Rozdział 18

490 20 1
                                    

Obudzona przez budzik usiadłam na łóżku. Ghost leżał na kanapie z nadal zapaloną lampką i dokumentami na kolanach. Wstałam po cichu i przeszłam przez pokój do szafy. Starając się go nie obudzić wybrałam ubranie na dzisiaj i wyszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w krótkie dresowe spodenki i luźną bluzę. Podpięłam lekko włosy i zrobiłam swoją pielęgnację. Wróciłam do pokoju i zaścieliłam łóżko. Postawiłam laptopa na łóżku i włączyłam wszystkie programy. Sięgnęłam sobie koc i usiadłam na łóżku. O 7 zaczęłam pracę. Ustawiłam sobie przerwę na 8:00 i zabrałam się za odpowiadanie na maile. Ghost poruszył się. Spojrzałam na niego a on patrzył na mnie. 
- Dzień dobry. 
- Dzień dobry, ślicznotko. - odpowiedział siadając na kanapie i rozciągając się. Zgasił lampkę, odłożył dokumenty i wstał. Stanął w oknie i przyglądał się czemuś.
- Zaraz wrócę, nie wychodź z pokoju. - powiedział wychodząc. Wstałam i stanęłam w oknie. Na podjeździe stał mój tata i jakiś mężczyzna. Po chwili dołączył do nich Ghost. Wyglądało tak, jakby się kłócili. Po kilku minutach rozmowy nieznany mężczyzna odszedł. Ojciec i Ghost porozmawiali jeszcze przez chwilę i rozeszli się. Ghost wrócił do domu, a ojciec wsiadł do auta i odjechał. Wróciłam na łóżko i pracowałam dalej. Ghost wrócił do pokoju i znowu stanął w oknie. Miał na sobie inne ubranie niż wczoraj. Ubrany był w czarne spodnie i ciemnoszarą koszulkę. Przyglądałam mu się. Z każdym spojrzeniem na niego wydawał mi się bardziej interesujący i przystojniejszy. 
- Co mi się tak przyglądasz? - zapytał.
- Patrzę na twoje blizny. - powiedziałam. - Ciekawi mnie ich historia.
Ghost podszedł do mnie i usiadł obok mnie na łóżku.
- Nie powiem ci nic o nich. - powiedział.
- Dlaczego?
- Bo to zbyt trudne dla mnie... 
Położyłam mu rękę na jego dłoni i uśmiechnęłam się do niego.
- Rozumiem. 
- Dziękuję. Już to mówiłem, ale powtórzę. Jesteś dla mnie za dobra.
- Nie prawda. Jestem taka, jaka powinnam być. Zjesz ze mną śniadanie? - zapytałam. Była 7:55 więc zaczynała się moja przerwa.
- Ja już jadłem śniadanie. Teraz zjadłbym deser... - powiedział śmiejąc się.
- Deser? O 8 rano? - też się zaśmiałam i wstałam z łóżka.
- Ty byś była moim deserem. - powiedział Ghost otwierając mi drzwi. Zatrzymałam się przy nim i popatrzyłam na niego przez dłuższą chwilę. Nie wiedziałam co mam powiedzieć, więc ruszyłam do kuchni. Tam zjadłam śniadanie, szybko posprzątałam. Ghost w międzyczasie dopytywał mnie o moją pracę. Wróciłam na górę sama, a Ghost został na dole i dzwonił gdzieś. Ułożyłam się na łóżku, przykryłam kocem, położyłam laptopa na kolanach i zabrałam się za projektowanie łazienki dla klienta. Około 12:00 skończyłam. Wysyłałam projekt do zatwierdzenia, kiedy do pokoju wszedł Ghost. Usiadł na moim łóżku, włożył rękę pod koc i gładził moje stopy przyglądając mi się.
- Dlaczego nagle jesteś dla mnie taki miły? - zapytałam. Widząc jego zdziwioną minę dodałam:
- Początkowo byłeś chamski i wręcz cię nienawidziłam a teraz taka zmiana.
- Bo już nie mam siły udawać że jesteś mi obojętna..... W dodatku czuję, że nie jesteś taka jak inni, nie odrzucisz mnie kiedy pokażę ci się taki, jaki na prawdę jestem.

Czemu ja? (Simon Ghost Riley) ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz