resztę domu była pod wrażeniem jak jest ładny poznała mojego psa polubili się zaproponowałem jej żeby może się gdzieś przejść z psami razem one może nas powiążą, doszliśmy do strzelicy dałem jej słuchawki żeby za jej uszy nie pękły i wytłumaczyłem na jakiej zasadzie polega broń słuchała bardzo uważnie i z ciekawością, dałem jej strzelić jeden raz ale jej to nie wychodzili więc przysunąłem się do niej jej piękna talia dotykała mojej,  słyszałem jej cichy ale jednak nie dpokojny oddech, dotknołem jej jej rąk które były na pistolecie i pokazelem jej jak się strzela prawidłowo....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam że takie krótkie jutro będzie dłuższe<3

~I will never leave you~Tom Kaulitz 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz