Od ostatniej sytuacji minęły 3 tygodnie, aktualnie nie odzywam się z Bartkiem, muszę to wszystko przemyśleć, nie chce znów przywiązać się do niego a potem cierpieć, nie potrafię mu zaufać. Siedziałam na kanapie w salonie rozmyślając czy powinnam się do niego odezwać i z nim pogadać. W pewnym momencie przyszedł Patryk ze smutną miną, co się stało?
— Mel, Bartek zaraz przyjdzie — powiedział i odszedł, ale dlaczego był smutny? Nie jestem smutna przez Bartka więc nie wiem skąd u niego takie emocje. Do tej pory niespodziewałam się co ujrze, i jaki to wpływ będzie miało na mnie i na moje zdrowie psychiczne, które dotychczas było dobre.
Usłyszałam dzwonek i kątem oka zobaczyłam Patryka, który idzie otworzyć. Wstałam z kanapy i podeszłam zobaczyć kto to. Zastygłam. Był to Bartek, ale nie sam, był z jakąś dziewczyną. Blondynka o długich włosach. Zrobiło mi się słabo jak zobaczyłam ich splątane ręcę, o co tu chodzi?
— Cześć Melania — Bartek próbował mnie przytulić, lecz odepchnęłam go i odeszłam w stronę schodów, stanęłam na nich wzięłam głęboki wdech i odwróciłam się. Zobaczyłam chłopaków i tą laskę stojącą obok MOJEGO Bartka.
— Pamiętasz co mi obiecałeś? Hm chyba jak widać nie — byłam w stanie tylko powiedzieć te słowa. Odwróciłam się spowrotem i pobiegłam do pokoju. Zamknęłam za sobą drzwi na klucz i rzuciłam się na łóżko. Nadal nie wiedziałam co się dzieje, kochałam go a on mnie. Dlaczego mi to zrobił? Chce, żeby był szczęśliwy, ale miał nie dać mi nigdy odejść, a teraz to on sam odchodzi.
Nie chciałam się zadręczać, więc zdecydowałam, że pojadę do Michaliny, do osoby, którą kocham i której ufam. Wzięłam walizkę i schowałam do niej wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy. Chciałam jak najszybciej odejść i nie patrzeć na to. Ktoś mógł wziąźć mnie za toksyczną, ale taka nie jestem, gdyby ktoś miałby taką samą sytuację jak ja też by tak myślał.
Wzięłam ze sobą spakowaną walizkę, chwyciłam telefon i wyszłam z pokoju.
— Mel? — Patryk podszedł do mnie i tylko przytulił.
— Jadę do Michaliny, tylko proszę nic mu nie mów — powiedziałam szeptem, odkleiłam się od chłopaka. Założyłam buty i po prostu wyszłam.
Wsiadłam do swojego auta i odjechałam, miałam już dość, dlaczego on mi to zrobił? Chciał, żebym była zazdrosna? Udało mu się.
———————————————————————-
Gdy dojechałam pod dom Michaliny i Rafała odrazu wysiadłam z auta i podbiegłam pod drzwi. Zadzwoniłam dzwonkiem, i odrazu otworzyła mi Michalina, ona nie wiedziała, że odnalazłam Bartka. Wtuliłam się w nią nic nie mówiąc.
— Melania? Co się stało? — spytała i również mnie przytuliła. Odeszłam od niej z czerwonymi oczami.
— Bartek. — byłam w stanie powiedzieć tylko jego imię. Dziewczyna, gdy to usłyszała odrazu mnie przytuliła. Jestem wdzięczna, że ją mam. Weszłam do domu, Rafała nie było, dlaczego? Przecież zawsze był. Nie było nawet jego rzeczy, które zawsze stały w salonie.
— Michalina? Dlaczego nie ma Rafała? — spytałam, zobaczyłam, że coś jest nie tak.
— Ja i Rafał to skończone, zdradził mnie drugi raz — zastygłam, ale jak to?
— Michalina, dlaczego nie mówiłaś — podeszłam do niej i ją przytuliłam.
— Nie chciałam cię martwić, przepraszam — było mi jej szkoda. Wiem jak bardzo go kochała
— Dlaczego wszyscy faceci są takimi dupkami? — usiadłam na kanpie i oparłam się.
— A o co chodzi z Bartkiem? Domyślam się, że go znalazłaś, ale czemu tak to przeżywasz? — spytała
— To on znalazł mnie, wiem o tym od 3 tygodnii. Tylko, że dzisiaj przyszedł z inną dziewczyną trzymając ją za dłoń, nic dziwnego prawda? Lecz kilka lat temu jak i ostatnio obiecał mi, że nigdy nie da mi odejść, a teraz to on sam odchodzi — wyznałam, było mi przykro, że moja relacja z Bartkiem poszła w taką stronę w jaką poszła.
CZYTASZ
Nie potrafię | Bartek Kubicki✔️
Aléatoire! KSIĄŻKA W TRAKCIE POPRAWEK ! "Niektóre historie zaczynają się od niechęci, a kończą... bólem i tęsknotą." Ona - dziewczyna z domu dziecka, samotna i zamknięta w sobie. On - chłopak, który nie potrafił jej zrozumieć, a nawet jej unikał. Jednak los...