18

437 20 0
                                    


– Chciałeś się ze mną spotkać, sir? – zapytał Harry stojącego przed biurkiem dyrektora. 

Po raz kolejny został wezwany i nie wiedział dlaczego. Sądząc po poważnymwyrazie twarzy Dumbledore'a, miał przeczucie że nie byłoby to coś dobrego, tak jak spotkanie z Remusem. 

- Usiądź mój chłopcze – Dumbledore wskazał krzesło przed biurkiem.Harry posłuchał patrząc z zaciekawieniem na starszego czarodzieja. 

- Harry, czy zastanawiałeś się kiedyś dlaczego Voldemort nie umarł gdy klątwa odbiła się? 

– Ja... – Harry przerwał - No cóż, jest potężny. Zły, ale potężny, dlatego nie został całkowicie zniszczony... 

Harry urwał i wzruszył ramionami. 

- Słyszałeś kiedyś o horkruksie? -  zapytał Dumbledore. 

Harry potrząsnął głową - Nie, proszę pana. O co chodzi?

- Horkruks to przedmiot w którym Mroczny Czarodziej lub Czarownica ukrył fragment swojej duszy aby stać się nieśmiertelnym. Można go stworzyć dopiero po popełnieniumorderstwa. Jest to przerażający czyn i uważany za najciemniejszą magię .

- Więc to właśnie zrobił Voldemort? Rozdzielił swoją duszę i stworzył horkruksa?

 – Tak, sądzę że tak. Właściwie sądzę że zrobił to więcej niż raz. 

Harry zbladł. Nic dziwnego że Voldemort był tak szalony. 

– Właściwie to dałeś mi jednego, wiele lat temu - Dumbledore kontynuował. 

- Naprawdę? 

- Dziennik, Harry. To był horkruks. 

- Merlinie...

 Harry wziął głęboki oddech. 

- Więc te horkruksy można by ukryć gdziekolwiek. 

– Tak, ale sądzę że zlokalizowałem jednego z nich - powiedział Dumbledore - W jaskini którą Tom często odwiedzał jako dziecko. Jestem gotowy aby go odzyskać ale będępotrzebować pomocy. 

Spojrzał uważnie na Harry'ego. 

- Ja? Chcesz żebym poszedł? – zapytał zdziwiony Harry. 

- Tak, myślę że zasłużyłeś na to - Dumbledore skinął głową 

- Wątpię żeby mój tata pozwolił mi iść z tobą – powiedział Harry z westchnieniem. 

Dumbledore bębnił palcami po biurku – To prawda. Oczywiście jeśli chcesz iść ze mną przyjmę na siebie całą odpowiedzialność jeśli Severus będzie zdenerwowany 

- Och, będzie zdenerwowany – powiedział Harry, rozdarty co robić. – Draco też. 

Przygryzł wargę. Chciał pomóc, wziąć udział w wojnie. I w końcu Dumbledore dał mu szansę.

– Myślę że tata i Draco nie muszą wiedzieć, dopóki nie wrócimy. 

Odepchnął głos w swojej głowie który mówił mu że to zły pomysł. 

- Jeśli to jest to co uważasz za najlepsze – Dumbledore skinął głową a jego oczy błyszczały.

***

Kilka godzin później, zmęczeni i znużeni a jednocześnie zadowoleni z odzyskania medalionu, Harry i Dumbledore ruszyli korytarzem. Harry podniósł wzrok, kiedy zobaczył jakjego opiekunka domu zmierza prosto w jego stronę z wściekłym wyrazem twarzy. 

W rodzinie siłaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz