–Bloom!
Słysząc wołanie siostry oderwała się od sprzątania obozu i podeszła do niej.
–O co chodzi?
–Znasz kogoś kto mieszka na Pyros?–zapytała niepewnie–Może nam to pomóc w znalezieniu odpowiedzi
–Ma na imię Maia–odpowiedziała patrząc wyczekująco na siostrę–Myślisz, że ona coś wie?
–Musimy się przekonać
Po sprzątnięciu obozu Winx ruszyły przed siebie. Niebieskooka wyznaczyła kierunek podróży, mając nadzieję, że dobrze zapamiętała miejsce pobytu czarodziejki.
–Czy możemy się zatrzymać?–zapytała w pewnej chwili, idąca na samym tyle Stella
–Znowu?–sykneła, tracąc cierpliwość Layla–Już dwa razu stawałyśmy!
Podczas gdy dwie czarodziejkie zaczęły kłótnie Roda się roześmiała. Rozglądając się dostrzegła, że nie ma z nimi Roxy.
–Możemy już ruszać?–zapytała Bloom
–Jeszcze chwila–odparła Stella
Roda prychneła pod nosem ciągle, szukając wzrokiem czarodziejki zwierząt.
–Gdzie ona do licha jest?!–sykneła do siebie brązowowłosa
Gabriel, widząc jej zaniepokojenie podszedł do niej.
–Co jest?–mruknął
–Roxy zniknęła
–Jak to?!
Spojrzeli na siebie i po chwili ruszyli na poszukiwania. Roxy idąc dostrzegła w oddali grupkę smoków. Zakradła się bliżej i schowała w krzakach gdzie mogła bezpiecznie je obserwować. Nagle czyiś oddech zaskoczył ją od tyłu. Odwróciła się i zamarła, dostrzegając smoka o ciemno-czerwonym ubarwieniu. Nie była gotowa na obronę więc gdy jaszczur zaatakował upadła na plecy. Jednak nim z jego pyska wydobył się ogień przerwało im głośne rżenie. Przed jego ślepami śmignął czarny zwierz o ognistej grzywie które złapał dziewczynę. Stawiając Roxy poza zasięgiem zębów smoka płomyk odwrócił się w stronę smoka. Gabriel biegł tuż za nim i od razu dopadł do Roxy. Musiał się upewnić, że wszystko gra.
Spojrzała na smoka a smok na nią. Roda zbliżyła się z dumą i tupnęła przednią nogą tak że ziemia wokół nich zadrżała, ciało Rody pokryło się ognistymi pęknięciami a jej tęczówki stały się czerwono-pomarańczowe.
Wtedy smok zrozumiał z kim ma do czynienia. Zrezygnował z walki. Podziw jaki czuł był nie do opisania, stał przed Strażnikiem. Cofnął się i padł na przednie łapy. Brązowowłosa przemieniła się i zerknęła na Roxy.
–Wybacz Strażniku–odezwał się smok z pokorą
–Wiesz kim jestem?–zapytała spowrotem odwracając się do smoka
–Oczywiście Strażniku. Każdy tutaj zna opowieść o wysłanniku Wielkiego Smoka
–Mów mi Roda–oznajmiła z powagą–A do ciebie jak mam się zwracać?
–Nazywam się Uru–odparła smoczyca
Słysząc imię nowej znajomej dziewczyna podeszła do niej. Wyciągnęła rękę w jej kierunku i spojrzała pytająco. Smoczyca kiwneła głową a Roda dotknęła jej łba.
–Miło cię poznać Uru
W tej chwili Winx dotarły do nich, zdając sobie sprawę, że coś jest nie tak. Spojrzały na Rodę z podziwem ponieważ wiedziały że zbliżenie się tak blisko do smoka na Pyros nie jest łatwą czynnością.
CZYTASZ
Winx-Strażnik Magicznego Wymiaru
FantasyPo ostatnich wydarzeniach Winx sądziły, że będą miały chwilę wytchnienia, jednak nie spodziewały się nagłego zwrotu akcji. Starzy wrogowie wracają w poszukiwaniu starożytnego artefaktu o ogromnej mocy. Oprócz nich pojawi się ktoś jeszcze-tajemnicza...