Rozdział Dwudziesty Siódmy

254 15 19
                                    

Obudziłam się rano w nieznanym mi pokoju. Usiadłam na łóżku i zauważyłam, że na sobie miałam jedynie za dużą koszulkę. Co kurwa?

Obok mnie leżał Bartek. Nie, nie, nie. Popatrzyłam na niego przerażona, kurwa nie. Wstałam w pośpiechu i założyłam na siebie swoją sukienkę, po czym zbiegłam na dół, gdzie siedział Patryk.

— Patryk chce do domu, już — powiedziałam spanikowana i poszłam do przedpokoju zakładając buty. Gdy do mnie podszedł wiedziałam, że wie. Nic się nie odezwałam tylko wyszłam z domu kierując się do auta.

— Co jest? — spytał, gdy wyjechaliśmy spod domu Genzie

— Kurwa! — krzyknęłam i złapałam się za głowę

— Przespałam się z nim — popatrzyłam na Patryka

— Mela? — zatrzymał auto

— Kochasz go prawda? — spojrzał na mnie

— J-ja. Kocham, najbardziej. Ale to za szybko, kurwa nie — oparłam głowę o siedzenie

— Mela! Kobieto spokój, napisz do niego z propozycją spotkania. Pogadacie na spokojnie — przytaknęłam i chwyciłam telefon, a blondyn znów ruszył.

Do Bartek
Możemy się spotkać?

Od Bartek
Kiedy? Gdzie?

Do Bartek
Najlepiej dzisiaj. U mnie i u Patryka

Od Bartek
Będę o 17

Westchnęłam i odłożyłam telefon.

— I jak? — spytał

— Przyjedzie o 17 — odwróciłam głowę w stronę szyby i do końca drogi się nie odzywaliśmy.

Gdy dojechaliśmy do domu, była godzina 15, czyli jeszcze dwie godziny. Stresowałam się. Weszłam do mieszkania i odrazu usiadłam na kanapię. Patryk pojechał coś załatwić więc byłam sama, co mnie cieszyło.

Poszłam na górę, aby się przebrać bo sukienka zaczęła mi przeszkadzać. Wybrałam szarę dresy i tego samego koloru bluzę.

Dobiła godzina 17, a ja usłyszałam dzwonek do drzwi. Podeszłam do nich i wzięłam głęboki wdech.

— Cześć — powiedział bez uczuć. Otworzyłam szerzej drzwi nie odzywając się. Chłopak zdjął buty i usiadł na kanapie co uczyniłam też ja

— Chciałam pogadać o tym co zaszło między nami — spojrzałam na niego

— To słucham — odpowiedział oschle

— Ta sytuacja w ogóle nie powinna się wydarzyć — zaczęłam

— Jak dobrze widać, coś łączy mnie z Patrykiem i nie powinnam wskakiwać ci do łóżka. Nie jestem w stanie ponownie ci zaufać i tak po prostu do ciebie wrócić — musiałam powiedzieć o Patryku bo to jedyne co wpadło mi do głowy, choć wcale nie było to prawdą, bo jedyne co łączy mnie z Patrykiem to przyjaźń

— Co takie cię z nim łączy? — spojrzał na mnie. Jego wzrok

Zostawię to dla siebie, nie powinno cię to obchodzi jeśli nic już nas nie łączy — szepnęłam

— Wymieniłaś mnie na Patryka? Jeszcze ostatnio mówiłaś, że mnie kochasz. Zapomnijmy o tej nocy, żałuję, że to się wydarzyło — ał, poczułam ukucie, jakby ktoś wbił mi coś ostrego w serce. Chłopak wyszedł trzaskając drzwiami. Zostałam sama pogrążona moimi myślami.

Gdy wrócił Patryka, była 20:30. Usiadł obok mnie patrząc oczami pełnymi troski

— I co? — spojrzałam na niego

— Powiedziałam mu, że łączy mnie coś z tobą dlatego nie powinnam wskakiwać mu do łóżka na co on odrzekł, że wymieniłam go na ciebie i, że żałuję tamtej nocy — wzięłam głęboki wdech

— A ty? Żałujesz? — popatrzyłam na niego zaskoczona

— Nie — szepnęłam i odwróciłam głowę

— Mimo, że było to pod wpływem alkoholu, nie żałuję tej nocy — wstałam kierując się na schody. Nic nie mówiąc po prostu po nich weszłam i zamknęłam się w pokoju.

Gdy poznałam Bartka myślałam, że będzie inny. Owszem miałam z nim na pieńku w liceum, ale to z czasem przeminęło. Potem gdy mnie poznał wtedy i po rozmowie na mostku, byłam pewna, że spędzę z nim reszte życia. Myliłam się

Moje życie coraz bardziej się sypało. Moja psychika zostawiała ślady na moim ciele w postaci cienkich kresek.
Mam rany na ciele bo się biję z myślami

Z jednej strony cieszyłam się, że nie ma tu Bartka a z drugiej strony moje serce za nim płakało. Jedyną osobą którą aktualnie chciałam widzieć każdego dnia był mój przyjaciel. Byłam wdzięczna Bogu, że zesłał mi tak troskliwego przyjaciela.

Tak naprawdę jedyną osobą, którą chciałam widzieć każdego poranka. Która dawałaby mi buziaki, abym się obudziła, albo łaskotała, gdy miałam gorszy humor. Był Bartek.

Specjalna dedykacja dla MejkaK bo pomagala mi z rozdzialami!!

Nie potrafię | Bartek Kubicki✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz