I urwany film I

177 8 0
                                    

Obudził mnie szalenie głośny dźwięk, dzwoniącego telefonu.
Nie otwierając oczu zaczęłam szukać telefonu na stoliczku przy łóżku. Gdy go znalazłam, od razy odebrałam.
Wiedziałam, że to któryś z moich menadżerów bo na nich specjalnie ustawiłam sobie inny dźwięk dzwonka.

J: Halo? - zapytałam zaspanym głosem
K: Domyślam się, że nie ustawiłaś sobie budzika.

Na słowa menadżera zerwałam się z łóżka. Okazało się to jednak poważnym błędem bo dostałam porządnego zawrotu, a następnie bólu całej głowie.

J: No nie
K: Masz godzinę, żeby się ogarnąć bo jedziemy na sesję go Go Kore - jego głos był bardzo stanowczy co nie wróżyło nic dobrego
J: Która jest w ogóle godzina?
K: 8:30. Umyj się, weź coś na kaca i ogarnij Heeseung-a
J: Kogo? - zdziwiłam się
K: Lee Heessung, twój chłopak - lekko sie zaśmaił - Powinien spać gdzieś w twoim domu.

Trochę nie wiedziałam o co mu chodzi jednak po chwili zaczęłam przypomnieć sobie jakieś zarysy ostatniego wieczory i nocy. Nie było to nic konkretnego, jedynie jakieś lekkie migawki co wcale mi się nie podobało.

Menadżer rozłączył się, a ja jeszcze przez chwilę analizowała jego słowa. Przekręciłam się na łóżku ale zebrałam w sobie wystraczjaco sił żeby wstać.

Poczłapałam zaspana prosto do salonu i moim oczom ukazała się, ledwo trzymający się na kanapie Heeseung.
Jego pozycja była tak artystyczna, że aż wyciągnęłam telefon i zrobiłam mu zdjęcie żeby wysłać do Ni-kie'go.

Do: rikiniki👶🏻
📎 zdjęcie

Od: rikiniki👶🏻
Hahahahahah typowe
Zwróć go nam!

Do: rikiniki👶🏻
Z miłą chęcią, nie musisz prosić dwa razy.

Schowałam telefon i chwyciłam poduszkę, a następnie rzuciłam prosto w chłopaka.

- Ała! - krzyknął spadające na podłogę - pokopało cię
- Ogarniaj się.

Nie czekając na odpowiedź ruszyłam do łazienki. Gdy otwarłam drzwi, zamarłam.
Po całej łazience rozrzucone były moje, jak i jego ubrania oraz bielizna.
Przerażona zamknęłam drzwi i zaczęłam dokładnie się wszystkiemu przyglądać.

Moje majtki były rzucone na kaloryfer razem z jego spodanimi, a mój stanik wisiał na kabinie przysznica.
Jego golf natomiast zawinięty był w moją spódnice, a na podłodze pomiędzy łazienką, a garderobą leżał ręcznik, który jeszcze pamiętam jak mu dawałam.

Nie, nie możliwe żeby między nami do czego doszło. Jednak te ubrania...Jezu. Niczego nie ruszając obeszłam cała łazienkę i usiadłam na kiblu.
Wspólny prysznic? Sex? Nie nie nie. Kurwa.
Czułam się jakbym układała puzzle wewnątrz mojej głowy bez żadnego obrazka.
LEE MI-JIN SKUP SIE!

Jedyne co byłam sobie w stanie przypomnieć to jak nazwał mnie Mini, a potem jak jego twarz niepokojąco zbliżała się do mojej w garderobie na podłodze, ALE CO BYŁO POTEM!?
Moje przemyślenia przerwało pukanie do drzwi.

- Idź do drugiej łazienki! - krzyknęłam
- Nie to, masz coś na kaca?
- Szuflada w wyspie.
- Dzięki.

Otrząsnęłam się. Nie mam czasu na takie rzeczy teraz.
Posprzątałam szybko ubrania i poszłam się myć.

....
.......

Siedzieliśmy przy wyspie i bez słów jedliśmy owsiankę.
Próbowałam domyśleć się po twarzy chłopaka czy do czegoś miedzy nami doszło. On jedynie pakował do buzi ogromne porcje śniadania

I GET LOST IN YOUR EYES, AGAIN        I lee heeseung IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz