Wizyta

173 8 1
                                    

Pov ?

Wracałam właśnie do swojego apartamentu w Pennsylvani. Kiedy już dojeżdżałam dostałam nowe zadanie od szefa.

- Zabij Camdena Moneta, ale wtedy kiedy tam będzie jego rodzina - powiedział

- Dobrze, ale koniecznie muszą być tam wszyscy - zapytałam

- Tak, a szczegulnie ich perełka

- Skąd wiesz że żyje - spytałam

- Mam swoje źródła, ale najważniejsze że ty wiesz agentko.

- Dobrze dowidzenia - powiedziałam i zaczęłam szukać lotu na prywatną wyspę Camdena gdzie poczekam na jego dzieci. A potem poszłam spać.

Pov Hailie

- To był najleprzy miesiąc miodowy na świecie - powiedziałam do Nate'a

- Zgadzam się z tobą - odpowiedział mi

- I teraz lecimy do moich braci - ucieszyłam się

- No lecimy - i wtedy ktoś do nas podszedł i powiedział że nasz samolot jest już gotowy.

Skip time do lądowania 

Po tym jak odebraliśmy walizki i szliśmyprzez lotnisko, to czułam się trochę jak ta 12 letnia Hailie.

- Malutka - usłyszałam głos Willa

- Will - zawołałam i wpadłam mu w ramiona

- Tęskniłem

- Ja też

- Dziewczynko - usłyszałam Dylana

- Dyl - wtuliłam się w niego a potem przytuliłam się do bliźniaków

- Witaj droga Hailie - przywitał się Vince

- Vince - przytuliłam go z całych sił, a on to odwzajemnił

- Hailie, jedziemy do tajlandii - zawołał Shane

- Serio? - zapytałam 

- Tak - odpowiedział Vince

- Ale teraz, zaraz?

- Tak, malutka

- Ok ale leimy moim samolotem bo wasz jest mniejszy - powiedziałam

- Że co, ty masz samolot - wykrzyknęła czwórka moich braci

- Jeśli chcesz to mozemy droga Hailie 

- Okej to chodźmy - powiedziałąm i poszliśmy do samolotu

Skip time do londowania

Kiedy wylądowaliśmy to wsiedliśmy do Helikoptera ja siedziałąm obok mojego męża i Tonego.

Jak przelecieliśmy to tata już na nas czekał.

Pov ?

Dzisiaj przyjecały dzieci Camdena czyli dziś wieczorem na ich wieczorze filmowym go zabije (nie pytajcie skąd wie że będzie wieczór filmowy bo sama nie wiem)

Skip time do wieczora

Pov Hailie

Mieliśmy właśnie wieczór filmowy i oglądaliśmy kraine lodu dwa kiedy ktoś wszedł do domu i zapalił światło w salonie i się odezwał.

- No kogo me oczy widzą Camdena Moneta i całą piątkę synów Lindsay Monet i Hailie i jej mężą - odezwała się a ja się zastanawiałam dlaczego powiedziała żę dzieci lindsay i mnie osobno zamiast że dzieci Camdena Moneta  -ale dziś będzie was o jedno mniej w tym gronie.

- Nie zrobisz krzywdy Hailie - odezwał się Vincent

- Nigdy bym jej nie zrobiła krzywdy a jak ktośby chociarz ją tknął to bym go zabiła - odpowiedziała rozzłoszczona osoba

- To czego chcesz - zapytał ojciec

- Dostałam zadanie by cię zabić przy wszystkich twoich dzieciach ale możemy zrobić tak że oddasz mi Hailie, a o tym zapomnimy.

- Nigdy ci nie oddam mojej córki - warknął Cam

- A właśnie że oddasz mi moją córkę - powiedziała mama już byłam pewna że to ona

- Mamo - odezwałam się cichym głosem

- Córciu i wtedy wyszła z cienia moja mama, a ja wpadłam w jej obięcia

- Dlaczego - płakałam

- Bo za dużo osób chciało mnie zabić nie potrafiłam zapewnić tobie i Maddie normalnego dzieciństwa zawsze ktoś czychał na wasze życie, ale teraz wiem że to była zła decyzja, przepraszam, Hailiś

- Wybaczam wiem że chciałaś naszego dobra

- Gabriela - powiedział ojciec

- Camden - powiedziała moja mama

- Nie zabierzesz jej - powiedział - nie interesowałaś się nią przez tyle lat

- A skąd o tym wiesz byłam na każdej ważnej uroczystości, mimo że mnie nie widziała i nie wiedziała że to ja, a ty się nią nie interesowałeś przez 12 lat jej życia i pewnie wcisnąłeś jej tą bujdę że niby to ja nie chciałam żębyście się widywali. 

- Mamo prosze nie kłóćcie się ja wiem że głównym zadaniem na twojej liście jest zaicie Camdena i doskonale to rozumiem i chce spędzić z tobą czas ale wiesz że musimy zabrać ze sobą Nathana

- tak wiem, dzień dobry Nathan

- dzień dobry - odpoweidział mój mąż

- idźcie się spakować - powiedziała moja mama 

- już odpowiedziałam - a co do was - zwróciłam się do bracii -mo spędze z wami czas ale teraz chce go spędzić z mamą a nie z człowiekiem którego nigdy nie traktowałam jak ojca, bo ja miałam w swoim życiu tatę - poszłąm na górą zostawiając braci w szoku przez to co powiedziałam.

Pov Gabriela   

- Widzisz Cam ona wybrała mnie - powiedziałąm do niego

- I tak nie dam ci jej zabrać - powiedział

- A to ciekawe co zrobisz - zapytałam i wtedy jego ssynowie wyciągneli pistolety i skierowali do mnie - jesteście śmieszni, myślicie że się ni przygotowałam - powiedziałam i wtedy do domu weszła...

0000000000000000000000000000000000000000000000000000000000

Hejka jest kolejny rozdział

Słów: 742

rodzina monet - opowieść która zaskakujeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz