Santan prowadził mnie przez pas startowy do swojego samolotu, a gdy zajęłam miejsce przez jego szybę widziałam jak mój pilot i załoga zostają wyprowadzeni, natomiast na ich miejsce wchodzą całkiem obcy mi ludzie.
-Dobrze teraz wyjaśnię Ci czego tak dokładnie chce.-Powiedział i znowu siedząc nachylił się w moją stronę.
-Zaznaczmy sobie pewien fakt, jesteś dla mnie ważna Hailie i nigdy nie dopuściłbym żeby stała się tobie jaka kolwiek krzywda.-Doprawdy? A kto spowodował mój wypadek i podtruwał mnie w szpitalu, pewnie jesteś jeszcze zamieszany w tę strzelaninę jak miałam 18 lat!- Wrzasnełam najgłośniej jak umiałam.-Adrien to co zrobiłeś było chore i jeszcze te listy i wiadomości. Ja się bałam o własne życie!
-Jakie listy i wiadomości, dostałaś odemnie tylko jeden list w noc kiedy widziałem Cię z braćmi w restauracji, nigdy bym cię nie zastraszał w jakiś wiadomościach a tym bardziej podtruwał.
-Kurwa to jest istny cyrk, moje życie to jeden wielki cyrk.-Westchnęlam opierając sie o siedzenie i zamknęłam oczy.- Nie mam zielonego pojęcia co chcesz ze mną zrobić, ale chcę wiedzieć czy jeśli zrobię co zechcesz to czy moi braci będą bezpieczni i czy do nich wrócę.
-Nie zagwarantuje Ci stu procentowego bezpieczeństwa, ale wrócisz do nich jeśli będziesz chciała. Odpocznij teraz, czeka nas 10-godzinny lot potem objaśnię Ci wszystkie szczegóły.
* * * *
Minęło 8 godzin odkąd oddycham jedny powietrzem z Adrienem, cholernie się boję co on odemnie chcę. Tęsknie za braćmi, ale i cieszę się że odchodzę, osoba odpowiedzialna za moje przeżycia jest na wolności. Myślę że kiedy wróciłabym do Pensylwani na dłuższy czas historia zatoczylaby koło. W taki sposób są trochę bardziej bezpieczni. Niemogę sobie wyobrazić jak zmartwieni i wkurwieni będą gdy dowiedzą się że znowu zniknęłam, tak bardzo nie chcę tego robić.
-Dobrze że wstałaś Hailie, już miałem cię budzić bo mamy sporo do omówienia.-Powiedział Adrien wytrącając mnie z zamyślenia i tak jak wcześniej zajmując fotel naprzeciwko. Był już bez marynarki i miał rozpięte dwa guziki koszuli, jego włosy nie były schludnie ułożone. Teraz w kilku miejscach zabawie odstawały. Zdecydowanie wolałam go w wersji nieco wyluzowanej, takiej jak teraz.
26.10.2023
CZYTASZ
•Rodzina Monet Ostatnia gra• cz.3
Teen FictionJest to kontynuacja mojej drugiej historii •Rodzina Monet dotrzeć do prawdy• Gdy dorosła już Hailie miała wróci do braci po małych wakacjach, w samolocie przed wylotem dosiada się do niej ktoś, z ofertą nie do odrzucenia. Ten ruch niestety wiąże się...