Rozdział Piąty

807 22 3
                                    

— Możesz mi powiedzieć o co chodzi? —spytał Patryk, gdy odprowadził mnie pod salę

— Zaproponował mi przyjechanie z nim. I to co pisałam ci wczoraj, to on to ogarnął. Wyprzedzając, tak pytałam czemu, ale nie chciał mi powiedzieć —powiedziałam

— Czaje, trochę dziwne z jego strony —kiwnęłam głową, że się zgadzam — Dobra ja spadam, pa —przytulił mnie i poszedł, akurat zadzwonił dzwonek. Weszłam do klasy i usiadłam tam gdzie zwykle. Po chwili do klasy wszedł Bartek, i usiadł koło mnie

— A reszta? —spytałam

— Nie przyjdą —odpowiedział wyciągając zeszyt i książkę

— To dlaczego przyszedłeś? —chłopak na mnie popatrzył

— Dotrzymać ci towarzysta, bo wiedziałem, że i tak byś nie poszła, a nie chciałem, żebyś siedziała sama —uśmiechnęłam się, to słodkie — Posłuchałaś mnie? —spytał i spojrzał na moją dłoń

— Posłuchałam —znów się uśmiechnęłam, na co chłopak podwinął trochę bluzę. Na ręcę miał tą samą — Dlaczego?

— Kiedyś się dowiesz, mniej wiesz lepiej śpisz —uśmiechnął się. Do klasy weszła nauczycielka

— Gdzie są wszyscy? —spytała, chciałam już coś powiedzieć, ale Bartek mnie wyprzedził

— Poszli prawdopodobnie na wagary —powiedział notując coś w zeszycie

— Oh no dobrze, macie swoje pary do projektu? —ja popatrzyłam na Bartka, a Bartek na mnie

— Nie —odpowiedział za siebie i za mnie, więc kiwnęłam tylko głową

— Dobrze, to zrobicie go razem, a teraz macie wolne —powiedziała i wyszła

— Łatwo —zaśmiał się i oparł swoją głowę na moim ramieniu. Coraz bardziej boję się jego zachowania, ale oparłam swoją głowę o jego i przeglądałam instagrama

*Story*

Zadzownił dzwonek, a Bartek odrazu zerwał się i wybiegł z klasy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Zadzownił dzwonek, a Bartek odrazu zerwał się i wybiegł z klasy. Nie wiedziałam co się stało, więc szybko wstałam i również wyszłam z klasy

Od Patryś💋
Melania!! Szybko, boisko! Bartek! Nie pytaj szybko!!

Do Patryś💋
Patryk nie strasz mnie, idę

Po wiadomości Patryka pobiegłam do wyjścia na boisko. Zauważyłam tylko jak Bartek drze się na kogoś, podbiegłam tam. Przytuliłam chłopaka i próbowałam go odciągnąć. Objął mnie jedną ręką, ale nadal darł się jak pojebany
— Bartek przestań już! —byłam przerażona, chciało mi się płakać. Napierałam do przodu, żeby w końcu się ruszył. Udało się

— Jeszcze raz coś na nią powiesz, albo co gorsza ją dotkniesz to powyrywam ci kurwa nogi z dupy —warknął w stronę chyba Michała, swojego przyjaciela

— Naprawdę Bartek? Nagle ci się coś odwidziało —próbował podejść, ale Bartek objął mnie drugą ręką i cofnął się do tyłu

— Dajcie sobie oboje kurwa spokój —oderwałam się od chłopaka i zaczęłam iść w stronę szkoły

— Lepiej uważaj następnym razem —usłyszałam krzyk Bartka, a potem jak ktoś mnie obejmuje

— Po co ci to było? —spojrzałam na chłopaka

— Nie pozwole, żeby jakiś dupek cię wyzywał —warknął

— Bartek sam to robiłeś —zatrzymałam się — Sam zadawałeś mi ten ból —złapałam jego dłonie w swoje

— Wiem Melania, i przepraszam, wiem, że moje przeprosiny nie naprawią tego co robiłem i mówiłem i wątpie, że mi wybaczysz to wszystko, ale naprawdę cholernie żałuję —uśmiechnęłam się lekko i wtuliłam się w chłopaka

— Już dawno ci wybaczyłam Bartek, chodź trzeba to opatrzeć —odkleiłam się od i spojrzałam na jego rozciętą brew. Chłopak kiwnął głową i skierowaliśmy się do szkoły.

Helooł!! Znów ja haha! Mam nadzieję, że narazie wam się podoba

buziaki💋

Nie potrafię | Bartek Kubicki✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz