Sezon 1 Rozdział 8

25 1 0
                                    

Kolejnym celem Winx były Zenith i Melodia. Czarodziejki znowu podzieliły się na dwie drużyny, jedna kierowana przez Bloom a druga przez Rodę. Na tą pierwszą ruszyły Trix w czasie gdy Kalshara planowała kolejny krok.

–Muszę znaleść sposób by je osłabić. Strażnik jest zbyt potężny–mruczała pod nosem kręcąc się raz w jedną stronę raz w drugą–Ona musi zniknąć. Nie mogę przegrać

Nerwowo kręcąc się po pomieszczeniu zaczęła myśleć. Co mogłoby osłabić kogoś tak potężnego jak Strażnik? To pytanie błądziło po wszystkim zakamarkach jej umysłu dopóki nie zatrzymała się dostając nagłego oświecenia.

–Wodne gwiazdy!–wykrzyczała czując jak powraca jej nadzieja–To jest to! Szykuj się Strażniku! Już niedługo poczujesz ich moc!

Nie zwlekając od razu ruszyła na poszukiwania, przeobrażając się w wielkiego orła wyleciała z kryjówki. Na nieszczęście Winx po ostatniej walce gdzie zostały użyte ciągle pozostają w Magicznym Wymiarze prosząc się o użycie.

Trix wróciły do kryjówki chcąc usłyszeć kolejne rozkazy od liderki ich grypy poszukiwawczej. Widząc jej brak zaczęły się zastanawiać, gdzie mogła się podziać.

–A ta gdzie już uciekła?–mrukneła Stormy rozsiadając się na fotelu

Ich kryjówka była nawet dobrze wyposażona, wkońcu spędziły w niej sporo czasu bo poszukiwania były bardzo czasochłonne. Musiały się sporo naszukać by znaleść jakiekolwiek informacje o tajemniczym krysztale i jego Strażniku.

–Może poleciała się przewietrzyć?–zasugerowała po chwili  Darcy

–Jeszcze czego!?–Icy słuchając tego była zażenowana–może jeszcze odwiedzi Winx i zapyta jak im idzie?!

–Ha ha ha zabawna jesteś siostro–zareagowała zarkastycznie fioletowowłosa poprawiając się na siedzeniu

–Ciągle się zastanawiam dlaczego akurat musiałam wybrać was–stwierdziła Kalshara wlatując do pomieszczenia. Słysząc rozmowę wiedźm wiedziała, że posypie się wiele pytań

–Gdzie byłaś?–zapytała białowłosa podchodząc bliżej

–Byłam po pewną rzecz

–Mamy dla ciebie kolejny fragment–wtrąciła Darcy pokazując kawałek kryształu

–Nadal idziemy z Winx łeb w łeb–dodała Stormy z dumnym usmiechem

–Jeśli mogę zapytać po jaką rzecz byłaś?–dodała zaciekawiona Icy. Chciała wiedzieć po co zmiennokształtna była i jak im to pomoże

–To nie jest teraz istotne. Dowiecie się w swoim czasie–odpowiedziała Kalshara–Już niedługo zdobędziemy wszystkie fragmenty

–Niby jak?–niebieskooka czuła jak ciekawość ją rozdziera od środka

–Musimy uderzyć w ich słaby punkt!–odpowiedziała pełna zadowolenia

–Co proponujesz?–dopytała powodując irytację u sióstr. Zaczęły się zastanawiać na czym tak bardzo zależy Icy. Po tym jak zobaczyła Strażnika zaczęła się bardziej interesować przebiegiem misji a mniej interesowała ją moc jaką miały zdobyć

–Musimy dorwać Strażnika–oznajmiła z dumą powodując szok na twarzy lodowej wiedźmy

Siostry z samego ruszyły na spacer. Chciały spędzić ze sobą jak najwięcej czasu. Roda ciągle była szczęśliwa z powody tego, że Bloom tak to wszystko przyjęła. Wkońcu czuła, że znalazła spowrotem dom.

Rudowłosa przyglądała się z uwagą idącej siostrze. Patrzyła jak obserwuje otoczenie i o czymś myśli, bardzo się zastanawiała co tak bardzo zajmuje jej głowę. Chciała dowiedzieć się o tym co ją gryzie.

–Roda?–mrukneła pod nosem wyrywając ją z zamyślenia

–Coś nie tak?–zapytała na co młodsza odetchneła z ulgą

–Wiesz chciałam cię zapytać o twoje życie–oznajmiła po czym doprecyzowała–Chodzi mi o to po ucieczce z Domino

–Od czego by tu zacząć?–pomyślała patrząc w niebo–Tak jak opowiedziałam Ci na początku wiele podróżowałam z przyjacielem. Ragnar był bardzo dobrym nauczycielem, od zawsze starał się wychować mnie na dobrą osobę

–I mu się udało–przerwała jej czując jak wiele musiał on dla niej znaczyć–Odkąd mi się przedstawiłaś wiedziałam, że masz dobre serce. On napewno jest z ciebie dumny

–Chciałabym by tak było ale wiele się między nami wydarzyło i po tym co powiedziałam mu tuż przed śmiercią nie jestem pewna czy jest ze mnie dumny

–Opowiesz mi o tym jaki był twój przyjaciel?

–Był bardzo mądry. To pierwsza cecha jaka przychodzi mi do głowy. Wiele mnie nauczył, podziwiałam go za to jaką wiedzę posiadał i, że potrafił się nią dzielić. Druga cecha to napewno dobroć, której mnie nauczył. Kolejna to opiekuńczość. Był bardzo nadopiekuńczy, wiele razu mnie to denerwowało ale uwielbiałam to

Bloom słuchała tego z uwagą. Była bardzo szczęśliwa, że Roda postanowiła się z nią tym podzielić. Było jeszcze jedno pytanie jakie chciała jej zadać, ciągle chodziło jej po głowie a teraz miała okazję się zapytać.

–Byłaś kiedyś na Ziemi? Dopóki nie trafiłam do Alfei mieszkałam tam wraz z moimi przyszywanymi rodzicami. Są naprawdę cudowni! Musisz ich kiedyś poznać!

–Byłam na Ziemi–odparła z uśmiechem–Była to druga najdłużej odwiedzona przez nas planeta. Jest piękna ale pełna ludzi, którzy tego nie doceniają

–Teraz masz okazję odwiedzić ją drugi raz! Kolejny cel Ziemia prawda?!

Roda uśmiechnęła się w odpowiedzi i razem ruszyły spowrotem do szkoły by obmyślić plan i ruszyć po kolejny kryształ.

Wiedźmy podsłuchiwały rozmowę od momentu wspomnienia o Ziemi. Słysząc gdzie zamierzają ruszyć Winx dyskretnie ruszyły w kierunku kryjówki.

Na miejscu czekała już na nie Kalshara chcąc usłyszeć nowiny. Była bardzo ciekawa co udało się usłyszeć Trix.

–Mamy wieści–oznajmiła Icy lądując tuż przed zmiennokształtną–Winx lecą na Ziemię. Tam znajduje się kolejny fragment

–Wspaniale–stwierdziła czując jak nadzieja rośnie z każdym kolejnym słowem–W takim razie my też tam lecimy

–Masz konkretny plan jak dorwać Strażnika?–zapytała Darcy ciągle czując niepewność co do tej części planu

–Wszystkiego dowiecie się na miejscu. Narazie mogę wam zdradzić, że tym razem to my będziemy prowadzić! Winx nie mają szans jeśli Strażnik im nie pomoże

Wiedźmy słysząc to rozchmurzyły się. Tylko Icy wydawała się nie cieszyć z zapowiedzi planu jakim było dorwanie Rody. Coś w głębi mówiło jej, że to nie jest dobry pomysł. Nie zamierzała zwierzać się siostrom, wkońcu miała status tej bezdusznej i okrutnej. Wiedźma lodu według niej powinna pozostać bezempatyczna i bezlitosna i musi budzić strach u każdego przeciwnika. Z Rodą było inaczej, nie czuła potrzeby pokazywania tych emocji, przy niej o nich zapominała. Chciała jedynie dowiedzieć się dlaczego akurat teraz pojawiła się by chronić świat skoro zniknęła na tak długi czas.

–Icy?! Idziesz?!–zapytała Stromy widząc jej zamyślenie–Musimy być tam przed Winx

–Jasne już lece–sykneła ozięble ruszając za fioletowowłosą

Kalshara widząc gotowość u wszystkich  uznała to za początek kolejnej misji i bez słowa ruszyła już w postaci wielkiego orła by już niedługo znaleść się na Ziemi.
_________________________________________

Data publikacji: 08.11.2023

Winx-Strażnik Magicznego WymiaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz