Camden
- O co ci chodzi sprawą z Hailie synu?
- Nie wiem po prostu mówią że chcą z tobą rozmawiać.
- powiedz Damiana żeby ich wpuścić. - powiedziałem a on kiwną głową i wyszedł.
Gdzieś dziesięć minut później Damian przysedł z Rodrygiem Rotterem.
Kurwa tylko nie on.
- dobry wieczór Camden. - powiedział z uśmieszkiem na jego buzi.
- dobry wieczór. - powiedziałem oschle. - masz jakąś sprawę z moją trzy letnią córkę?
- Mhm. Tak mam. - powiedział przed on usiadł na jednych foteli przed mojego biurka. - Bo, ja bym chciał że mój syn by poślubił ją w przyszłości.
Rozszyłem oczy jak to powiedział.
- Słucham?
- Camdenie przecież mnie usłyszałeś. Jak to wygląda to by było dobre dla organizacji, czyżby nie?
- Rodrige przepraszam za to że zrobiłeś jakąś nadzieje że to by było możliwe, ale ja nie będę aranżował jej małżeństwa jak nie ma takiej potrzeby.
- Och.. szkoda.
- To wszystko? - zapytałem nie cierpliwony.
- Jak to wygląda że tak. - staną i poszedł w stronę dziw ale przed jak wyszedł zwrócił się do mnie. -Clarissa chyba stoi za twojej córki porwanie.
- Słucham?
- Lindsay siostra, Clarissa porwała Hailie, bo ona ma jakieś chore schizy wiesz.
- A skąd ty to wiesz Rodrige?
- Bo ta głupia suka nie uważała i też porwała kogoś z organizacji.
I wyszedł.
*******
Gabriella
- Camden? Masz jakiś trop? Znaleźli ją? Czy-
- Nie porwali tylko naszą Hailie, też kogoś kurwa z organizacji. A ten ktoś to kurwa Clarissa. - powiedział z niedowierzaniem. - Ja i reszta szukamy ich.
- Reszta?
- Organizacja.
- Aha. - powiedziałam z rozumieniem. Ja tak naprawdę boje sie tego świata, ta potęga która ta organizacja ma mnie przeraża.
- widać że wywiesili ich do.. Cardiff, w Wali.
- okej jadę tam. - powiedziałam ruszając sie od kanapy żeby włóczyć buty i kurtkę.
- Gabby nie. Nie jedziesz do żadnej Wali. - powiedział ostrożnie.
- ach dlaczego teraz? Pan władza chce kontrolować wszystko na jakiej okazji on ma hm?
-Nie, nie możesz bo morze być niebezpiecznie i mogą coś ci zrobić. I nie może do tego dopuścić. Ja bym miał więcej problemów, i też Organizacja... - i on gadał i gadał o „jaki problem będzie że pojadę do Wali bo coś mi się też może sie stać.
- Dlatego mogłam się nie zgodzić. - mrugnęłam pod nosem jak on nadal gadał i gadał. Ale oczywiście osoba po drogiej stronie telefonu usłyszała.
- Słucham?
- nic... nic.
- Gabriella nie wkurwiaj mnie jeszcze ty. - powiedział oschle i dodał: - słyszałem co ty powiedziałaś, o co ci chodzi 'dlatego mogłam się nie zgodzić?' -
- Z tym wszystkim Camden, bo to był ten kurwa powód dlaczego ja te trzy lata temu błagałam żeby odejść żeby ja i Hailie by nie żyli w strachu, że coś takiego by się nie stało. Dlaczego nawet się zgodziłam? Ale głupia jestem wiesz..
- Gabriella kurwa mać wiem że mogłem zrobić coś inaczej ale teraz ty mi kurwa nie gadaj o takich rzeczach okej? Najważniejsze teraz jest żeby znaleźć Hailie.
- Tak... dokładnie... przepra..-
- nie przepraszaj. - powiedział teraz z trochę sympatycznym tonem.
******
- Mama!! - krzyknęła, biegła do mnie a ja z otwartymi ramionami tylko czekałam jak mogę ją przytulić.
- Hailie! - powiedziałam i jak ona się znalazła się w moich ramionach ja zaczęłam ją całować. Była taki moment że myślałam że ja ją jeszcze nigdy nie zobaczę.
Byłam w tym całym Cardiff. Camden postanowił przylecieć po naszej rozmowie bo powiedział ze z tą osobą którą porwała Hailie i kogoś tam, zrobił jakieś interesy. Napewno przekupił go czy coś takiego.
Byliśmy w jakimś sklepie, który dosłownie miał nic w środku.
Camden kiwną do tego mężczyzny i potem ten znikną.
- Cześć królewno. - powiedział Camden. Jake do nas podszedł przytulił nas oby dwie.
Nie wiem dlaczego ale pare łez przyszły do moich oczu.
********
~Autorka~
Przepraszam że nie wstawiałam żadnych rozdziałów, po prostu nie miałam motywacji i pomysłow. I ten pisze chyba prawie miesiąc.
Krytyka ————>
Pomysły ————>
CZYTASZ
A co gdyby... wszystko by było inaczej?
Fiksi PenggemarGabriella x Camden Monet jest moim Roman Empire- czyli zawsze o nich myśle, teoretycznie.. Przepraszam z góry za każde błędy w tej książce. - A co gdyby..- zaczęłam i automatycznie Camden miał całą moją uwagę. - co gdyby jak ja nadal z Hailie by b...