Rozdział 14. Wielka Strata

12 4 7
                                    

Po kolejnym tygodniu wszyscy byli już gotowi, misja: ,,Zniszczyć trzy układy" właśnie dzisiaj miała się ucieleśnić. Korporacja hakerska ,,LotarckHack" doskonale wykonała swoje zadanie, włamując się do paneli sterowania tych trzech planet, na których stacjonowały wielkie i liczne wojska Jedności. Teraz pozostało już tylko wyłączyć osłony i po kolei niszczyć te światy, a niszcząc planety, unicestwieniu ulegną również całe ich układy planetarne. Na szczęście dla Wielkiego Imperium Zendarskiego, nie musieli bawić się i walczyć teraz z obronną flotą Jedności, która z całą pewnością by broniła te planety do upadłego. O nie nie, Imperium użyje do tego starego i dobrze działającego sposobu, działa tachionowego, które obróci te planety w siedlisko skał, nawet z zasięgu wielu milionów kilometrów.

– Czy nasze okręty znajdują się już na miejscach? – spytał Zendar, stojącego kilka metrów od niego kapitana Dorvisa.

– Tak, Wielki Imperatorze.

– Doskonale, a czy osłony planet zostały już zhakowane i wyłączone?

– Owszem, dokładnie trzy i pół minuty temu. Teraz czekamy tylko i wyłącznie na pańskie polecenie.

– Dobrze... w takim razie proszę uruchomić działo tachionowe. – rozkazał Zendar, po czym trzy znajdujące się okręty ze wbudowanymi działami tachionowymi wystrzeliły z odległości miliardów kilometrów do trzech sąsiednich układów wiązkami, które znacznie szybciej niż światło popędziły w stronę trzech światów i stacjonującej na nich ogromnej części armii Jedności Galaktycznej.

Nie trwało to długo, zaledwie sekundę po wystrzeleniu z dział, planety zaczęły się kruszyć. Kilka sekund później... eksplodowały, powodując wysyp meteorytów w ich układach. Dla Jedności był to jak strzał prosto w stopę. Coś, co załamało i tak już osłabioną armię Jedności. W ten sposób Jedność w przeciągu chwili straciła niemal trzydzieści procent całego swojego wojska, które miało stamtąd niebawem wyruszyć na tysiące bitew. Miliardy żołnierzy, miliony czołgów, statków i okrętów gwiezdnych w jednym momencie zniknęły z powierzchni galaktyki. Oprócz samego wojska zginęło również kilkanaście miliardów istot, które zamieszkiwały te układy. Było to coś znacznie większego niż zniszczenie planety Borthan przed jeszcze rozpoczęciem oficjalnie wojny. Był to jeden z kolejnych błędów logistycznych Jedności Galaktycznej, nie powinni oni byli skupiać takiej ilości wojska w jednym miejscu.

– Zatem udało się Wielki Imperatorze, hakerzy z ,,LotarckHack" dali radę, a my znacznie osłabiliśmy wojska Jedności – oznajmił kapitan Dorvis.

– Doskonale pan to ujął kapitanie... – odparł Zendar.

– W takim razie, co teraz uczynimy?

– Zaatakujemy resztę sektorów.

– Czyli teraz mamy za cel przejąć już całą galaktykę? Dopiero co przejęliśmy ledwie Sektor Horyzontalny.

– Owszem, lecz już na początku Jedność była słabsza niż za czasów jej świetności. Teraz kiedy jest dodatkowo osłabiona, nie da rady przeciwstawić się naszej armii i flocie. Są oni zbyt słabi, żeby odeprzeć nasz atak. To, co przed chwilą uczyniliśmy, znacznie przyspieszyło wielki plan podboju galaktyki kapitanie...

Enversum: Mroczna IskraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz