Pierwszy dzień szkoły

615 13 3
                                    

Dziś pierwszy dzień szkoły. Tak jak poprosiłam Shane zatrzymał się żebym wysiadła jkakoś tak że jeszcze nie było widać szkoły, ale jak się poszło trochę dalej już się wyłaniała za drzwi.

Wchodząc do szkoły zauważyłam shana parkującego na tak zwanym miejscu Monetów. Po wejściu skierowałam się do sekretariatu, wiedziałam gdzie jest bo wcześniej shane wszystko powiedział. Kiedy odebrałam wszystkie papiery napisałam do wujka czy wysłałby mi plan lekcji Maddie. Jak wujek mi wysłał plan lekcji Mads odrazu skierowałam się pod sale gdzie ona miała lekcje i gdy ją zuważyłam podbiegłam do niej i ją przytuliłam a ona oddała uścisk i zapłakała mi w szkolny mundurek.

- Ja też tęskniłam Mads, ale czemu jesteś w liceum - zapytałam i dopiero teraz się zorientowałam że jestem pod klasą gdzie miałam mieć lekcje i jeszcze na dodatek zobaczyłam bliźniaków. No pięknie pomyślałam teraz rozmowa mnie nie ominie.

- Bo wujek Adrien powiedział że szkolnictwo w szkole jest inne i 1 klasa w liceum w stanach to jest jak 4, 5 i 6 klasa w polsce - wyjaśniła mi

- A okej - ściszyłam głos i wskazałam dyskretnie na bliźniaków - wiesz kim oni są

- No jasne, każdy wie że to Moneci i oni rządzą to szkołą - odpowiedziała mi szeptem siostra

- To też ale to jest dwujka moich braci - powiedziałam

- Nie widziałam żebyś wysiadała z auta któregoś z nich

- Tak bo poprosiłam shane'a żeby wysadził mnie przed szkołą tak y mnie nie widzieli - wyjaśniłam jej

I rozległ się dzwonek na lekcje, ale nie wiedziałm co czeka mnie na następnej przerwie.

Gdy weszliśmy do środka pani kazała mi opowiedzieć coś o sobie.

- A więc tak - zaczełam - jestem Hailie Roth mam 12 lat pochodzę z polski przeprowadziłam się tu po śmierci moich bliskich, mam starsze rodzeństwo.

- Dobrze Hailie mam do cieie pytanie jesteś jakoś spokrewniona z Maddie Roth zapytała ta baba już wiem że jej nie lubie. No i sama siebie zapędziłam w kozi róg, trzeba było pozwolić zapisać się do szkoły jako Hailie Monet.

- Tak - powiedzialam. Chodź wiedziałam że chłopaki już niewytrzymyewali, wiedziałam że podejdą do mnie na przerwie i będą do mnie zarywać ale tak naprawdę mnie o wszystko wypytają chodź mam nadzieje że dadzą mi spokuj i w domu wszystko załatwią.

- Dobrze więc skoro znasz Maddie to może usiądź koło niej.

- Jasne - odpowiedziałam i usiadłam na szczęście Maddie siedziała w ostatniej ławce.

Gdy zadzwonił dzwonek wyszłam z klasy, ale przed tym ich spojrzenie mówiło porozmawiamy w domu. Uff na szczęście wybrali drugą opcje.

Na korytażu podeszła do mnie chyba cała szkoła oprócz mojej i bliźniaków klasy. I zaczeły się pytania. Czy jesteś monet, a gdy ja odpowiedziałam że nie to zaczeły się pytania to czemu jesteś do nich podobna, ale naszczęście połowa szkoły już straciła mną zainteresowanie po pierwszym pytaniu. Wreszcie po masie pytań rozległ się dzwonek na lekcje. I poszłam na lekcje.

Na następnej przerwie poszłam do łazienki. Gdy już miałam wychodzić złapał mnie chłopak powiedział że ma na imie Jason i że jestem śliczna i zaciągnął mnie do jednej z kabin i mnie zgwałcił.

Gdy wyszedł wyciągnełam telefon i napisałam do Dylana i Maddie, że jestem w łazience na drugim piętrze trzecia kabina i żeby przyszli.

POV Dylan

Siedziałem na parapecie i rozmawiałe z bliźniakami i naszymi kolegami, gdy Hailie do mnie napisała. Gdy przeczytałem tą wiadomość to się przeraziłem, chłopaki to zoaczyli i Tony zapytał co się stało to ja podałem mu telefon a gdy przeczytał podał shanowi i wystrzelił jak z torpedy, ja i shane pobiegliśmy za nim.

Gdy tam dotarliśmy zobaczyłem tą 10letnią smarkule z klasy bliźniaków, która pocieszała hailie która była w samej bieliźnie i płakała. Stanołem jak wryty to się naprawdę działo ktoś ją zgwałcił.

- Kto - zapytałem

- Jason - odpowiedziała mi

Zanim wybiegłem z łazieki usłyszałem ostatnie pytanie któregoś z bliźniaków skierowane do tej smarkuli co pocieszała hailie. A mianowicie

- Kim ty dla niej jesteś

I wybiegłem szukać tego gnoja, on nawet nie wie jak bardzo ma przerąbane - pomyślałem

POV Hailie

Kiedy powiedziałam że zrobił mi to Jason, Dylan wybiegł z łazienki zapewne by go odszukać. Wtedy też Tony zapytał się Maddie kim ona dla mnie jest. A ona odpowiedziała że na to pytanie mogę odpowiedzieć tylko ja, więc nie miałam wyjścia musiałam im powiedzieć. Ale najpierw wymusiłam na nich obietnice że nikomu niepowiedzą, zgodzili się to im powiedziałam.

- Maddie jest moją siostrą - byli w ogromnym szoku

- Ale jak to - zapytał shane

- No przyrodnia siostra, przez całe życie byłam przekonana że to moja prawdziwa siostra ale w dzień śmierci rodziców się dowiedziałyśmy - wyjaśniłam

- Dobra nikomu nic nie powiemy, a teraz do pieęniarki , shane weź ją ja zadzwonie do Vinca - powiedział Tony

U pielęgniarki

- Powinnaś jechać do domu, ale jakby były jakie kolwiek okazy ciąży czy choćby mdłości proszę jechć do Ginekologa, a i żeby w domu zajeły się nią koiety jeśli jest to możliwe - powiedziała pielęgniarka.

- Jedziesz z nami - powiedział odrazu shane do Maddie i wtedy wszedł Tony i powiedział

- Vince nas zwolnił i jedziemy do domu, a co do ciebie Maddie dzwoniłem do Adriena powiedziałem mu że ja i shane znamy prawdę i żeby zwolnił Maddie z reszty lekcji, ale musiałem mu opowiedzieć co się stało, więc Maddiw jesteś zwolniona.

- Okej to jedziemy - zapytałam

- Tak już i jeszcze jedno ustaliłem z Adrienem Ze Maddie zamieszka z nami dopuki Hailie nie oswoji się z naszym dotykiem i od teraz obydwie jeździcie z nami pod samą szkołe i siedzicie z nami przy stoliku. Wiem że nie lubisz być w centrum uwagi - tym razem zwrócił się do mnie - ale to dla twojego bezpieczeństwa

- Okej już okej tylko możemy jechać już do domu - spytałam się

- Jasne -padła odpowiedź z ust któregoś brata, niewiem którego bo zamknełam oczy i poczułam że Tony mnie podnosi. Jak na moje nieszczęście trafiliśmy w sam środek przerwy i wszyscy gapili się na mnie i Tonego, a szczególnie te lafiryndy, które podkochiwały się w Tonym a gdy shane zapytał mnie szeptem czy chce siędzieć z przodu czy z tyłu to te lafiryndy co się podkochują w shanie obdarowały mi jeszcze bardziej zawistnym spojrzeniem niż te od tonego.

Gdy dojechaliśmy do willi bliźniaki od razu powiedziały Vincowi że Maddie do puki nie przestanę się bać ich dotyku mieszka z nami, ale Vince narazie miał to gdzieś bo skupił się przede wszystkim na mnie i wtedy wrócił Will. Okazało się że był w aptece po test ciążowy, tak na wypadek wszelki i Vince kazał mi go zrobić. Więc poszłam na górę, przy okazji dowiedziałam się że Mads wprowadzi się do mojego pokoju.

W łazience zrobiłam test ciążowy. Teraz zostaje tylko czekać i mieć nadzieje że będzie negatywny.

Nastawiłam budzik na 10 minut i czytałam książkę a w tym czasie Maddie się rozpakowała.

Po 10 minutach poszłam do łazienki i popatrzyłam na wynik, wynik był ............

0000000000000000000000000000000000000000000000000000000000

Hejka kochani to już czwarty rozdział zostawiam wa w niepewności, ale następny rozdział zaniedługo wleci.

Słów: 1139

rodzina monet - opowieść która zaskakujeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz